Amazon Kindle TV - kolejny konkurent nieistniejącego iTV
O telewizorze od Apple mówi się od kilku lat, niemal pewne jest, że także nowe konsole do gier od Microsoftu i Sony będą oferowały zaawansowane usługi telewizyjne. W między czasie do sklepów trafił telewizor IKEA. Jednym słowem każdy chce mieć telewizor także Amazon.
Amazon to amerykański gigant, który przede wszystkim już dawno nie jest jedynie sklepikiem czy księgarenką internetową. Firma Jeffa Bezosa działa w wielu gałęziach szeroko pojętego biznesu internetowego i nowych technologii, a sam szef ze swoją fundacją prowadzi jeszcze ciekawsze przedwsięzięcia. Czytnik e-książek Kindle dla e-czytelnictwa jest tym samym co iPod dla świata muzyki. Amazon świetnie czuje się też jako dystrybutor cyfrowych treści.
Po sukcesie czytników Kindle (choć liczba sprzedanych egzemplarzy owiana jest tajemnicą), Amazon do swojej oferty wprowadził także tablety markowane tą samą nazwą z dodatkiem Fire. Produkty te są bardzo agresywnie pozycjonowaniem cenowo, Amazon zarabia na tych urządzeniach pośrednio, przez sprzedaż treści. Tablety Kindle Fire, choć działające na Androidzie, natywne są ograniczone do dedykowanej nakładka Amazonu oferującej własny sklep z aplikacjami konkurencyjny dla niedostępnego na Kindle'ach Fire Google Play.
Amazon rywalizuje też z serwisami Hulu i Netflix o swoje miejsce na amerykańskim rynku subskrypcji treści wideo. Biznes ten jest niezwykle atrakcyjny i przyszłościowy o czym świadczą ostatnie wyniki Netflixa i jego ambitne plany. Netflix uruchomił usługę rodzinną, planuje kolejne produkcje własne oraz debiut na kolejnych rynkach w Europie jeszcze w tym roku.
Amazon też nie próżnuje i poza pozyskiwaniem treści od nadawców i wytwórni tworzy własne produkcje. W ostatnich dniach ujawnił 10 pilotażowych odcinków seriali, część z nich zostanie przeznaczona do dalszej produkcji. To niezwykle ciekawe zjawisko kiedy internetowi dystrybutorzy stają się twórcami, a chociażby zleceniodawcami treści. W dodatku robią to lepiej niż ci, którzy siedzą w tym biznesie od lat.
Jak donosi Blomberg Businessweek Amazon właśnie jest na etapie finalizacji swojego set-top-boxa, czyli sieciowego odtwarzacza podłączanego do telewizora. W ten sposób Amazon będzie konkurował z Apple TV, Google TV i popularnymi w USA urządzeniami Roku TV czy BoxeeCloud TV. Konkretna nazwa i data premiery takiego urządzenia nie jest znana, ale wszystko wskazuje na to, że sprzęt ujrzymy jeszcze w tym roku, a zagraniczne serwisy ochrzciły urządzenie jako Kindle TV.
Wprowadzenie przez Amozon Kindle TV na rynek jest całkiem rozsądnym pomysłem mając na uwadzę rozwój serwisu streamingowego z materiałami wideo. Tutaj poraz kolejny Amazon może świetnie zarabiać na treściach tak, jak to robi przy książkach. Zwłaszcza, że streamingowa usługa Amazona łączy model subskrypcyjny z płatnościami za pojedyncze tytuły.
Obstawiam, że urządzenie Amazonu będzie niezwykle tanie. Skoro Apple TV kosztuje 99 dolarów, to Kindle TV może być dostępny za 49 dolarów, a nawet dodawany za darmo do usługi Prime, do której opłata za roczny dostęp wynosi 79 dolarów.
Otwarte też pozostaje pytanie co oprócz serwisu VOD od Amazona mógłby zaoferować potencjalnym nabywcom Kindle TV. Czy pojawiłby się sklep z aplikacjami? Czy Amazon pozwoli na dostęp do konkurencyjnych usług Hulu, Netflix, a także do YouTube czy nawet HBO GO? Możliwe, że Amazon ma w zanadrzu jakiś genialny pomysł na sprawienie, by zakupy z poziomu telewizora były naprawdę wygodne.
Niestety w przeciwieństwie do e-czytników Kindle TV raczej nie pojawi się rychło w Polsce i raczej będzie u nas bez użyteczny podobnie jak jest w przypadku tabletów firmowanych przez Amazon. Do czasu gdy doczekamy się startu Amazon.pl z dostępem do dedykowanych usług cyfrowych, sprzęt ten w domach nad Wisłą będzie tylko zbierał kurz spod telewizora.