„Świadomy interfejs dotykowy”, czyli to, co wyróżni microsoftowe Lumie z tłumu
Nokia wiedziała jak zwrócić uwagę na swoje Lumie. Postawiła na kolory, aparaty cyfrowe, mapy, nawigację, muzykę i rozwiniecie funkcji ekranu dotykowego. Dziś jednak nie Finowie, a Microsoft zajmuje się Lumiami. Jaki jest jego plan na dalsze zaskakiwanie klientów? Udało nam się co nieco dowiedzieć na ten temat.
Czym jednak jest ten tajemniczy 3D Touch, o którym niedawno pisał niezawodny informator o pseudonimie Evelaks? Ma być to nowa, futurystyczna w swoich założeniach technika znacznie rozwijająca możliwości ekranu dotykowego. Ma to też wyróżniać smartfony Nok… ekhem, Microsoft Lumia od konkurencji, gdyż mechanizm ten, przynajmniej na początku, nie zostanie udostępniony innym partnerom zajmującym się Windows Phone. Będzie jednak API dla deweloperów aplikacji, które pozwoli na jeszcze lepsze jego wykorzystanie.
3D Touch ma wykorzystywać wiedzę, jaką Microsoft zdobył przy okazji prac nad Kinectem. Pierwszym i najciekawszym efektem zastosowania tego mechanizmu jest coś, co Microsoft nazywa „Mix View”. Dzięki niemu nie będziemy musieli dotykać ekranu telefonu by wybrać odpowiedni kafelek. Wyobraźcie sobie, że trzymacie palec nad telefonem nad konkretnym kafelkiem. Ten zaczyna wibrować, by wskazać użytkownikowi, że to właśnie ten kafelek jest pod palcem. Lekkie zbliżenie palca i… kafelek rozbija się na kilka mniejszych kafelków, udostępniających treści z aplikacji którą reprezentuje lub umożliwiając szybki dostęp do konkretnej jej sekcji. Przykładowo, kontakt z naszej książki telefonicznej mógłby w ten sposób zostać „rozbity” na numer telefonu, adres mailowy i album ze zdjęciami tejże osoby.
Poza Mix View, technika 3D Touch ma pozwolić na skrócenie czasu innych interakcji. Przykładowo, telefon moglibyśmy odebrać bez wciskania czegokolwiek. Wystarczy go wziąć do ręki i przyłożyć do ucha, a 3D Touch „zrozumie” nasze intencje. Jak się rozłączyć? Wystarczy schować telefon do kieszeni. Jak wyciszyć rozmówcę? Przykładając rękę do telefonu
O sprzęcie wciąż wiemy bardzo niewiele
Implementacja programowa to jedno, ale umieszczenie zestawu czujników przypominających nieco funkcje Kinecta to coś zupełnie innego. Microsoft o tym mówi, póki co, bardzo niechętnie, zazdrośnie strzegąc swoich tajemnic. Ale mamy możliwość zobaczenia choć czegokolwiek.
Powyższy filmik pochodzi z laboratoriów Microsoft Research i prezentuje prototyp w działaniu. Widać, że dwie generacje Kinecta pomogły Microsoftowi w zrozumieniu bardzo wielu rzeczy, jeżeli chodzi o ruch i gesty. Całość sprawia wrażenie działania bardzo precyzyjnego i responsywnego. Zwróćcie uwagę na poszczególne wykonywane gesty, takie jak przerzucanie na bok czy manipulowanie obiektami na ekranie. Robi niezłe wrażenie.
Czy warto i kiedy się tym pobawimy?
Jak zawsze, wszystko zależy od implementacji. 3D Touch wygląda imponująco jeśli chodzi o założenia, ale czy to będzie praktyczne? Czy telefon nie będzie wariował nadinterpretując wykonywane przez nas czynności?
Tego dowiemy się dopiero przy okazji premiery Lumii o nazwie kodowej, jak podaje „Evleaks”, McLaren. Ma ona się pojawić w tym roku, jeszcze przed świętami. Miejmy nadzieję, że to rozwiązanie faktycznie coś wniesie i że pierwszą czynnością po zakupie McLarena, jakkolwiek nie będzie się nazywał oficjalnie, nie będzie wyłączenie tego „irytującego tałajtajstwa”.