REKLAMA

PMA - nowy standard ładowarek bezprzewodowych, który może rozwiązać problem baterii

Bezprzewodowe ładowanie w standardzie Qi to technika, która szturmem zdobywa rynek. Wspierają ją topowe smartfony jak Nokia Lumia 920, HTC Droid DNA, Samsung Galaxy S III oraz LG Nexus 4. Niebawem jednak może się to zmienić za sprawą nowego standardu - PMA.

PMA – nowy standard ładowarek bezprzewodowych, który może rozwiązać problem baterii
REKLAMA

Otóż HTC, LG i Samsung stali się członkami Power Matters Alliance i tym samym dołączyli do firm takich jak Google, AT&T, BlackBerry oraz PowerKiss. Ta ostatnia porzuciła Qi dla PMA całkiem niedawno i chce z pomocą właśnie tego standardu wprowadzić stacje bezprzewodowego ładowania do europejskich McDonald’sów. Oprócz tego już działa w 1500 stacjach bezprzewodowego ładowania w kawiarniach Starbucks oraz na lotniskach na terenie Stanów Zjednoczonych.

REKLAMA

Oczywiście nie oznacza to, że wszystkie wyżej wymienione firmy całkiem skończyły ze standardem Qi. Chodzi tu bardziej o to, że producenci jeszcze nie wiedzą, który ze standardów okaże się najbardziej popularnym i z tego powodu chcą inwestować w jak najwięcej z nich. Przykładowo, Samsung wspiera wszystkie trzy standardy bezprzewodowego ładowania. Nie tylko Qi i PMA, ale też A4WP (Alliance for Wireless Power) tworzony przez Powermat i Qualcomma. Według informacji CNET nadchodzący wielkimi krokami Samsung Galaxy S4 ma obsługiwać zarówno standard Qi oraz PMA, zależnie od tego jaką podkładkę do ładowania będziemy posiadać.

Nokia, ładowarki NFC

Mimo obecności aż trzech standardów bezprzewodowego ładowania mam nadzieję i jestem pewien tego, że na rynku pozostanie tylko jeden. Wówczas wszystkie smartfony byłyby kompatybilne z tym jednym standardem, dzięki czemu stacje bezprzewodowego ładowania można by było montować w samochodach, stolikach restauracyjnych i kawiarnianych, a nawet w meblach. Problem szybko rozładowującego się smartfona wówczas praktycznie przestanie istnieć. Nawet jeśli akumulatory będą tak mało pojemne jak teraz, to naładowanie go lub choćby podładowanie nie będzie sprawiać żadnego problemu, skoro stacje ładowania będą znajdować się praktycznie wszędzie.

REKLAMA

O tym, że potrzebny jest tylko jeden standard może świadczyć też pewien precedens dotyczący ładowarek, a mianowicie wprowadzenie regulacji, według których wszystkie telefony miały mieć takie same wejścia ładowania. Nie wiem jak Wam, ale mi znacznie ułatwiło to życie. Zgodnie z prawami Murphy’ego telefon (nawet jeśli potrafił wytrzymać ponad tydzień) rozładowywał się w najmniej spodziewanym momencie. Jeśli byłem w tym momencie u znajomego/ej, często pytałem o ładowarkę do Nokii.

Okazywało się wówczas, że owszem, ma ładowarkę, ale pasującą do Sony Ericssona, Motoroli lub Siemensa. Wprowadzenie jednego standardu nie tylko uprościło nam życie, ale też ochroniło środowisko naturalne. Co prawda jak na razie niemal wszystie smartfony są sprzedawane z kablami do ładowania, ale można podejrzewać, że niebawem to się zmieni, a kabel USB-microUSB będzie po prostu opcjonalnym akcesorium możliwym do kupienia.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA