O jeden paragraf za daleko. Urząd sprawdza, czy Allegro nie dopuściło się praktyk monopolistycznych
Wiodąca na polskim rynku platforma e-handlowa po raz kolejny zmieniła swój regulamin. Kontrowersyjnych zapisów nie brakuje. Jeden z nich może jednak sprawić, że Allegro wpadnie w kłopoty prawne. Sprzedający już teraz protestują.
Rynkowemu liderowi trudno współczuć kłopotów – wszak rola lidera oznacza, że w ogólnym rozrachunku firma działa doskonale. Nie zmienia to jednak faktu, że równie trudno zazdrościć Allegro bycia na świeczniku. Każda zmiana w funkcjonowaniu platformy rodzi kontrowersje. Nie dogodzi każdemu, a niemal każdy jest zainteresowany tym, jak działa.
Wprowadzona na początku tego roku zmiana w regulaminie usługi może się jednak okazać uniwersalnym problemem. Nie tylko zgodnie protestują sprzedawcy, uważając nowy zapis za krzywdzący, ale na dodatek sprawą zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Na razie Allegro nie są postawione żadne zarzuty, a cała sprawa jest tylko analizowana. W pesymistycznym dla Allegro scenariuszu może jednak zostać wszczęte postępowanie antymonopolowe. O co chodzi?
Allegro wprowadziło zmiany w prowizji od sprzedaży. Ta obejmuje również koszty wysyłki.
Allegro zarabia na prowizjach od każdej transakcji, co nie jest niczym niezwykłym. Sprzeciw jednak wywołał nowy zapis, za sprawą którego prowizja jest naliczana nie tylko od wartości samej transakcji, ale również po uwzględnieniu kosztów wysyłki. Innymi słowy, dla przykładu, jeżeli wskażemy kuriera zamiast odbioru osobistego, to Allegro zarobi nieco więcej – a sprzedający nieco mniej.
UOKiK zbada, czy taka forma regulaminu jest legalna, a czy nowe jego elementy nie są tak zwanymi klauzulami niedozwolonymi. Urząd sprawdzi też, czy nowy regulamin nie ma na celu podwyższeniu wyceny spółki przed jej wejściem na giełdę.
Dodatkowym problemem są też przyjęte przez Allegro zasady zwrotów pobranych prowizji i rabatów transakcyjnych w sytuacji, w której kupujący odstępuje od umowy zawartej za pośrednictwem platformy internetowej. Prezes UOKiK zapowiedział też, że urząd przyjrzy się zasadom działania programu Allegro Smart.
- W ramach postępowania wyjaśniającego chcemy ustalić, czy Allegro czerpie nieuzasadnione korzyści kosztem sprzedawców profesjonalnych i incydentalnych. W tym celu w szczególności przyjrzymy się warunkom pobierania i zwrotu opłat, a także zasadom ustalania ich wysokości. Sprawdzamy również regulamin od strony konsumenckiej – chcemy ustalić, czy stosowane są klauzule niedozwolone – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK, nawiązując do mechanizmu automatycznej akceptacji nowych wersji regulaminu Allegro, za sprawą którego użytkownik nie może w łatwy sposób go odrzucić, nie godząc się na rzeczone zmiany.
To nie pierwszy raz, kiedy Allegro napotyka ostry sprzeciw ze strony sprzedawców.
Część omawianych zmian zostało wprowadzonych już pod koniec ubiegłego roku. Również wtedy Allegro było podejrzane o nadużywanie swojej pozycji na rynku i utrudnianie na nim konkurencyjności. Skarg od sprzedających nie brakowało, jednak nie miały one żadnej urzędowej mocy, ani wówczas nie wzbudzały zainteresowania UOKiK-u.
Na szczęście nie każda zmiana w Allegro jest na gorsze. Raptem wczoraj informowaliśmy was o wprowadzeniu bardzo wygodnego mechanizmu, jakim jest obowiązkowe wyświetlanie przewidywanego czasu dostawy, dzięki czemu możemy wybrać te oferty, które najszybciej do nas dotrą.