REKLAMA

Poznaj funkcje Samsunga Galaxy S 4, które zapowiadają rychły koniec ery Androida

Niedawno poznaliśmy nowego Samsunga Galaxy S 4. Niestety Koreańczykom nie udało się dowieźć tajemnicy do Nowego Jorku i w drodze na Times Square powypadały z pudełka wszystkie smaczki, które miały uświetnić tę premierę. Smuci mnie jednak coś zupełnie innego - obawiam się, że SGS4 to (przed)ostatni prawdziwy flagowiec Samsunga z Androidem.

Poznaj funkcje Samsunga Galaxy S 4, które zapowiadają rychły koniec ery Androida
REKLAMA
REKLAMA

O historii rodziny Galaxy S napisałem wczoraj nieco szerzej tuż przed premierą nowego modelu. Okazuje się, że rednacz podrzucając mi ten temat ułatwił mi dzisiaj nieco pracę. Zbierając w jednym miejscu wszystkie flagowe okręty Samsunga zacząłem dostrzegać serię zmian, jakie wprowadzano na przestrzeni ostatnich lat.

Teraz po premierze Galaxy S 4 wiem już, że Koreańczycy pracują nad własnym systemem operacyjnym, który ma zastąpić w najbliższym czasie Androida. Wnioski te nasunęły mi się po tym jak przyglądnąłem się wszystkim dodatkowym funkcjom i usługom, które Samsung promuje w swoich urządzeniach. Po premierze SGS4 już tylko utwierdziłem się w tym przekonaniu. Zresztą zobaczcie sami.

Nowe funkcje w Galaxy S 4

Od czasu pojawienia się nakładki interfejsu znanej jako TouchWiz Samsung zaczął wzbogacać swoje urządzenia o nowe dodatkowe funkcje, których nie znajdziemy u konkurencji. Już w modelu Galaxy S II pojawiły się inteligentne gesty, stuknięcia i przechylanie telefonu. W SGS3 opcje te rozbudowano, aby teraz przy premierze Galaxy S 4 całkowicie zasłonić nimi kwestie specyfikacji technicznej.

Dual Camera / Dual Video

Samsung Galaxy S 4 posiada dwie kamery: przednią i tylną. Tutaj nie ma jeszcze żadnej rewolucji. Jednak Koreańczycy pokusili się o zaimplementowanie innowacji, jaką jest możliwość rejestrowania materiału za pomocą obu kamer jednocześnie. W ten sposób możemy wykonywać zdjęcia oraz kręcić filmy.

Jest to oczywiście funkcja, bez której można się obejść, ale uważam, że filmy z wakacji z nagranym komentarzem i uwiecznieniem autora filmu na nagraniu będą hitem. Również vlogerzy docenią Dual Video. Rewolucji nie ma, ale jest za to całkiem przyjemna ewolucja rozbudowanych funkcji foto/wideo.

galaxy-s-4-product-image-1

Drama Shot / Sound&Shot

Galaxy S 4 pozwala na rejestrowanie krótkich filmów, które następnie są zapętlane. To coś na wzór popularnych memów w internecie. Śmieszny efekt, który będziemy mogli niebawem uzyskać za pomocą 1437 dedykowanych do tego aplikacjom z Google Play.

Sound@Shot pozwala na wykonywania zdjęć z jednoczesnym nagrywaniem podkładu dźwiękowego. Wbrew pozorom to żadna nowość. Ten sam efekt można osiągnąć od kilku lat wysyłając MMS-a składającego się z dwóch slajdów. Tym bardziej nie widzę sensu wysyłania takich zdjęć z komentarzem, gdy można przecież nakręcić film i wysłać go dzięki łączności LTE w przeciągu kilkunastu sekund.

Story Album

Galaxy S 4 posiada specjalną multimedialną galerię, która działa jak cyfrowy pamiętnik. Jest to rozwinięcie obecnego już w poprzednich modelach “dziennika”. Album pozwala gromadzić zdjęcia, filmy, informacje o naszej lokalizacji, pogodzie i statusu z sieci społecznościowych. Wszystko to będziemy mogli opatrzyć własnym komentarzem. Jeżeli mam ocenić tę funkcję użyję jednego słowa: popierdółka.

Group Play / Share Music

Ta funkcja będzie zmorą autobusów miejskich  Gdy spotkają się użytkownicy modelu Galaxy S 4, będą mogli za pośrednictwem sieci WiFi połączyć bezprzewodowo swoje smartfony i wspólnie oglądać zdjęcia, filmy lub po prostu słuchać muzyki. Jest to kolejna funkcja, dla której nie umiem znaleźć realnego zastosowania. Coś w stylu “użyjesz tego raz, żeby sprawdzić czy działa”. No, chyba że jesteś autobusowym DJem - wtedy będziesz z niej korzystał codziennie w drodze do gimnazjum.

S Translator

Samsungowy tłumacz zaimplementowany w modelu Galaxy S 4 to prawdziwy hit. Nie mówię tak, dlatego, że się nie spodziewałem podobnego rozwiązania i Koreańczycy mnie wyjątkowo zaskoczyli. Bardziej mam na myśli to, że w końcu jest to funkcja, która będzie przydatna i rzeczywiście sprawi, że kawałek plastiku trzymany w ręce będzie smart.

S Translator to automatyczny tłumacz, który w czasie rzeczywistym działa i tłumaczy to co mówimy my oraz zaczepiony na ulicy obcokrajowiec. Funkcja może działać przy tworzeniu wiadomości oraz podczas wydawania poleceń głosowych. S Translator potrafi zamienić mowę na tekst, który będzie już przetłumaczony na wybrany przez nas język. Opcja niezbędna na wakacjach za granicą, ale z tego co zrozumiałem, będzie ona potrzebowała połączenia z siecią, więc przyda się dobry pakiet roamingowy lub działające hotelowe WiFi.

Smart Pause

Funkcja ta śledzi nasz wzrok i potrafi zatrzymać odtwarzanie multimedialnych prezentacji lub filmów gdy przestaniemy patrzeć na ekran. Mała rzecz, a cieszy. Jednak czasami wolałbym, aby ta funkcja była wyłączona np. podczas oglądania jakiegoś filmu z YouTube, gdy będzie jakiś nudny fragment wolałbym zająć się czymś innym i jedynie słuchać, bez konieczności utrzymywania kontaktu wzrokowego z telefonem. Pożyjemy i zobaczymy jak funkcja sprawuje się w praktyce.

Smart Scroll

W oficjalnych materiałach prasowych znalazłem opis tej funkcji, jednak nie przypominam sobie, żeby pokazano ją podczas premierowej prezentacji urządzenia. Smart Scroll ma pozwalać na przewijanie długich tekstów (dokumentów, maili, etc.) za pomocą wzroku. Galaxy S 4 rozpozna, że dotarliśmy już do końca strony i przewinie ją. Czy to działa? Czy pokazano nam to ostatniej nocy? Nie wiem. Przeoczyłem chyba ten fakt, albo moja uwaga została rozproszona przez brodway’owski występ “Gotowych na wszystko”.

Samsung Galaxy S 4 Akcesoria 3

Air View / Air Gesture

Dwie nowe funkcje  które pozwalają na bezdotykową obsługę smartfona. Galaxy S 4 rozpoznaje lewitujący nad ekranem palec i pozwala wskazać na wyświetlany element lub wykonać gest bez dotykania powierzchni ekranu. Opcja ta przyda się w kuchni, gdy będziemy mieć ubrudzone ręce.

Jeżeli funkcję tę rozwiązano podobnie jak w Sony Xperia Sola, to nie ma się za bardzo czym ekscytować. To raczej kolejny wodotrysk, niż rzeczywiście przełomowe rozwiązanie.

S Voice Drive

W modelu Galaxy S 4 rozwinięto funkcję komunikacji głosowych o opcje przydatne podczas prowadzenia pojazdu. Dodano możliwość automatycznego odczytywania wiadomości tekstowych. Co ciekawe, S Voice wystartuje automatycznie po wejściu do samochodu i nawiązaniu połączenia z zestawem głośnomówiącym.

WatchON

Samsung Galaxy S 4 posiada port podczerwieni. Swego czasu popularna niegdyś IR-da umarła, żeby teraz powrócić w wielkim stylu. Smartfon może funkcjonować jako uniwersalny pilot do telewizora, odtwarzacza DVD/BluRay, konsoli i dekodera.

Śmiać mi się chce, gdy pomyślę, że funkcję tę oferowała moja Nokia 7650, która pojawiła się na rynku w 2002 roku. No nic..., jak widać historia zatoczyła koło i Koreańczycy po dekadzie docenili zapomnianą funkcję.

Adapt Display / Adapt Soud

Te rozwiązania automatycznie dobiorą optymalne ustawienia wyświetlacza oraz audio w zależności od tego, jakiej aplikacji będziemy używać i otaczających nas warunków zewnętrznych.

S Health

To rzeczywiście jest innowacja. Smartfon staje się nie tylko narzędziem, które wspomoże nas w wydajnej pracy czy uprzyjemni czas wolny, ale również zatroszczy się o nasze zdrowie. Czujki zamontowane w telefonie pozwalają na systematyczne i automatyczne monitorowanie danych dotyczących zdrowia oraz warunków zewnętrznych oraz zmiennych wpływających na nasze samopoczucie. Dodatkowe akcesoria, takie jak opaska S Band pozwolą na monitorowanie naszego snu, a Waga (sic!) sprawdzi, czy nie przesadziliśmy ostatnio z fast foodami.

Samsung Galaxy S 4 Akcesoria  11

Całe wiadro ficzerków

Trzeba pamiętać, że SGS4 posiada wszystkie smaczki jakie miał Note II i Galaxy S III. Multi Window, Smart Call, Smart Stay, Reader Mode i Auto Share via NFC - to wszystko jest. Popatrzmy teraz obiektywnie na to, co zrobił Samsung.

Z jednej strony nie ma żadnej przełomowej funkcji, która spowodowałaby, że użytkownicy Galaxy S III rzucą się na nowy model. Będzie on oczywiście apetycznym kąskiem, ale dla posiadaczy nieco starszych smartfonów, takich jak i9000 oraz i9100. Docenią go również posiadacze konkurencyjnych dla Samsunga rozwiązań, którzy czują się zapomniani przez producentów, którzy niechętnie aktualizują ich smartfony do nowszej wersji Androida.

Bez wątpienia nowy SGS sprzeda się w milionach sztuk. I choć zapewne nie pobije iPhone’a pod względem liczby sprzedanych egzemplaży, ustanowi wynik, o którym będą mogli pomarzyć w HTC, BlackBerry, Morotola czy też Nokia.

Teraz uruchomcie wyobraźnię i pozwólcie się ponieść teorii spiskowej

Wczoraj podczas prezentacji, gdy prowadziliśmy dla Was live bloga siedzieliśmy sobie w redakcyjnym gronie na Skypie i komentowaliśmy na bieżąco to co się działo w Nowym Jorku. Gdzieś w połowie konferencji padło pytanie, czy Samsung użył określenia TouchWiz? Wszyscy zgodnie odpowiedzieli, że nie słyszeli tej nazwy. Jakby tego było mało, po chwili padło pytanie, czy wspomniana została w ogóle nazwa Google Android? Tutaj trochę pożartowaliśmy sobie i stwierdziliśmy, że byłaby niezła niespodzianka, jakby na koniec prezentacji Samsung powiedział

“Aha, no i jeszcze jedno... Bo wiecie, tu nie ma Androida i jest tylko ten nasz system. Bada, A nie, tfu! Tizen. Tak, tak Tizen!”.

Ten scenariusz może być dla wielu osób niewiarygodny. Ale ja jestem przekonany, że przy jednej z kolejnych dużych premier czy to na MWC czy zaś w Nowym Jorku Samsung nas zaskoczy. Zaskoczy nas i pokaże hi-endowego smartfona, który nie będzie miał już Androida. I nie mówię tu o zrobionym na siłę smartfonie z Windows Phonem.

TIZEN!

tizen

Zwróćcie uwagę na politykę Samsunga. Jeszcze nie tak dawno temu żyła Bada. System ten jaki był, taki był. Działał często gorzej od Androida, nie było na niego aplikacji, ale..., no właśnie. Całkiem dobrze się sprzedawał. Ludzi z Wave’ami można było zauważyć w miejskim tłumie. Telefony były dobrze wykonane, a do tego niezbyt drogie.

Kluczowe jest jednak to, że urządzenia z systemem Bada wyglądały tak jak Androidy. Mówię o interfejsie - Samsung stworzył TouchWiza dla androidowych smartfonów, ale ten sam motyw graficzny używał we własnych Wave’ach i nawet prostych telefonach (nie smartfonach).

Co więcej - podobne menu znajdziemy w kamerach i aparatach Samsunga. Osoba, która posiada jakikolwiek sprzęt z logo Samsung na obudowie będzie umiała obsłużyć praktycznie każde inne smart-urządzenie. To nie jest przypadek. To część wielkiego planu Koreańczyków.

Doprowadzą oni do momentu, w którym przeciętny użytkownik nie będzie wiedział, co jego urządzenie ma pod maską. Klient będzie tylko wiedział jak to wygląda. A wtedy, Samsung zrezygnuje z Androida i przesiądzie się na włąsny system. Z Badą nie wyszło, to z Tizenem się uda.

Warto zwrócić uwagę, że już teraz Samsung czuje się na tyle mocny, że kopiuje, dubluje i rozszerza rozwiązania Google'a, np. S Translate, S Voice, czy Samsung Apps.

Samsung ma już wszystko

REKLAMA

Koreańczycy mają olbrzymie udziały w rynku, dzięki którym mogą kreować trendy i wywierać nacisk na programistów. Mają też własny sklep z aplikacjami - Samsung Apps, gdzie można znaleźć wiele wartościowych programów. Mają olbrzymie portfolio urządzeń, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. No i przede wszystkim mają TouchWiza, który już nie nazywa się TouchWiz, ale oferuje ogromną (wręcz niezliczoną) liczbę przeróżnych dodatków i funkcji. Oni naprawdę mają już wszystko, aby wypiąć się na Androida i rozpocząć ekspansję własnego systemu.

I jeszcze jedno. Pamiętacie jak dobrze były wykonane urządzenia z rodziny Wave w czasie, gdy seria Galaxy była (i do dzisiaj jest) plastikowa? Samsung potrafi zrobić porządny telefon ze szkła i aluminium. Jednak celowo utrzymuje androidowe słuchawki w plastikowych opakowaniach. Jestem przekonany,  że szlachetniejsze materiały na obudowy są zarezerwowane na prawdziwy “the next big thing”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA