Akcesoria do biegania i uprawiania sportów – zegarki, opaski i słuchawki, które pomogą w treningu

Tech-gadżety sportowe można podzielić na dwie grupy urządzeń. Pierwsze, takie jak zegarki czy opaski pomagają w monitorowaniu postępów i zwiększaniu efektywności treningmów. Za ich pomocą ustawimy własne cele i na bieżąco sprawdzimy tempo. Drugą grupą urządzeń są słuchawki, które uprzyjemniają trening. Pozwalają słuchać ulubionej muzyki czy pozostawać na bieżąco z ulubionymi podcastami. Słuchawki mają nas dopingować w osiąganiu najlepszych rezultatów.

Zacznijmy od tej pierwszej grupy.

Garmin Fenix 6 Pro to jeden z najlepszych zegarków outdoorowych, które świetnie sprawdzą się w kontekście śledzenia aktywności sportowych. Zegarek mierzy zmienność tętna czy saturację krwi, może pokazywać kadencję biegu, pułap tlenowy czy średnią długość kroku. Ma też profile aktywności, które przydadzą się nie tylko biegaczom, ale również pływakom, kolarzom, wioślarzom, narciarzom, a nawet golfistom.

Z Feniksem 6 Pro nie powinniśmy się również zgubić w nieznanym miejscu. Zegarek wyposażony jest w nawigację i bardzo szybko łapie sygnał GPS. Mapy otworzymy na dużym 1,3-calowym ekranie o zwiększonej (w stosunku do poprzednika) rozdzielczości. Poleceń nie wydamy jednak dotykiem, a fizycznymi przyciskami, co przyda się w czasie szczególnie wymagających aktywność lub kiedy założymy rękawice.

Do tego zegarek może wyświetlać powiadomienia, sterować muzyką ze smartfona czy obsługiwać transakcje zbliżeniowe. Zegarek sprawdza się więc w wielu „smartwatch’owych” zastosowaniach. Ma przy tym odsłonięte śruby i jest wykonany ze stali nierdzewnej, co nadaje mu unikalnego, industrialnego charakteru. Cena? 2599 zł.

Co jeśli nie mamy takich funduszy?

Model Forerunner 45 kosztuje 838 zł. W tej cenie dostaniemy wiarygodny pulsometr i integrację ze świetnym ekosystemem Garmina. Forerunner 45 ma wbudowany moduł GPS i obsługuje powiadomienia. Zegarek monitoruje kroki, dystans, spalone kalorie, a nawet sen. Ciekawie wygląda zwłaszcza funkcja monitorowania energii, która uwzględnia optymalny czas aktywności i odpoczynku. Garmin dorzuca do tego długi czas pracy na baterii: do 7 dni w trybie zegarka i do 13 godzin w trybie GPS.

Forerunner 45 nie posiada ekranu dotykowego – w przeciwieństwie do:

To wyjątkowe dziecko Garmina, któremu zdecydowanie bliżej standardowych smartwatchy. Ma duży ekran, który może wyświetlać wskazówki dotyczące wykonywanych ćwiczeń. W aplikacji możemy więc zaprojektować własny trening, a następnie zegarek zliczy powtórzenia, zaplanuje przerwy, a nawet pokaże, jak poprawnie wykonać przysiad czy martwy ciąg. Zadziała to również dla jogi i pilatesu czy ćwiczeń związanych z oddychaniem.

Do tego dochodzą standardowe: sterowanie multimediami, płatności Garmin Pay czy możliwość śledzenia trasy biegu, dzięki obecności GPS-u. Za zegarek zapłacimy 1129 zł.

Nie każdy potrzebuje smart-zegarka do śledzenia aktywności. Przyjrzyjmy się temu, co oferują popularne smart-opaski.

Nowa opaska od Xiaomi to przede wszystkim ulepszenie ekranu. Jest o wiele większy w stosunku do poprzedników, dzięki czemu pomieści więcej informacji. Chiński producent dodał również możliwość śledzenia aż 30 aktywności sportowych. To m.in. pilates, zumba czy boks, ale również sporty zespołowe, jak koszykówka czy siatkówka. Do tego opaska potrafi sama wykrywać, że zaczęliśmy spacer, biegamy (także na bieżni), jedziemy na rowerze czy orbitreku lub trenujemy na ergometrze wioślarskim.

Mi Band mierzy nie tylko tętno i jego zmiany, ale również nasycenie krwi tlenem. Ma to duże znaczenie w trakcie snu i pomaga określić jego jakość, co znacząco wpływa na regenerację po treningu.

Za opaskę zapłacimy 178 zł. Jej bezpośredni konkurent od Huawei jest nieco droższy i kosztuje 249 zł. Co daje w zamian?

Huawei Band oferuje bardzo podobne funkcje co opaska Xiaomi. Ma jednak nieco większy ekran i – choć to subiektywna opinia – wygląda bardziej elegancko. Może śledzić tętno i nasycenie krwi, a także monitorować 96 aktywności sportowych, nasz sen i fazy cyklu menstruacyjnego u kobiet. Z oboma opaskami możemy również pływać bez obawy, że woda uszkodzi elektronikę.

Sam nie wyobrażam sobie treningu bez słuchawek. Wyjście z domu zawsze poprzedzam ułożeniem odpowiedniej playlisty, która dodaje mi kilka punktów motywacji w czasie kluczowych podbiegów.

Za 100 zł możemy kupić słuchawki - pchełki od Xiaomi, które w mig pozwolą uwolnić się od kabli. Na baterii działają do 4 godzin, co bez problemu powinno wystarczyć do treningu. Po jego zakończeniu wystarczy podładować je w dołączonym etui, wydłużając czas pracy do 12 godzin.

Nie każdemu muszą jednak pasować tego typu słuchawki. Zwłaszcza przy bardziej dynamicznych sportach mogą wypadać z uszu, jeśli niewłaściwie dobierzemy rozmiar.

Dlatego lepszym wyborem okazać się może konstrukcja która łączy obie słuchawki przewodem. Właśnie tak zbudowane są sportowe słuchawki od Huawei, które na promocji można dostać za 69 zł. Są wyposażone w plastikową wypustkę, która dodatkowo stabilizuje słuchawki i zapobiega ich wypadnięciu z ucha. Konstrukcja jest również odporna na wodę i pot zgodnie z normą IPX5, dzięki czemu nie musimy obawiać się o uszkodzenie elektroniki nawet w upalny dzień, kiedy żar leje się z nieba.

Jedną z najważniejszych motywacji do uprawnia sportu jest chęć poradzenia sobie ze zbędnymi kilogramami. Śledzenie wahań wagi, to jednak stanowczo zbyt mało, aby ocenić postępy w treningu. Do tego potrzebujemy informacji o składzie ciała. Ubywającą tkankę tłuszczową śledzić możemy choćby za pomocą wagi Smart Scale 3 od Huawei, która pokaże nam również masę kostną i mięśniową czy zawartość wody i białka w organizmie.

Waga może śledzić postępy w odchudzaniu całej rodziny – zapamięta do 10 profili i zsynchronizuje je z kontami poszczególnych użytkowników w chmurze.

Żaden z tych gadżetów nie zastąpi odpowiednio dobranego treningu, ale za to może uczynić go bardziej produktywnym czy zwyczajnie przyjemniejszym. Te, i więcej produktów znajdziecie w ofercie MediaMarkt, gdzie możecie również przedłużyć gwarancję, aby bezpiecznie cieszyć się zegarkami czy słuchawkami. Do tego możecie zapisać się do klubu MediaMarkt, aby skorzystać z wydłużonego czasu na zwrot czy kuponów rabatowych.

*Artykuł powstał we współpracy z MediaMarkt.