AMD nie poddaje się w walce o rynek laptopów. Układy Kaveri mają szansę powalczyć z Intelem
Jak już dobrze wiecie, dostępność komputerów z procesorami AMD jest znikoma, co może wywoływać wrażenie, że AMD po prostu odpuściło sobie ten rynek. Okazuje się jednak, że to nieprawda, czego dowodem są najnowsze mobilne procesory AMD Kaveri.
AMD już w tym roku zaprezentowało mobilne procesory mobilne Mullins oraz Beema, a do dopełnienia oferty brakowało w przenośnej ofercie jedynie najmocniejszych procesorów Kaveri. AMD je wprowadza i w ten sposób żegna się z obecnymi od roku układami Richland oraz Trinity tak samo, jak wcześniej Llano.
Mobilne procesory mobilne pod względem budowy znacząco nie różnią się od swoich desktopowych odpowiedników. AMD określa je jako wyposażone w maksymalnie 12 rdzeni obliczeniowych, co oznacza, że mają 4 rdzenie procesora oraz 8-modułową kartę graficzną opartą na architekturze Graphic Core Next. Jako że według AMD jeden moduł graficzny ma 64 procesory strumieniowe, łatwo można domyśleć się, że najmocniejszy układ w ofercie AMD będzie mieć 512 procesorów strumieniowych, tak samo jak kosztujący 300 zł Radeon HD 7750.
Inne cechy procesorów AMD to wsparcie dla pamięci DDR3-2133. Jest to bardzo ważne, gdyż zintegrowane grafiki AMD Radeon nie dysponują własną pamięcią i ich wydajność w dużej mierze zależy właśnie od szybkości zastosowanej. Dlatego wybierając komputer z układem AMD warto wziąć pod uwagę szybkość pamięci i zdecydować się na jak najszybszy model. Ponadto układ AMD obsługuje wszystkie kluczowe technologie amerykańskiej firmy, takie jak HSA, Mantle, TrueAudio, Face Login oraz Gesture Control. Ich opisy znajdziecie w linkach znajdujących się pod ich nazwami.
Kolejne rzeczy, jakie obiecuje AMD to: bardzo duża wydajność przy wykorzystaniu OpenCL, czyli rozwiązania wykorzystującego moc karty graficznej do znacznego wspomagania procesora w codziennych zadaniach oraz długi czas pracy przy wykorzystaniu akumulatora, który wynosi kolejno ponad 9 i 11 godzin przy przeglądaniu stron internetowych oraz czytaniu książki. Liczby te w ogromnej mierze będą zależeć od konfiguracji maszyny, jasności ekranu i innych parametrów. Zatem do danych AMD powinniśmy podchodzić z dużą ostrożnością, ale nawet jeśli skrócimy czas pracy o dwie godziny, to wyjdzie nam naprawdę przyzwoity wynik pozwalający na pracę z komputerem bez ładowania przez cały dzień roboczy.
AMD ujawniło też przewidywane wyniki wydajności i prezentują się one całkiem nieźle, choć nie obyło się tu bez zgrzytu. Najlepszy mobilny procesor AMD ma się cechować wydajnością części procesorowej układu Core i7-4500U i przewyższać go o połowę pod względem wydajności graficznej i to biorąc pod uwagę wersję o TDP równym 19, a nie 35 W. Intel ma mniejsze, wynoszące 15 W TDP, jednak warto mieć na uwadze, że on podaje średnią ilość ciepła wydzielaną przez procesor, zaś AMD maksymalną.
Jest to pewna różnica, która nie pozwala na bezpośrednie porównywanie jednostek pod tym względem. AMD bowiem zamierza wypuścić trzy rodzaje układów w obrębie nowej serii. Są to standardowe APU, niskonapięciowe układy oraz chipy z serii PRO, wyposażone w nieco słabsze układy graficzne niż pozostała konkurencja, a przez to tańsze. Ważne jest, że najwyższe modele mają oznaczenie FX znane z najwydajniejszych desktopowych sprzętów AMD, przez co będzie można je łatwo odróżnić od mniej wydajnych braci. Oto spis wszystkich modeli APU, które znajdziemy na rynku:
Nowa oferta AMD trafi na rynek za kilka miesięcy, nie wiemy niestety dokładnie kiedy. Ważne jednak jest, aby AMD zrobiło to przed zaprezentowaniem 14-nanometrowego Broadwella. W przeciwnym wypadku istnieje niebezpieczeństwo, że Intel ponownie odskoczy AMD pod względem wydajności, co w połączeniu z większą przychylnością sklepów do tej właśnie firmy może sprawić, że komputery z układami AMD będą rzadkością, dokładnie tak jak dziś. Będzie to sytuacja niebezpieczna, ponieważ każdy rynek pozbawiony wewnętrznej konkurencji to rynek nieopłacalny dla końcowego klienta.