Sam Xbox One X nie wystarczy. Potrzebny jest jeszcze odpowiedni telewizor - podpowiadamy, jak go wybrać
Już jutro w sklepach pojawi się najpotężniejsza w historii konsola do gier. To jednak nie wystarczy by osiągnąć najlepszą możliwą oprawę audiowizualną w grach. Do tego potrzebujemy porządny telewizor lub monitor.
Niezależnie od tego jaki posiadamy wyświetlacz, przesiadka na konsolę Xbox One X zapewni nam mniej lub bardziej zauważalną poprawę jakości obrazu. Konsola renderuje wszystkie klatki – jeżeli gra to obsługuje – w podwyższonej rozdzielczości, a następnie skaluje je do rozdzielczości naszego wyświetlacza, dzięki czemu znika zjawisko aliasingu, tj. poszarpanych krawędzi. Dodatkowo, na każdym telewizorze czy monitorze gry wzbogacone o obsługę One X zaoferują większą szczegółowość obrazu.
Dziś jednak skupimy się na tych, dla których jakość obrazu w grach jest równie ważna, co ich grywalność. I którzy gotowi są wydać (mądrze!) pieniądze, by wykorzystać pełnię możliwości sprzętowych nowej konsoli. Bo jakość grafiki to nie tylko poziom ustawień graficznych i możliwości układów scalonych w konsoli, ale również to jak następnie przetwarza ją telewizor lub monitor. Innymi słowy, zwrócimy waszą uwagę na cechy tych droższych telewizorów, dzięki którym nasz One X z podzespołami zaprojektowanymi wspólnie przez AMD i Microsoft zaprezentuje gry w szczególnej oprawie.
Na co zwracać uwagę kupując telewizor dla Xbox One X?
Input lag.
To jest niesłychanie ważny parametr telewizora dla każdej konsoli do gier. Input lag to parametr opisujący opóźnienie wyświetlenia klatki obrazu na ekranie względem otrzymania jej od konsoli. Zbyt wysoki input lag powoduje, że gra z opóźnieniem reaguje na to, co robimy na gamepadzie, skutecznie psując zabawę.
Maksymalna wartość input laga przy jakimkolwiek telewizorze mającym służyć do grania powinna wynosić 50 ms. Jest to absolutnie brzegowe kryterium, po przekroczeniu którego granie zaczyna być zwyczajnie niekomfortowe. Rekomendowana wartość to 8 ms, ale ze świecą szukać telewizora który ma ten parametr na tak niskim poziomie. Naszym minimum do wygodnego grania powinien być input lag na poziomie około 21 ms.
Rozdzielczość 4K.
Im więcej pikseli na ekranie, tym ostrzejszy i bardziej szczegółowy obraz. By wykorzystać pełnię możliwości konsoli Xbox One X warto zaopatrzyć się w telewizor oferujący rozdzielczość 4K. Coraz więcej gier na Xbox One X wykorzystuje ten format, warto przestać go ignorować. Gry w wyższej rozdzielczości są nie tylko ładniejsze, ale i… łatwiejsze. Większa szczegółowość obrazu pozwala łatwiej wypatrzyć wroga i szybciej ogarnąć wydarzenia na ekranie.
Tryb HDR.
Rozdzielczość 4K w istotny sposób wpływa na jakość obrazu, ale w dużo większym stopniu czyni to HDR. To nowa technika generowania obrazu umożliwiająca twórcom gier stosowanie szerszego spektrum barwnego i większe możliwości w zabawę jasnością obrazu. Efektem tego jest znacznie żywsza grafika, wyglądająca naturalniej (choć niektórzy twórcy gier lubią korzystać z HDR do przejaskrawiania niektórych kolorów dla lepszego efekt) i bogatsza w barwne szczegóły.
Na rynku istnieje kilka formatów HDR, nie każdy obecny jest w każdym z telewizorów. Na nasze szczęście Xbox One X obsługuje HDR10 (i tylko HDR10), a to uznany za standard format dostępny w każdym jednym modelu telewizora z HDR. Warto rozważyć kupno odbiornika obsługującego również Dolby Vision z uwagi na rosnącą popularność tego formatu w treściach multimedialnych, jednak myśląc wyłącznie o grach HDR10 w zupełności wystarczy.
10-bitowa matryca.
Xbox One X obsługuje 12-bitową precyzję koloru, jednak… na rynku nie istnieje jeszcze telewizor z tak dobrą matrycą. Skupmy się więc na tych, które oferują 10-bitową precyzję (30 bitów na piksel). Większość telewizorów obsługujących tryb HDR oferuje tak wysoką precyzję, ale niektóre – szczególnie te tańsze – potrafią oszukiwać na precyzji kolorów, co skutkuje wypranym z barw obrazem po włączeniu trybu HDR. Zadbajmy o to, by matryca była 10-bitowa, a wykorzystujące to gry wyglądać będą zauważalnie lepiej.
A co z dźwiękiem?
Wybór telewizorów z porządnymi głośnikami jest tak słaby, że w zasadzie prawie na pewno będziemy chcieli dokupić zewnętrzne kolumny lub soundbar. Jeżeli chcemy osiągnąć najlepszy rezultat, warto pamiętać o kilku kwestiach. Po pierwsze konsola nie ma wyjścia audio jack, polegając wyłącznie na dźwięku wyprowadzanym przez HDMI lub wyjście optyczne. W tym drugim przypadku możliwa jest transmisja nieskompresowanego dźwięku stereo oraz skompresowanego dźwięku przestrzennego. Prawdopodobnie więc będziesz chciał wybrać sprzęt, który zbiera dźwięk z sygnału HDMI, przekazując obraz dalej telewizorowi.
Pamiętajmy więc by zestaw z wspomnianym mechanizmem HDMI Passthrough obsługiwał przekazywanie dalej obrazu w 4K przy 60 Hz. W przeciwnym razie jakość UHD zostanie wytracona przez zbyt prosty system dźwiękowy. Dodatkowo, konsola obsługuje Dolby Atmos w grach, więc jeżeli chcemy osiągnąć najlepsze możliwe rezultaty, warto zadbać o zgodność urządzenia z tym standardem.
Mój wybór: LG OLED TV B7.
55-calowy telewizor LG B7 oferujący dokładnie taką samą jakość obrazu co najdroższe modele z linii OLED TV (te różnią się od siebie formą i dodatkami), a kosztuje już w tym momencie 7750 złotych, a więc mniej od wielu sztandarowych modeli konkurencji wykorzystujących znacznie bardziej prymitywne od matryc organicznych panele LCD. Zapewnia z łatwością wszystkie cechy wymienione powyżej a także dodaje kilka własnych, co jeszcze bardziej wpłynie na komfort grania na tak wydajnej konsoli.
Do znudzenia wychwalaliśmy nieskończony kontrast matryc OLED, a więc możliwość precyzyjnego wyświetlania dowolnego koloru w dowolnym miejscu na ekranie, w tym prawdziwej czerni (matryce LCD wymagają doświetlenia, nie są więc w stanie precyzyjnie zaciemnić dowolnych obszarów na ekranie). Gracz posiadający telewizor OLED bez trudu dostrzeże przeciwnika ubranego w ciemny strój i kryjącego się w pozbawionych świateł częściach mapy. Widzimy obraz dokładnie takim, jaki jest generowany przez silnik gry. Bez uproszczeń telewizorów LCD, które przekładają się na zauważalnie niższą czytelność ciemniejszych scen w grze.
Warto też pamiętać o dodatkowym atucie paneli organicznych, jakim są kąty widzenia. Problem wyświetlaczy LCD, a więc spadek jakości obrazu im dalej na bok siedzimy od telewizora, w przypadku LG OLED TV nie istnieje. Jeżeli więc przechodzicie razem jakąś grę na dwa pady, to oboje widzicie dokładnie tak samo czytelny obraz.
Alternatywa dla oszczędnych: Sony X85C
Nie każdy może sobie pozwolić na telewizor OLED, choć celem naszego tekstu było wskazanie najlepszego możliwego wyświetlacza dla najlepszej możliwej konsoli (pod względem technicznym). Inwestycja w telewizor OLED to inwestycja na lata i gwarancja, że oprawa graficzna zawsze będzie wyświetlana bezbłędnie. Prosiliście mnie jednak o rekomendację czegoś tańszego. Gamingowe kryteria znakomicie spełnia, między innymi, linia telewizorów Sony X85.
Minimalny input lag, wspaniała jakość, ostrość, odwzorowanie kolorów i odpowiednio wykorzystane moduły ulepszające ów obraz powodują, że filmy i gry na tym telewizorze to czysta przyjemność. Sony jako średnią półkę oferuje nam coś, co jeszcze niedawno sprzedawał jako wysoką.
Wolisz konsolę postawioną na biurku? Sprawdź nasz poradnik dotyczący wyboru monitora!