REKLAMA

Here Maps na Windows Phone stwarzają problem... formalny, ale nigdzie nie znikną

Media branżowe zaatakowały nas krzykliwymi nagłówkami o końcu Here Maps na smartfonach z Windows Phone. Tymczasem jest to wierutna bzdura, aczkolwiek nie oznacza to, że wszystko będzie jak dawniej.

27.09.2014 11.03
Here Maps na Windows Phone stwarzają problem… formalny, ale nigdzie nie znikną
REKLAMA
REKLAMA

Czwartek to dzień, który zmroził krew w żyłach najbardziej zapalonych entuzjastów systemu Windows Phone. Oto bowiem się (rzekomo) okazuje, że mapy Here „nie będą już rozwijane” dla smartfonów z systemem Microsoftu. Informację tę przytoczyły na swoich stronach głównych nawet znane z rzetelności, najlepsze anglojęzyczne tytuły. Zacznijmy najpierw od najważniejszego: Here Maps nigdzie się nie wybierają. Użytkownicy Lumii i innych smartfonów z Windows Phone dalej będą mogli korzystać z tych rewelacyjnych usług. A co się właściwie dzieje? Wystarczyło zasięgnąć języka u Microsoftu i Nokii i wyjaśnić o co tak naprawdę chodzi.

Windows Phone traci swój wyróżnik na tle konkurencji

To stwierdzenie akurat jest prawdziwe, tyle że mocno nadinterpetowane. Rewelacyjne usługi nawigacyjne należącej do Nokii firmy Here przestaną być powodem, dla którego warto zakupić Lumię. Nie oznacza to natomiast, że aplikacje Here znikają z Windows Phone lub przestaną być rozwijane. To oznacza natomiast, że wkrótce użytkownicy innych smartfonów będą mogli się nimi cieszyć.

Nokia bowiem nie jest już ścisłym sojusznikiem Microsoftu. Po sprzedaniu działu urządzeń i usług jest wolna jak ptak. Warto też uściślić, że wśród sprzedanych gigantowi usług nie znalazły się te oferowane przez podfirmę Here. Ta należy nadal do Nokii. A Nokia nie ma już żadnego interesu, by promować Windows Phone. Czas więc poprawić swoje żałosne aplikacje na inne platformy i doprowadzić je do równie wysokiego poziomu, co te na Windows Phone.

nokia here 2

Ta decyzja jest, biorąc pod uwagę logikę, oczywista. Windows Phone to system, który nadal kiepsko się sprzedaje porównując go z Androidem i iOS-em. Mapy i usługi Here stoją na bardzo wysokim poziomie. Nokia więc idzie tam, gdzie są pieniądze.

Nokia argumentuje również, że na bardziej zdecydowanej ekspansji Here na inne platformy skorzystają też użytkownicy Windows Phone. Jak nam tłumaczy, im więcej użytkowników wykorzystuje mapy i usługi, tym więcej danych Here będzie miał do przetworzenia i wykorzystania do ulepszenia swoich map czy bazy danych POI.

Ale czy Windows Phone nie zostanie „zapomniany”?

Tu dochodzimy do najciekawszego elementu całego zamieszania, który wprowadził w błąd wielu dziennikarzy. Otóż wszystkie aplikacje z Nokia Collection, a więc tworzone do niedawna przez Nokię dla systemu Windows Phone, przejął Microsoft. Kinograf, Beamer, Lumia Camera i cała reszta są teraz rozwijane przez giganta z Redmond. Co z Here Maps, Here Drive i resztą?

No właśnie. Microsoft ma nadal cztery lata zanim jego umowa licencyjna z Here wygaśnie. To oznacza, że nie tylko Lumie, ale również i cały Bing korzysta z danych kartograficznych i adresowych zapewnianych przez Here. To pozwala też wierzyć, że umowa ta będzie odnowiona.

nokia here

Licencja obejmuje nie tylko udostępnianie danych, ale również opatentowane techniki i mechanizmy, takie jak możliwość pobierania map do pamięci urządzenia a także ich późniejsze uaktualnianie zgrabną metodą, która podmienia tylko nieaktualne dane i nie wymaga pobierania całego pakietu map od nowa.

Ale kto ma pisać aplikacje? To, wbrew pozorom, kosztowna sprawa i utrzymanie i rozwijanie klientów usług Here wymaga sporych inwestycji finansowych. Przedstawiciele Here i Microsoftu więc są w trakcie negocjacji. Szczegóły rozmów nie są znane, ale jak się domyślam, Here chce, by to Microsoft wziął na siebie rozwój aplikacji dla Windows Phone, tak jak przejął inne aplikacje od Nokii.

REKLAMA

Here zapewnia jednak, że użytkownicy Lumii nie mają się czego obawiać: Here będzie się rozwijał i nie zamierza porzucać Windows Phone. Reszta to szczegóły biznesowe, które zwykłego użytkownika obchodzić nie powinny.

Pozostaje się tylko cieszyć. Teoretycznie mapy Bing i mapy Here powinny zapewniać te same możliwości. W praktyce, w Polsce, mapy Binga nadal są uboższe w punkty POI, gorzej rozpoznają adresy (mieszkam na ul. Jana III Sobieskiego: Here mnie rozumie jak wpiszę „Sobieskiego”, „ul. Sobieskiego” czy „Jana III Sobieskiego”, Bing mnie zrozumie tylko jeżeli wpiszę… „ul. J. Sobieskiego”). Brak usług Here na Lumiach polskich użytkowników byłby bardzo bolesny…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA