Przedpremierowo sprawdziliśmy nowe czytniki PocketBook, które przebijają Kindle'a
Podczas Warszawskich Targów Książki, które odbyły się w minionym tygodniu na Stadionie Narodowym, można było zapoznać się z ofertą firmy PocketBook. Producent w swoim portfolio ma już wiele różnych czytników ebooków, a teraz do oferty dołączają kolejne, dość nietypowe modele o nazwach Ultra, InkPad i Aqua. Po wizycie na stoisku firmy i przyjrzeniu się nowym sprzętom mogę podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami na ich temat.
PocketBook jest jednym z najbardziej liczących się producentów na rynku czytników ebooków z epapierowym ekranem. Ta działająca od 2007 roku firma plasuje się w tej kategorii na czwartej pozycji pod względem wielkości w skali globalnej. Liderem tego segmentu produktów nawet na polskim rynku jest co prawda dzisiaj amerykański gigant Amazon, ale produkty innych marek też cieszą się powodzeniem u klientów - zwłaszcza tych świadomych własnych potrzeb.
Nie tylko Kindle się liczy
Chociaż sam jestem bardzo zadowolonym i oddanym użytkownikiem czytnika Amazonu, to często testuję urządzenia konkurencyjnych firm. Nadal jestem zdania, że do konsumowania beletrystyki model Kindle Paperwhite jest najlepszym rozwiązaniem. Dla osób oczekujących czegoś więcej niż samego czytania prozy, konkurencja ma sporo do zaoferowania. Jedną z takich firm jest właśnie PocketBook.
Producent nie boi się wprowadzać do swojego produktowego portfolio, obok klasycznych czytników, urządzeń nietypowych, które przeznaczone są wręcz dla niszowego odbiorcy. Wydaje mi się to bardzo dobrym pomysłem na biznes: konkurencja z Amazonem, którego stać na sprzedawanie urządzeń do czytania ebooków po kosztach, nie jest łatwa. Umieszczenie natomiast w ofercie sprzętu, który potrafi “to samo i nawet więcej” co Kindle, to strzał w dziesiątkę.
PocketBook Ultra
Pierwszym z czytników, z jakimi mogłem się zapoznać podczas Targów Książki był nowy model PocketBook Ultra. W Warszawie na Targach Książki odbyła się de facto jego europejska premiera. Tym, co go wyróżnia na tle innych urządzeń tego typu jest wbudowany pięciomegapikselowy aparat fotograficzny. Nie służy on jednak chwytaniu kadrów, gdy użytkownik w dłoni ma czytnik i nie ma czasu sięgać po smartfona - chociaż można korzystać z niego także w ten sposób, ponieważ fotografie po zgraniu na komputer są kolorowe.
Wbudowany obiektyw w czytnik pełni funkcję skanera dokumentów wspomaganego mechanizem rozpoznawania tekstu. Po sfotografowaniu zapisanej strony czytnik postara się rozpoznać znaki i przekonwertować zdjęcie na dokument tekstowy, nad ktorym będzie można dalej pracować z poziomu czytnika. Z pewnością będzie to świetne rozwiążanie dla osób, które pracują nad elektronicznymi dokumentami, a nie czytają wyłącznie cyfrową beletrystykę.
Minimalistyczna obudowa
Czytnik wystawiony na targach książki nie był jeszcze finalną wersją urządzenia. Sam mechanizm rozpoznawania tekstu nie działa jeszcze w pełni poprawnie, ale zostałem zapewniony, że do momentu rynkowej premiery ma on być dokładniejszy oraz w pełni wspierać język polski. Liczę też na to, że zrobione czytnikiem zdjęcia będą nieco skompresowane, bo obecnie fotografie wykonane PocketBookiem Ultra zajmują około 8 megabajtów - a ich jakość można zobaczyć tutaj.
Sam czytnik przypadł mi do gustu ze względu na wymiary obudowy. Ma on sześciocalowy, “podświetalny” ekran o standardowej rozdzielczości 1024 na 768 pikseli, ale otoczony jest przy tym minimalistyczną ramką. Dzięki temu nowy PocketBook Ultra jest nieco mniejszy niż większość urządzeń tego typu od konkurencji, a także poprzednio wydane przez firmę czytniki. Na uwagę zasługują też przyciski zmiany strony, które znalazły się z tyłu urządzenia w połowie jego wysokości po lewej i prawej stronie oraz nowe, wyglądające na bardziej niż intuicyjne niż ostatnie, oparte o Linuksa oprogramowanie.
PocketBook InkPad
Drugim czytnikiem, który miał swój europejski debiut na Warszawskich Targach Książki był PocketBook InkPad. Wyróżnia się on nietypowymi rozmiarami - podczas gdy lwia część urządzeń z tej kategorii ma ekrany sześciocalowe o proporcjach 4:3, w tym modelu producent zastosował się na ośmiocalowy panel o bardzo wysokiej jak na czytnik rozdzielczości wynoszącej dokładnie 1600 na 1200 pikseli.
Czytnik ten nada się znacznie lepiej od klasycznych sześciocalowców do pracy nad plikami PDF, a dzięki zastosowaniu nowej wersji autorskiego oprogramowania producenta zarządzanie dokumentami ma być prostsze. Nowy model PocketBook InkPad z pewnością zaciekawi też osoby, które są zmuszone pracować nad plikami o określonym rozmiarze - np. opublikowanymi w formie PDF-a pracami naukowymi - które niewyświetlają się poprawnie na czytnikach o mniejszym rozmiarze.
Idealny do PDF-ów
Miałem okazję przetestować jeden “zwykły” dokument PDF o formacie A4 i wyświetla się on poprawnie bez konieczności korzystania z jakiejkolwiek funkcji PDF-reflow, powiększania treści lub trzymania czytnika w poziomie. Znaki są bardzo czytelne, a wysoka rozdzielczość czytnika powoduje, że nawet fragmenty o małym rozmiarze liter są ostre.
Nowy InkPad podobnie jak model Ultra nie jest jeszcze finalnym produktem, ale już dzisiaj spełnia swoje zadanie i z pewnością ucieszy wiele osób, ponieważ obecnie nie ma na rynku produktu, który oferowałby tak wygodną pracę na PDF-ach. Jedynym minusem mogą być tylko dość szerokie ramki dookoła ekranu i mam nadzieję, że w kolejnej wersji tego czytnika zostaną one zmniejszone.
PocketBook Aqua
Trzeci z czytników zaprezentowanych na Targack Książki w Warszawie przez firmę PocketBook to lekki i estetycznie wyglądający model Aqua. “Woda” w nazwie znalazła się nie bez przypadku, ponieważ urządzenie ma normę IP57, dzięki czemu jest odporne na wodę i kurz. Muszę przyznać, że to naprawdę udane urządzenie, a prezentacja go w okresie przedwakacyjnym to strzał w dziesiątkę.
Czytniki ebooków są wręcz stworzone do korzystania z nich na plaży. Niestety, wiele osób może mieć obiekcje przed zabraniem klasycznego czytnika nad wodę, aby nie uszkodzić kosztującego kilkaset złotych sprzętu. Czytnik jest z jednej strony wygodniejszy i lżejszy od papierowej książki i pozwala na bezproblemowe czytanie nawet w ostrym słońcu. Tego samego nie można niestety powiedzieć o bardziej “wielofunkcyjnych” tabletach, których ekrany typu LCD w słoneczny dzień są nieczytelne
Idealny na wakacje
Taki model czytnika jak PocketBook Aqua, dzięki wodoodporności i odpornemu na zarysowania (np. przez ziarna piasku) epapierowemu ekranowi, świetnie sprawdzi się właśnie na takich rekreacyjnych wyjazdach - a po powrocie z urlopu jest pełnoprawnym czytnikiem, z którego można korzystać na co dzień. Co słusznie zauważyła prezentująca czytnik pracowniczka PocketBooka, to nie jedyny scenariusz, w którym spełnienie normy IP57 będzie miało zastosowanie - z modelu Aqua można korzystać też… w wannie.
Działanie czytnika pod wodą mogę potwierdzić, ponieważ na stosiku PocketBooka postawiono akwarium, w którym model Aqua był cały czas zanurzony. Miałem okazję wyjąć czytnik poużywać z lekko wilgotnym ekranem. Co mnie zaskoczyło, reakcja na dotyk przy paru kroplach na wyświetlaczu była znacznie lepsza, niźli w wodoodpornych telefonach, na które spadła kropa deszczu. Teraz jestem tylko ciekaw, kiedy wodoodporność stanie się nie dodatkiem w jednym modelu, a standardem w produktowym portfolio firmy.
PocketBook Cover Reader dla Galaxy S4
Ostatnim urządzeniem, z jakim mogłem się zapoznać na stosiku PocketBooka był tzw. Cover Reader przeznaczony dla smartfona Samsung Galaxy S4. To zamykane etui podłączane do urządzenia zamiast klapki baterii zasilane przez port microUSB. Różni się ono od innych akcesoriów tego typu wmontowaniem po wewnętrznej stronie klapki chroniącej ekran dodatkowego, epapierowego wyświetlacza.
Wyświelacz wykonany z epapieru ma nieco mniejszą powierzchnię od głównego panelu w Galaxy S4 i przeznaczony jest do wyświetlania tekstu przesłanego z telefonu. W dedykowanej aplikacji PocketBooka do czytania książek elektronicznych można wybrać z menu udostępniania przeniesienie aktualnie wyświetlanej strony na zewnętrzny ekran, a następnie już z jego poziomu za pomocą dotyku lub przycisków pod ekranem przerzucać strony.
Jaki to ma wpływ na baterię?
Nie miałem okazji przeprowadzić testu, ale wbrew pozorom dodatkowy wyświetlacz może być… zbawienny dla baterii w urządzeniu. Epapier charakteryzuje się minimalnym zużyciem prądu, który potrzebny jest wyłacznie do zmiany strony, a podczas czytania z epapieru można wyłączyć ekran w smartfonie. Koncept wygląda świetnie i mam nadzieję, że kiedyś zobaczymy jego drugą wersją. Marzy mi się taki Cover Reader z możliwością odłączenia go od smartfonu po załadowaniu treści i wbudowaną malutką baterią pozwalającą na kilka godzin pracy.
Niestety, producent nie przewiduje ani nowej wersji, ani dostępności tego akcesorium w naszym kraju. Możemy traktować je jako ciekawostkę i mieć nadzieję, że kiedyś ten koncept zostanie rozwinięty. Poza granicami Polski PocketBook Cover Reader dla Samsunga Galaxy S4 oferowany jest w cenie 100 euro. Akcesorium jest przeznaczone niestety wyłącznie dla zeszłorocznego flagowca koreańskiej firmy, a PocketBook nie przewiduje też w przyszłości stworzenia tego typu akcesorium dla innych modeli smartfonów. Szkoda.
Podsumowanie
Czytniki, z którymi miałem okazję zapoznań się w trakcie Warszawskich Targów Książki zrobiły na mnie dobre wrażenie. PocketBook chce pozycjonować się na markę premium, a z takimi produktami jest to możliwe. Cieszy też, że firma poważnie traktuje nasz Polski rynek i widzi w nim potencjał dla dalszych wzrostów - na tyle, że to właśnie u nas po raz pierwszy prezentowane byłī nowe czytniki PocketBook Ultra i InkPad.
Udało mi się też uzyskać informację o cenach i dacie dostępności poszczególnych modeli. W pierwszej kolejności do sprzedaży trafi jeszcze przed okresem wakacyjnym - “w ciągu miesiąca” - wodoodporny model PocketBook Aqua i ma on kosztować w granicach 550-600 złotych. Czytniki Ultra i InkPad mają trafić do sprzedaży zaś w sierpniu, a ich przewidywana cena to odpowiednio 100-150 euro (ok. 600 złotych) i 200 euro (około 800 złotych).
Wszystkie trzy nowości zapowiadają się świetnie, a ceny nie wydają się zaporowe.
Na stoisku firmy można było zapoznać się też z recenzowanym niedawno na łamach Spider’s Web modelem PocketBook Touch Lux 2.