REKLAMA

Koniec telewizji? Obalamy 10 przykazań Netflixa

Netflix wieszczy koniec tradycyjnej linearnej telewizji. Przy okazji ujawniania swoich długoterminowych planów dla inwestorów przygotował nawet na poparcie swojej tezy swoiste 10 przykazań. Czy poniższe argumenty o upadku telewizji przekonują?

Koniec telewizji? Obalamy 10 przykazań Netflixa
REKLAMA

1. Internet staje się coraz szybszy, dostępniejszy i niezawodny

REKLAMA

Mało jest miejsc na świecie gdzie nie dotarł zasięg internetu, w krajach rozwiniętych i rozwijających się jest on powszechny i stosunkowo tani, a prędkość łączy rośnie. Jednak co z tego, skoro wraca dyskusja o internecie na wiaderka? Internet mobilny jest ograniczony, a łącza które zapewniłyby płynny obraz w wysokiej rozdzielczości nie są dostępne na większości obszarów. W samych Stanach wiele gospodarstw nie może pochwalić się szybkim łączem, tysiące ludzi z braku możliwości łączy się z siecią po przez wdzwanianie (dial-up). Internet jest powszechny, ale jego szybkość i dostępność, a tym bardziej możliwości masowej dystrybucji treści wideo, są dość dyskusyjne.

2. Rośnie sprzedaż Smart TV, wkrótce wszystkie nowe telewizory będą miały WiFi

Ten argument jest jak najbardziej prawdziwy, większość nowych telewizorów to telewizory typu Smart TV. Jednak trzeba pamiętać o tym, że Smart TV jest tylko dodatkiem do tradycyjnej linearnej telewizji. Owszem, rośnie odsetek osób, które posiadają telewizor bez wykupionego dostępu do płatnej telewizji, a nawet podłączonej anteny, ale nie jest to większość. Smart TV to ważny element jeśli chodzi o przyszłość telewizji, jednak obecnie producenci sprzętu i twórcy dedykowanych aplikacji nie wykorzystują w pełni potencjału dostępu do sieci. Jeśli spojrzymy na Smart TV przez pryzmat najnowszych telewizorów Samsunga dojdziemy do wniosku, że Smart TV nie tylko nie zabija tradycyjnej telewizji, ale urozmaica ją, a serwisy VOD będą świetnym dopełnieniem.

3. Set-top-boxy są coraz tańsze i ciekawsze

Telewizyjne przystawki miały umierać. Apple TV, Roku i media playery na androidze to urządzenia cieszące się bardzo umiarkowaną popularnością. Apple traktuje tą część swojego biznesu z przymrużeniem oka, choć kontroluje sporą część niewielkiego rynku. Być może sytuacja zmieni się gdy Apple zaprezentuje kolejną generację swojego urządzenia, a do gry włączy się Amazon. Swoje 3 grosze do dodania będą miały też nowe konsole do gier. Jednak to nadal dodatek do tradycyjnej telewizji, co więcej z kolejnym pilotem, innym interfejsem i kolejnymi kablami. No i trzeba zapłacić za niego przynajmniej te kilkadziesiąt dolarów.

4. Wzrost konsumpcji wideo na smartfonach i tabletach

Smartfony i tablety często pozwalają nam obejrzeć materiały wideo i robimy to coraz częściej. W końcu mają coraz lepsze i większe wyświetlacze, a przede wszystkim internet coraz częściej składa się z materiałów wideo. Należy jednak mieć na uwadze, że urządzenia te na co dzień służą nam do konsumpcji krótkich treści wideo. Większość z nas nie ogląda na swoim smartfonie pełnometrażowych filmów, zwłaszcza gdy ma przed sobą kilkudziesięciocalowy telewizor.

5. Smartfony i tablety będą używane jako kontrolery do internetowej telewizji

Smartfony i tablety już są zamieniane w piloty, z tuzinem dodatkowych funkcji. To przydatne rozwiązania, które pomagają w zarządzaniu czasem spędzonym przed dużym ekranem. Jednak nie ograniczałbym tego jedynie do telewizji internetowej. Z powodzeniem korzystam z aplikacji nc+Go która pozwala mi nie tylko kontrolować dekoder do linearnej telewizji, ale też daje podgląd do programu telewizyjnego, pozwala na streaming kanałów czy zaprogramowanie nagrywania.

6. Konkurencja na rynku internetowej telewizji wymusza ciągły rozwój i szybkie aktualizacje aplikacji

Żyjemy w czasach nieustającego rozwoju, pędu ku nowinom, a w świecie technologii - zwłaszcza tych mobilnych - trend ten jest jeszcze bardziej znaczący. Jesteśmy też na pewnym etapie dostosowywania się telewizji do nowych warunków. Wielkie koncerny dopiero poznają świat mobilny. To wszystko wpływa na nieustanne wprowadzanie nowości, udoskonalanie pewnych pomysłów, ale też próby wynalezienia koła na nowo. Aplikacje i internetowe formy będą się rozwijać jednak nie oznacza to, że Netflix czy podobny mu podmiot zabije weteranów telewizji, a że co najwyżej zmusi ich do dostosowania się do tej sytuacji. Tak już się dzieje wystarczy spojrzeć na to co robi BBC czy lokalnie i trochę pokracznie TVP.

7. Rozdzielczość 4K w sieci stanie się szybciej powszechna niż w przypadku telewizji standardowej

Chciałbym w to wierzyć, jednak argumenty z punktu pierwszego nie pozwalają. Streaming nawet w 1080p obecnie kuleje i nie jest możliwe dostarczenie wysokiej jakości wideo i dźwięku do większości internautów. 4K będzie się rozwijać szybko i to we wszystkich możliwych kierunkach. Trwają przygotowania do realizacji tegorocznego Wimbledonu w 4K, nadawcy satelitarni też zaczynają myśleć o ultrawysokiej rozdzielczości. Obraz w 4K zobaczymy w naszych domach szybciej niż się spodziewamy, ale czy internet będzie pierwszy? Jeśli tak to nie w postaci streamingu dla mas.

8. Reklamy w internetowej telewizji będą spersonalizowane

O personalizacji reklam słyszymy od lat, internet miał dawać taką przewagę nad starymi mediami, a wkrótce nowa telewizja ma dzięki temu pokonać starą. Niestety wszyscy którzy korzystamy z Google czy Facebooka doskonale wiemy jak wygląda ta personalizacja reklam. Trudno nazwać to rozwiązaniem które uwielbiają konsumenci, trudno też mówić o znaczącej skuteczności. Przyszłością z pewnością nie jest spersonalizowany zlepek spotów reklamowych czy wyskakujących banerów. Przyszłość reklamy leży w ścisłej integracji z treścią, niestandardowych formach i zwiększaniu zaangażowania. Internet i telewizja internetowa/ VOD są do tego lepiej przystosowane, ale działania te nie wykluczają też standardowej telewizji. Wystarczy spojrzeć na działania product placement czy miniseriale promocyjne.

9. Wszechobecność telewizji pozwoli na transformacje obecnych biznesów telewizyjnych

Z tym stwierdzeniem akurat trudno się nie zgodzić. Nowe rozwiązania na rynku, takie jak Netflix, zmuszają do reakcji stare wygi. Jednak nie chodzi tu o całkowite przejście z telewizji linearnej do VOD. Sądzę, że takie HBO jeszcze przez lata będzie traktowało HBO GO jako uzupełnienie standardowych kanałów. Dostosowanie się do nowych warunków to raczej sposób na dywersyfikację swojego portfolio, wyjście ze swoim produktem do jak najszerszej grupy odbiorców, zaproponowanie widzom tego co chcą, kiedy chcą, gdzie chcą i w taki sposób jak tego chcą.

10. Nowe podmioty takie jak Netflix napędzają innowacje

Do tego argumentu z powodzeniem może odnosić się komentarz do poprzedniego. Istnieje parcie na innowacje, a nowe biznesy są w łatwy sposób rozpocząć konkurowanie ze starymi dzięki świeżym pomysłom. Innowacje zmieniają nasz świat, jednak nie muszą wcale oznaczać końca tego, co już jest.

Telewizja to telewizja

REKLAMA

Internet, VOD, streaming – zmieniają telewizję, zmuszają do transformacji, ale z pewnością nie zabijają. Mam świadomość, że dla sporej grupy osób linearna telewizja już dziś nie istnieje, dla milionów jest jednak wciąż wiodącym medium. Netflix podał tezy które pokazują jedynie, że standardowa telewizja się zmieni i rośnie jej ciekawa alternatywa, jednak nie podważają one istnienia tradycyjnej telewizji, nie wyznaczają też jej upadku. W obecnym świecie jest miejsce zarówno dla setek kanałów telewizyjnych, mocnych serwisów streamingowych jak i serwisów VOD oferujących dostęp do pojedynczych tytułów. To wszystko już dziś koegzystuje na rynku i zarabia na siebie. W przeciągu kolejnych lat będziemy świadkami mariażu tych różnorodnych usług, wielu przejęć, połączeń i kolejnych innowacyjnych form. VOD i streaming są w stanie znacząco konkurować z kanałami tematycznymi i kanałami typu premium. Jednak ogólnotematyczne kanały mają się dobrze.

Klasyczna telewizja nie umiera i jeszcze długo nie umrze, ale ma godną konkurencję która może zmusić ją do działania.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA