REKLAMA

Używasz Spotify na komputerze? Uważaj, aplikacja może uszkodzić mu dysk!

Jeżeli używasz Spotify na swoim komputerze, koniecznie zaktualizuj aplikację do nowej wersji. Okazuje się, że ten popularny program do strumieniowania muzyki może doprowadzić do szybszego niż zwykle zużywania się dysków SSD.

Spotify - aplikacja na Windowsa może uszkodzić dysk komputera
REKLAMA
REKLAMA

Problem ten nie występował u wszystkich użytkowników, ale mógł doprowadzić do awarii dysku SSD, zwłaszcza jeżeli ten już wcześniej bardzo mocno zużyty. Najbardziej bulwersuje fakt, że wspomniany błąd został zgłoszony niemal pół roku temu i przez ten czas twórcy aplikacji nie zdecydowali się na jego naprawienie. Zrobili to dopiero po nagłośnieniu sprawy na Reddicie. To niedopuszczalne.

W jaki sposób Spotify mógł uszkodzić komputer?

Na początek odrobina teorii. Komórki NAND używane jako nośnik zapisu danych w dyskach mają ograniczoną żywotność. Oznacza to, że po wykonaniu określonej liczby operacji po prostu przestaną działać. Dane o tym, jak dużą ilość zapisanych danych może wytrzymać konkretny dysk, można znaleźć w jego specyfikacji. Przykładowo, mój Crucial MX200 w teorii może wytrzymać 80 TB zapisanych danych.

Jak to wygląda w praktyce? Zdecydowanie lepiej, czego dowodzą dokonywane w latach 2013-2014 testy, w których starano się za wszelką cenę sprawdzić wytrzymałość kilku testowanych dysków SSD. Zgodnie z przewidywaniami, dyski były zdecydowanie mocniejsze niż deklarował producent i zazwyczaj wytrzymywały zapisanie aż Petabajta danych. Rekordzista wytrzymał zapis aż 2 PT informacji.

Od tego czasu technologia poszła do przodu, więc można spodziewać się, że obecne na rynku dyski są jeszcze trwalsze. Nie zmienia to jednak faktu, że Spotify zdecydowanie za szybko zużywało dyski użytkowników i problem ten powinien zostać naprawiony zdecydowanie szybciej niż po pół roku od zgłoszenia. Tak naprawdę

Komputerowa wersja Spotify mogła zapisać w krótkim czasie kilkaset gigabajtów danych.

Zazwyczaj tworzyła 5-10 GB informacji w ciągu godziny, ale pozostawienie aplikacji na cały dzień niekiedy sprawiało, że zapisywanych było aż 700 GB informacji. Do procederu dochodziło zawsze, gdy Spotify był uruchomiony.

Nie trzeba było słuchać muzyki, by aplikacja cały czas mieliła dane. Wynikało to z zastosowania bazy danych SQLite o nazwie “mercury.db” oraz komendy “vacuum”, która regularnie przepisywała całą bazę danych do nowego pliku i podmieniała go ze starą wersją, której się pozbywała.

REKLAMA

By pozbyć się problemu, wystarczy zaktualizować aplikację do wersji 1.0.42, która została już wypuszczona. By ją zainstalować, należy uruchomić aplikację, wybrać zakładkę “Pomoc”, a następnie sekcję “O programie”.

Jeżeli aktualizacja nie jest jeszcze u was dostępna, powinna pojawić się za maksymalnie kilka godzin.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA