REKLAMA

Testujemy grafikę w PS VR! Modele obiektów to era PS4, ale otoczenie i detale...

Spider’ Web jako jedno z pierwszych mediów w Polsce dostało egzemplarz testowy PS VR. Nie byłbym sobą, gdybym na podstawie zebranych doświadczeń nie przygotował dla was tekstu o tym, na co stać gogle wirtualnej rzeczywistości dla PlayStation 4.

Grafika PS VR - testujemy, na co stać gogle PlayStation
REKLAMA
REKLAMA

Będzie to jednak o tyle trudne, że przytłaczająca większość gier na PS VR posiada embargo przypadające na dalszą część tygodnia. Co za tym idzie, mogę wam pokazać jedynie skromną garść z setek wykonanych przez siebie zrzutów ekranu. Postaram się jednak jak najdokładniej opisać to, co już teraz widziałem i czego doświadczyłem w wirtualnej rzeczywistości.

Zacznijmy od rzeczy oczywistej - gry na PS VR nie są tak atrakcyjne wizualnie jak gry na PlayStation 4.

Wynika to z oczywistych powodów. Technologia 360-stopniowego obrazu wymaga o wiele większego zaangażowania podzespołów. To trochę tak, jak gdybyście grę w Full HD podnieśli liczbą pikseli do 4K albo 8K, nie ulepszając przy tym trzewi komputera. Kompromisy musiały zostać poczynione.

Pierwszy negatywny element, jaki rzuca się w oczy, to wygładzanie krawędzi obiektów drugiego i trzeciego planu. A raczej całkowity brak tego wygładzania. Oddalone od gracza drzewa, krzewy czy kosmiczne statki mocno ząbkują, tracąc w ten sposób swoje naturalne kształty. Efekt jest podobny do tego, jak gdybyście uruchomili ulubioną grę w zbyt niskiej rozdzielczości.

 class="wp-image-520788"

Drugim elementem na minus jest liczba detali i poziom szczegółowości. Obserwując lokacje w naprawdę rozbudowanych grach i wciskając nos wszędzie tam, gdzie nie powinienem go wciskać, oceniam zagospodarowanie przestrzenią na poziomie wczesnego PlayStation 3. Wirtualne światy są delikatnie surowe i sterylne, niczym trasy z minionych odsłon Gran Turismo.

Na tym tle bardzo pozytywnie wypadają pierwszoplanowe modele. Te wyglądają rewelacyjnie!

Czy to model pojazdu w Driveclub VR, czy mówiący do nas gangster w The London Heist, czy rekin pływający dookoła klatki, w której schodzimy na dno oceanu - jest naprawdę w porządku. Wszystkie trójwymiarowe obiekty, które znajdują się bezpośrednio w naszym sąsiedztwie, zostały wykonane cholernie dobrze.

Widać to zwłaszcza na przykładzie modeli pojazdów w grze wyścigowej Driveclub VR. Te mocno kontrastują z odczuwalnie pogorszonymi wizualnie torami. Wygładzanie krawędzi zdaje egzamin, lakier błyszczy się w słońcu, nie widać rozmazanych pikseli, a po wejściu do kokpitu… Dobry Boże, co za radość dla każdego fana wyścigówek!

Nie będę jednak pisał więcej, bo PlayStation Polska zabije mnie za nierespektowanie podpisanych terminów.

 class="wp-image-520784"

Trzeba za to podkreślić, że te najbardziej atrakcyjne wizualnie produkcje dopiero przed nami.

Wciąż jeszcze nie położyłem dłoni (pałeczek?) na technologicznym demie Resident Evil 7. Nie grałem również w dochodzeniowego Batmana w VR, który wygląda po prostu świetnie. Ze względu na wyłączone serwery, wciąż nie udało mi się także uruchomić EVE Valkyrie.

Zauważyłem jednak, że im prostsza wizualnie gra, tym bardziej ostra, czytelna i naturalna się wydaje. Gdy rośnie liczba obiektów na ekranie, proporcjonalnie do niej rośnie również liczba widocznych ząbków, traci się natomiast ostrość tekstur.

Bound_20161008203745 class="wp-image-520789"

Wciąż jest za wcześnie, aby definitywnie napisać, na co ostatecznie stać PS VR. Pamiętajmy, że najpiękniejsze gry na PS3 pokazały się dopiero pod koniec życia tego sprzętu. Biorąc jednak pod uwagę, że to najtańsze, najwygodniejsze, najprostsze w użyciu gogle rozszerzonej rzeczywistości, warstwa wideo jest wystarczająca.

Wystarczająca - „tylko” lub „aż”, w zależności od tego, czego spodziewaliście się po urządzeniu w tej kategorii cenowej. Muszę jednak zaznaczyć, że pomimo lepszych parametrów, ani Oculus Rift ani HTC Vive nie posiada wyraźnej, rzucającej na kolana przewagi.

Ta będzie osiągalna dopiero, gdy wsadzimy do hełmów VR ekrany 4K, a najlepiej 8K. Z kolei na to szybko się nie zanosi.

REKLAMA

Zrzuty ekranu zostały wykonane w polskiej grze Bound na PS VR

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA