Historia koreańskiego rodu Galaxy S

Seria Galaxy S od początku wzbudzała ogromne zainteresowanie obserwatorów rynku. Telefony te również chętnie wybierali klienci, którzy przy okazji kolejnych medialnych premier masowo wykupywali popularne eski ze sklepów i salonów operatorskich. Do samego wykonania smartfonów Galaxy S zawsze były pewne wątpliwości, ale jednego im nie można było zarzucić - specyfikacją techniczną zawstydzały konkurencję. To właśnie duża pamięć, mocarne procesory i wydajne układy graficzne były kluczem do sukcesu topowych modeli Samsunga. Ekrany Super Amoled były już swoistą wisienką na tym Androidowym torcie.

Pierwszy z rodu. To on przetarł szlaki i udowodnił światu, że Koreańczycy mogą dyktować warunki na rynku smartfonów. Urządzenie zostało zaprezentowane w marcu 2010 roku i trafiło na rynek 4 czerwca 2010 r. Od samego początku model ten bardzo dobrze się sprzedawał. W pierwszych siedmiu miesiącach od premiery rynek wchłonął pierwsze 10 milionów sztuk. Całkowita sprzedaż tego modelu zatrzymała się po przekroczeniu liczby 24 milionów egzemplarzy.

Był to znaczący sygnał dla świata - hi-endowy Android udowodnił, że może podbić serca i portfele odbiorców. Konkurencja śledząca poczynania Samsunga znacząco się ożywiła po sukcesie modeli i9000 i podczas kolejnych premier swoich flagowców nie oszczędzała na działaniach marketingowych.

Pierwszy Galaxy S był hitem nie tylko ze względu na agresywny marketing Samsunga (bo takowego też nie brakowało). Pamiętam jak Samsung rozdawał za darmo telefony klientom, którzy na Twitterze byli niezadowoleni ze swoich iPhone’ów. Wtedy też zaczęła się trwająca po dziś dzień wojna pomiędzy Apple'em a Samsungiem - Amerykanie zarzucali Koreańczykom kopiowanie ich interfejsu. Nie da się ukryć, że TouchWiz był podobny do iOS. Pozwom nie było końca.

Samsung bez marketingu też się dobrze bronił. Był naprawdę mocnym urządzeniem. W końcu w nieco zmodyfikowanej wersji wystąpił też jako drugi członek rodziny Nexus. Samsung i9000 posiadał wydajny procesor jednordzeniowy o szybkości 1 GHz, co było na tamte czasy nie lada wyczynem. Smartfon posiadał również bardzo mocny układ graficzny PowerVR SGX-540 oraz 512 MB pamięci RAM. Urządzenie występowało na rynku w dwóch wersjach z pamięcią 8 i 16 GB.

Galaxy S trafił na rynek z Androidem 2.1 Eclair i był aktualizowany tylko do wersji 2.3 Gingerbread. Wielu klientów nie kryło rozczarowania, gdyż liczyli również na to, że kultowa już eska dostanie Lodową Kanapkę (Androida 4.0). Tymczasem musieli się oni nacieszyć dodatkową aktualizacją dla 2.3 oznaczoną jako “value pack”.

Po tym jak pierwszy Galaxy S podbił serca milionów konsumentów na całym świecie, a był obiektem westchnień zapewne kolejnych setek tysięcy osób, które nie mogły sobie na niego pozwolić, przyszła pora na premierę następcy.

Model Galaxy S II został zaprezentowany przed rozpoczęciem targów MWC 2011 w Barcelonie. Telefon powalał na kolana konkurencję swoim ogromnym jak na ówczesne realia ekranem o przekątnej 4,3 cala. Był wykonany w technologii Super Amoled Plus, która wyróżniała wyświetlany obraz cudownymi, bądź też - jak kto woli - cukierkowymi kolorami (zależy kogo spytamy, gdyż zdania na ten temat są po dziś dzień podzielone).

Ekran tak olśnił klientów, że ochoczo rzucili się do sklepów po nowego przedstawiciela rodziny Galaxy. Dwójeczka trafiła w ręce 10 milionów odbiorców w ciągu pierwszych pięciu miesięcy od premiery. Finalnie model ten nabyło ponad 40 milionów klientów. W tym i ja.

Samsung i9100 sprzedawał się jak świeże bułeczki, gdyż był w tamtym czasie najmocniejszym smartfonem z Androidem na rynku. W wielu testach wygrywał z jedynym realnym rywalem, którym był HTC Sensation. Dwójeczka miała bardzo mocny dwurdzeniowy procesor Exynos 4210 1,2 GHz, i 1 GB pamięci RAM. Urządzenie występowało na rynku w dwóch wersjach z pamięcią 16 i 32 GB (choć ta druga nigdy nie dotarła do Polski). Tym co wyróżniało model i9100 był bardzo przyzwoity aparat fotograficzny 8 Mpix, który robił naprawdę dobre zdjęcia. Pozwalał również na nagrywanie wideo w jakości HD 1080p.

Galaxy S II początkowo miał Androida 2.3 Gingerbread, po czym dostał dużą aktualizację do wersji 4.0 Ice Cream Sandwich. Ostatnio doczekał się kolejnego update’u do 4.1 Jelly Bean, wraz z którym zyskał wiele dodatkowych funkcji od Samsunga, które wcześniej były dostępne jedynie dla modelu S III oraz Note II.

Flagowym okrętem Koreańczyków jest obecnie model Galaxy S III (chyba jeszcze nigdy nie pisałem takiego zdania, mając świadomość, że będzie ono aktualne jedynie przez niespełna.. godzinę). Samsung i9300 został zaprezentowany 3 maja 2012 roku na specjalnej konferencji prasowej w Earls Court w Londynie. Hasłem, które przyświecało Koreańczykom podczas prezentacjo oraz późniejszych działań marketingowych było “zaprojektowany dla ludzi, inspirowany Naturą”. Szczerze mówiąc - do dzisiaj nie czuję, o co im chodziło.

Nowy Samsung wyróżniał się wieloma funkcjami, których na próżno byłoby szukać w innych smartfonach z Androidem. Nakładka TouchWiz, nie tylko wizualnie odmieniła wygląd Androida, ale wprowadziła też wiele nowych zaawansowanych rozwiązań. Do tych wartych odnotowania należą S Voice, Smart Stay i Direct Call.

Urządzenie posiadało ekran o przekątnej 4,8 cala i rozdzielczości 1280x720 pikseli. Był on oczywiście wykonany w technologii HD Super Amoled, która mimo przeciwników znalazła na całym świecie olbrzymie grono fanów.

Smartfon napędzał czterordzeniowy procesor Exynos 4412,taktowany 1,4 GHz. Urządzenie posiadało również wydajny układ graficzny ARM Mali-400 i 1 GB pamięci RAM. Smartfon występował w trzech wersjach różniących się pojemnością pamięci wewnętrznej 16, 32 i 64 GB.

Galaxy S III miał dwie kamery HD. Przednia rejestrowała obraz w jakości 720p, a tylna 1080p. Aparat fotograficzny pozwalał na wykonywanie zdjęć 8 Mpix i posiadał funkcję panoramy oraz szybkiej serii zdjęć. Wraz z kolejnymi aktualizacjami systemu, trójeczka zyskała nowe rozbudowane funkcje fotograficzne m.in. dodano opcję inteligentnych zdjęć grupowych.

Samsung i9300 początkowo posiadał Androida w wersji 4.0 Ice Cream Sandwich, ale otrzymał już dużą aktualizację do 4.1 Jelly Bean, która wprowadziła nowe funkcje dostępne do tej pory tylko dla modelu Note II. W pakiecie Premium Suite znalazły się m.in. funkcje: Page Buddy, Contextual Menu, Contextual Tag, Multi Window, Auto Share Shot Pairing using NFC czy Reader Mode.

Takie funkcje i można specyfikacja techniczna w połączeniu z agresywnym marketingiem Samsunga sprawiły, że telefon sprzedawał się jak świeże bułeczki. Zaledwie po 100 dniach od premiery urządzenia S III trafiła do rąk ponad 20 milionów odbiorców. Później było już tylko więcej i więcej. Sprzedaż Galaxy S III przekroczyła już dawno 40 mln.

Dzisiaj poznamy nowego członka rodziny Galaxy. Samsung chciał stworzyć przed premierą tajemniczą otoczkę wypuszczając do sieci specjalnie przygotowane materiały wideo.

Wszystko wskazuje jednak na to, że Koreańczycy będą mieli nie lada problem, żeby zaskoczyć nas czymś nowym. Przecieków i plotek było na tyle sporo, że już teraz znamy prawdopodobny wygląd i niemalże pewną specyfikację urządzenia.

Galaxy S IV będzie miał na pokładzie ośmiordzeniowy procesor Exynos 5 Octa (4+4) i układ graficzny PowerVR SGX 544MP. Liczę również na 2 GB pamięci RAM oraz potężny 4,99 calowy ekran SuperAMOLED Full HD. Do tego aparat 13 Mpix z funkcją nagrywania wideo Full HD 1080p z prędkością 30 klatek na sekundę. Prawdopodobnie SGS4 zadebiutuje na rynku z Androidem 4.2.2 Jelly Bean na pokładzie.

Przed premierą dużo mówiło się o automatycznym przewijaniu tekstu, na podstawie śledzenia wzroku użytkownika. Wszystko wskazuje na to, że plotki mogą się potwierdzić. Dodatkowo możemy liczyć na bezdotykową obsługę ekranu jak w Sony Xperia sola oraz kilka innych smaczków.

Dużo informacji już wyciekło, jednak cały czas liczę na to, że Samsung trzyma w rękawie jakiegoś potężnego asa, którym podbije nasze geekowskie serca. Tymczasem ochłońmy chwilę, bo już niebawem zacznie się konferencja...

O północy z 14 na 15 marca (naszego czasu) w Nowym Jorku Samsung zaprezentuje nowego członka rodu Galaxy S. Jaki będzie? Czy plotki się potwierdzą?

Czy Koreańczycy nas zaskoczą? Oglądajcie relację wideo i śledźcie naszego live bloga. Pamiętajcie spotkamy się tuż przed północą na Spider’s Web, aby wspólnie oglądać i komentować tę najgorętszą premierę marca. Do zobaczenia.