REKLAMA

Wideo dnia: możliwości są nieograniczone - zobacz, jak autonomiczny dron sam ląduje na dachu jadącego samochodu

Elon Musk nieustannie pracuje nad rakietami, które po powrocie z kosmosu mogłyby bezpiecznie lądować w wyznaczonym miejscu na Ziemi. I choć ta kosmiczna technologia wydaje się bardzo odległa, to podobne rozwiązania są już stosowane znacznie bliżej nas. Niemiecka Agencja Kosmiczna nauczyła autonomiczne drony lądowania na dachu jadącego auta.

22.01.2016 12.47
autonomiczny dron
REKLAMA
REKLAMA

Gdybym miał wskazać jedną gałąź najmocniej rozwijaną w przemyśle dronów, byłby to system autonomicznych lotów. Obecnie nie da się wycisnąć dłuższych lotów na jednej baterii, czy lepszego stosunku masy ładunku do czasu lotu. Systemy wizyjne też nie doczekały się żadnej większej rewolucji i na razie na taką się nie zapowiada. Podobnie jest w przypadku systemów sterowania. Dochodzą do nich smartfony, czy czujniki położenia właściciela, ale w poważniejszych zastosowaniach nadal wygrywa kontroler radiowy.

Tymczasem w przypadku autonomicznych lotów ciągle pojawiają się nowe rozwiązania. Największe nadzieje pokładam w technologii RealSense od Intela, dzięki której drony wykrywają przeszkody i mogą je automatycznie omijać, bądź zatrzymać się przednimi, jeśli te będą zbyt duże. To jednak wierzchołek góry lodowej. Niemieccy inżynierowie pokazali właśnie drona, który autonomicznie ląduje na jadącym aucie.

Bez pilota i z lądowiskiem na dachu jadącego samochodu

System został pierwotnie opracowany na potrzeby lekkich i bardzo delikatnych bezzałogowych samolotów, zasilanych energią słoneczną. W sprzęcie tego typu jednym z najważniejszych parametrów jest niska masa, dlatego inżynierowie wyrzucili wszystko co zbędne. Prototypowe samoloty nie miały podwozia potrzebnego do tradycyjnego lądowania, a zamiast tego lądowały na siatce rozpiętej na dachu auta. Podczas prób zarówno dron jak i samochód pod nim poruszały się z prędkością ok. 75 km/h.

Co ważne, dron jest urządzeniem całkowicie autonomicznym i dotyczy to nie tylko lotu, ale też lądowania. W testowanym przez Niemców rozwiązaniu na dachu auta znajdował się specjalny marker przypominający kod QR. System wizyjny drona na bieżąco skanował położenie tego markera i utrzymywał lot bezpośrednio nad nim. Umożliwiało to bezpieczne lądowanie w obrębie siatki. Dokładność systemu wynosi na obecną chwilę ok. 50 cm.

Rozwiązanie Niemieckiej Agencji Kosmicznej posłuży w produkcji lekkich dronów napędzanych energią słoneczną. Tego typu urządzenia mogą być wykorzystywane do monitorowania na bieżąco obszarów, na których dzieją się różne wypadku lub katastrofy naturalne. Przy sprzyjających warunkach dron tego typu może utrzymywać się godzinami w powietrzu, dzięki czemu możne dostarczać ratownikom aktualne dane. W przyszłości podobne urządzenia być może będą potrafiły utrzymywać się w powietrzu znacznie dłużej, co pozwoliłoby zbierać dane o zmianach klimatu.

autonomiczny-dron-ladowanie-2

Mniejsza masa drona oznacza, że taki statek może transportować większy ładunek. Cały dron waży ok. 19 kg, a zaoszczędzoną masę z podwozia można przeznaczyć np. na środki medyczne, które można zrzucić drona w razie potrzeby.

Lekkie drony napędzane energią słoneczną, a na dodatek potrafiące lądować na jadącym aucie, byłyby wręcz idealnym rozwiązaniem w projekcie Forda.

REKLAMA

Niedawno Ford podjął współpracę z firmą DJI, w ramach której drony DJI będą integralną częścią ratowniczych aut Forda. Tam, gdzie nie będą mogli dojechać ratownicy, będą mogli posłać drona i sterować nim z kokpitu auta. Tyle tylko, że w tym projekcie będą wykorzystywane wielowirnikowce DJI, działające na akumulatory litowo-polimerowe, które pozwalają na zaledwie 15-25 minut lotu (w zależności od obciążenia).

Zastanawiam się, w którą stronę pójdzie rozwój technologii związanych z autonomicznymi lotami. Dziś autonomiczne drony potrafią już lądować na jadącym aucie. Co będzie jutro? Prawdopodobnie autonomiczne lądowanie na autonomicznym samochodzie. To dość oczywiste. Pytanie jednak, jaki będzie ten kolejny, duży, krok.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA