Microsoft na E3. Nowe gry i najważniejsze - cena i data premiery Xbox One

Konsola aktualnej generacji miała swoje pięć minut. Niestety, poza nowym wyglądem i raptem trzema grami, konferencja Microsoftu w całości została poświęcona nadchodzącej platformie. „Trzystasześćdziesiątka” dostała nową obudowę, zmniejszono jej rozmiary oraz jeszcze bardziej zredukowano hałas, jaki wytwarza. Nowy rys X360 ma odpowiadać kierunkowi obranemu podczas konstrukcji Xbox One. Chociaż dotychczasowa platforma do gier Microsoftu wciąż nie wygląda jak odtwarzacz kaset VHS, muszę przyznać, że dalej jestem zakochany w wersji 360 S.

Co do samych gier - z zaskoczeniem przywitałem World of Tanks w wersji 360. Obecność zręcznościowego symulatora czołgu, który podbił serca milionów komputerowych graczy, na wyłączność dla posiadaczy sprzętu Microsoftu, to bez wątpienia spore wyróżnienie przemawiające na korzyść aktualnej platformy giganta z Redmond. Z drugiej strony, chociaż gra będzie darmowa, przynosząc twórcom zyski z mikrostransakcji, dostępem do niej będą mogli cieszyć się jedynie posiadacze Live Gold.

Drugim wartym uwagi tytułem jest Dark Souls II. Świetna pozycja, starczająca na wiele godzin rozgrywki. Do teraz męczę się z częścią pierwszą, nieraz po kilkanaście razy podchodząc do walki z bezlitosnym przeciwnikiem. W tym tytule ginie się równie często, co się przeklina. Dobrze, że pady Microsoftu są niezwykle wytrzymałe, idealnie wpasowując się w nadchodzącą produkcję From Software. W przeciwieństwie do World of Tanks, ten tytuł zostanie wydany również na platformie Sony.

Podczas prezentacji Xbox One Microsoft silnym akcentem wszedł na pole, które dotychczas było w całości zdominowane przez PlayStation 4. Nowa konsola Microsoftu będzie mogła zarówno nagrywać i publikować nasze poczynania w sieci, jak również streamować je na żywo we współpracy z Twitch.tv. Podczas nagrywania materiału w czasie rzeczywistym, będziemy mogli dodać ścieżkę z naszym komentarzem, dzięki możliwościom nowego Kinecta.

Pokaźnej ewolucji uległ  SmartGlass. Aplikacja na telefony, komputery osobiste i tablety w końcu sprawia wrażenie użytecznej. Chociaż wciąż nie ma mowy o streamingu obrazu z gier, SmartGlass coraz bliżej do bezprzewodowego kontrolera Nintendo, poszerzającego możliwości podczas rozgrywki. Za pomocą SmartGlass gracz będzie mógł podglądać postępy swoich znajomych oraz wpływać na "wielkoekranową" rozgrywkę, w podobny sposób co za pomocą WiiU GamePada.

Nowością jest również SmartMatch – system, za pomocą którego gracz w  będzie mógł natychmiastowo przeskoczyć z jednej gry do drugiej, odpowiadając na zaproszenie znajomego, który chce wziąć udział w potyczce bądź przejść fragment gry w trybie kooperacji. Co charakterystyczne, widocznemu liftingowi uległ system powiadomień wyświetlanych podczas gry – znacznie bliżej im teraz do tych z Modern UI niż drugiej konsoli Microsoftu.

Istotną zmianą jest całkowita rezygnacja z Microsoft Points. Te zastąpi prawdziwa waluta. Szczegółów na ten moment wciąż brak. Wiadomo natomiast, że w końcu odejdzie do lamusa limit posiadanych znajomych – bariera 100 osób zniknie, oddając w ręce gracza nieograniczone możliwości w doborze towarzyszy na Xbox Live. Ciekawa jest również kopia modelu, na którym opiera się PlayStation Plus – od teraz posiadacze abonamentu Gold będą otrzymywać po dwie darmowe gry „na wypożyczenie” miesięcznie, z możliwością uruchomienia ich tak długo, jak długo opłacać będziemy członkostwo Gold. Słuszna decyzja, PlayStation Plus konkurencji odniosło ogromny sukces.

Zdecydowanie najmocniejszy punkt konferencji Microsoftu. Tym razem gigant pokazał, że Xbox One to platforma do gier z prawdziwego zdarzenia, nawet nie napomknąwszy o pozostałych możliwościach ich multi-funkcjonalnej platformy. Najwyraźniej ludzie z Redmond wyciągnęli z lekcję po nieudanej majowej prezentacji, kiedy akcje Microsoftu poszybowały w dół.

FORZA MOTORSPORT 5 to zdecydowanie najbardziej atrakcyjny punkt programu. Grafika powala (chociaż dopatrzyłem się paskudnych modeli drzew), tak samo jako pieczołowitość, z jaką producenci w Turn 10 Studios podeszli do kolejnej odsłony jednych z najlepszych gier wyścigowych, jakie widział świat. Forza Motorsport 5 ukaże się w dniu premiery Xbox One, czyli w listopadzie 2013 roku. Co ciekawe, muszę zgodzić się z przedstawicielem Turn 10, który stwierdził, że nowa generacja to nie wyścig na rozdzielczości, lecz skrupulatność, dodatki i detale, przemawiające za wielkością danej produkcji.

Interesująca wydaje się stwierdzenie, że Xbox One będzie wspierał niezależnych producentów gier Indie, zwłaszcza w kontekście słów Tima Shafera. Silnie wspierany przez Kickstartera szef Double Fine, studia odpowiedzialnego za takie perełki jak Psychonauts, The Cave czy Brutal Legend, twierdzi, co następuje: „Sony przyszło do nas z pytaniami, jak widzimy ich platformę. Mają naprawdę dobre podejście do gier Indie. Microsoft skupia się na wszystkim innym. Trzymam kciuki za to, żeby zmienili podejście, bo to może być dla nich bardzo ważne”. Za przykład wsparcia gier Indie Microsoft podał odświeżoną edycję MINECRAFTA, która ukaże się na Xbox One. Cóż, wsparcie dla tytułu, który sprzedał się łącznie w ponad 15 milionach egzemplarzy i wsparcia na pewno nie potrzebuje, póki co poddaje w wątpliwość „ścisłą współprace”, jaką Microsoft nawiązał w twórcami gier niezależnych.

Pozytywnym zaskoczeniem okazało się RYSE: SON OF ROME. Mieszanka God of War i oskryptowanej akcji rodem z Call of Duty zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Nawet pomimo do bólu schematycznej i prostej walki opartej na elementach QTE, RYSE to jeden z tytułów, dla których chciałbym już teraz położyć ręce na Xbox One.

Ciekawa wydała się również obecność Insomniac na scenie. Twórcy związani z Sony, którzy dali PlayStation taką serię jak Resistance, „zdradzają” japońskiego giganta z Microsoftem, produkując dla nich nastawioną na wieloosbobową rozgrywkę SUNSET OVERDRIVE. 

Xbox będzie miał w końcu swoje LittleBIGPLanet – za sprawą PROJECT SPARK gracze dostaną możliwość budowania własnych światów, wypełniania ich zadaniami oraz prezentowania pozostałym użytkownikom Live. Możliwości kreacji zrobiły na mnie duże wrażenie, podobnie jak silna współpraca ze SmartGlass. Na ten moment Spark wygląda znacznie ciekawiej niż LBP, lecz ciężko powiedzieć coś więcej o samej grze.

Chociaż jestem fanem survival-horroru, dopiero DEAD RISING 3 sprawia wrażenie pierwszej odsłony serii, w która naprawdę mam ochotę zagrać. Otwarty świat w połączeniu z dopracowanym systemem konstrukcji narzędzi destrukcji, możliwością poruszania się pojazdami oraz fenomenalną integracją ze SmartGlass (podczas prezentacji jeden z twórców zamówił nalot na hordę żywych trupów, korzystając z… Windows Phone) wygląda znacznie, znacznie lepiej, niż dotychczasowe osłony tej serii. Lekkie zdziwienie budzi we mnie jedynie niska jakość grafiki, ale ta w Dead Rising nigdy nie powalała, głównie za sprawą ogromnej ilości zombie jednocześnie na ekranie .

Skoro mieliśmy do czynienia z konferencją Microsoftu, nie mogło zabraknąć HALO i Master Chiefa. Niestety, na ten moment nie wiadomo nic poza faktem, że kolejna strzelanina na Xbox One powstaje, obok serialu produkowanego we współpracy ze Spielbergiem. Sporym zaskoczeniem była obecność na scenie Hideo Kojimy, promującego METAL GEAR SOLID V, kolejnej odsłony serii, którą kojarzymy głównie z platformą Sony. Podczas konferencji Microsoftu mogliśmy po raz pierwszy zobaczyć fragmenty faktycznej rozgrywki. Wyglądała rewelacyjnie.

Ciekawą informacją jest również nieustanne 60 klatek na sekundę w nadchodzącym BATTLEFIELD 4. Przez chęć utrzymania takiej płynności rozgrzeszyłem Call of Duty: Ghosts z grafiki, która już teraz odstaje od konkurencyjnych produkcji, nawet po przeskoczeniu na nowy silnik. Jak pokazuje przykład DICE, gra może być jednocześnie bardzo piękna i bardzo płynna.

Rodzimym akcentem był pokaz trzeciego WIEDŹMINA. To pierwszy raz, kiedy mogliśmy zobaczyć DZIKI GON w akcji. Poza samym materiałem filmowym, nie dowiedzieliśmy się praktycznie niczego nowego, poza możliwością wydawania komend głosowych, które "ułatwią" rzucanie czarów i buszowanie w ekwipunku. Potwierdzone zostały natomiast informacje o około 100 godzinach gry (wliczając w to zadania poboczne) oraz wpływie naszych decyzji na otaczający nas świat.

Znamy również cenę Xbox One. Za konsolę będzie trzeba zapłacić więcej, niż spodziewała się duża część analityków. W Stanach Zjednoczonych One kupimy za 499 dolarów. Europa dostanie konsolę w cenie 499 euro, natomiast na Wyspach produkt Microsoftu będzie sprzedawany za 429 funtów. Listopadowa premiera  będzie miała miejsce w 21 krajach, dodatkowych szczegółów wciąż brak.