REKLAMA

Smartfony nie są już oczkiem w głowie Google’a. Odwiedziliśmy wioskę Androida

Twórcy największej wyszukiwarki internetowej świata, najpopularniejszego systemu mobilnego i najchętniej wybieranej przeglądarki, widzą przyszłość przez pryzmat cyfrowego asystenta.

android mwc 2018
REKLAMA
REKLAMA

Na targach MWC, co roku na świeżym powietrzu między halami, Google wystawia swoje stoiska, na których promuje różne rozwiązania ze swojego mobilnego systemu. Nie ma żadnych wątpliwości, z czym firma z Mountain View wiąże największe nadzieje na przyszłość.

Gości witały Androidy kierujące swoje sztuczne usta w stronę rur.

 class="wp-image-688147"

Szybki rzut oka w lewo i już wiadomo, dlaczego. To część stoiska promującego Google Assisstant.

 class="wp-image-688150"

Na jednym ze stanowisk można było też sprawdzić, jak działa Google Lens.

 class="wp-image-688153"

Aplikacja aparatu od Google’a potrafi teraz analizować zawartość zdjęcia i wyświetlać adekwatne informacje na zadany temat.

 class="wp-image-688156"

Jedną z nowych funkcji jest opcja analizy tekstu. Google Lens w locie robi OCR, pozwala zaznaczać tekst na zdjęciu i wyszukiwać informacje na temat znaczenia wybranego słowa.

 class="wp-image-688159"

Lens jest również częścią Google Photos i można będzie z tego rozwiązania skorzystać na iPhonie.

 class="wp-image-688162"

Zaraz obok umieszczona została galeria bodaj wszystkich sprzętów, które wspierają Google Assistant.

 class="wp-image-688165"

Tyle urządzeń przygotowanych we współpracy z Google w jednym miejscu robi duże wrażenie.

 class="wp-image-688168"

Sprzęt prosto od Google, czyli smartfony Pixel, to dopiero początek.

 class="wp-image-688171"

Google Assisstant trafił też na głośniki, słuchawki i laptopy prosto od Google’a.

 class="wp-image-688174"

Partnerami Google’a są takie marki jak JBL, LG, Sony czy Panasonic, a także liczni mniejsi producenci głośników.

 class="wp-image-688177"

Smartfony wspierające Google Assistant produkują takie firmy jak Alcatel, Asus, BlackBerry, Essential, Huawei, HTC, LG, Nokia, OnePlus, Oppo, Samsung, Sony, Vivo, ZTE i Xiaomi.

 class="wp-image-688180"

Asystent trafił też do słuchawek oraz nieco zapomnianych przez Google’a smartwatchy.

 class="wp-image-688183"

Wspiera też najróżniejsze rozwiązania z segmentu Smart Home.

 class="wp-image-688186"

Nietrudno uwierzyć, że asystenci głosowi są czymś więcej niż przejściową modą.

 class="wp-image-688189"

Tego samego nie można powiedzieć o wirtualnej i poszerzonej rzeczywistości w wykonaniu Google’a.

 class="wp-image-688192"

Niby demo było na bazie Blade Runnera, niby gogle pozwalały się rozglądać, ale nadal mobilny VR nawet się nie zbliża do jakości HTC Vive czy PlayStation VR.

 class="wp-image-688195"

Gogle wirtualnej rzeczywistości wykorzystano natomiast, by zaprezentować mechanizmy bezpieczeństwa w Androidzie. Ciekawy pomysł, by zainteresować odwiedzających nudnym tematem.

 class="wp-image-688198"

Ciekawiej od VR zapowiada się ARCore, czyli nowa technologia poszerzonej rzeczywistości. Jak na razie to jednak przede wszystkim dema technologiczne.

 class="wp-image-688201"

Google wykorzystał też MWC 2018, by pochwalić się systemem Android w wersji Go, który ma dobrze działać nawet na sprzętach z zaledwie 1 GB RAM jak np. nowa Nokia 1.

 class="wp-image-688204"

Google na koniec pozwolił też zabrać ze sobą Androida do domu. Nie chodzi jednak o smartfona.

 class="wp-image-688207"

W strefie Android Workshop można było wybrać wzory naklejek, a potem nakleić je na figurkę o charakterystycznym kształcie.

 class="wp-image-688210"

Nie zabrakło też kultowych przypinek z Androidami, które odwiedzający targi mogli zbierać u partnerów Google’a.

 class="wp-image-688213"

Firma z Mountain View przygotowała własną mapę targowej przestrzeni, gdzie zaznaczono odpowiednie stoiska.

 class="wp-image-688216"

Dla osób, które zbiorą wszystkie naklejki czekały różne nagrody.

 class="wp-image-688219"

W wiosce Androida można też było sprawdzić swoją wiedzę o systemie Google’a, biorąc udział w quizie. Całkiem nieźle mi poszło!

 class="wp-image-688222"

Po udzieleniu odpowiedzi można było usiąść i naładować swój telefon (pod warunkiem że nie był to iPhone).

 class="wp-image-688225"

Na koniec można było udać się na stanowisko po… analogowe Oreo. I to by było na tyle!

REKLAMA
 class="wp-image-688231"
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA