REKLAMA

Dyski CD i DVD przechodzą do historii

Japoński koncern Sony przeprowadza restrukturyzację mającą na celu poprawę swojej sytuacji finansowej. Są i pierwsze ofiary ostatnich zmian. Sony po zakończeniu współpracy ze szwedzkim Ericssonem przenosi swój mobilny oddział do Japonii, likwidując przy tym 1000 miejsc pracy. Teraz przyszedł czas na kolejne cięcia. Sony Optiarc Inc, spółka produkującą napędu optyczne CD oraz DVD zostanie zamknięta.

Sony zamyka fabrykę produkującą napędy optyczne. Przyszłość to pamięci SSD oraz dane w chmurze
REKLAMA

Można by powiedzieć, że jest to czysto księgowy zabieg mający na celu poprawę wyników finansowych. A jest co poprawiać! Jak swego czasu pisał Maciek Gajewski – Sony radzi sobie coraz gorzej odnotowując stratę w ostatnim kwartale na poziomie około 316 milionów dolarów.

REKLAMA

Już w marcu 2013 roku Optiarc, założony w 2006 roku jako spółka joint venture z NEC Corporation, produkujący napędy optyczne dla komputerów osobistych zostanie zamknięty. Tym samym pracę straci około 400 osób, z czego jak zapewnia Sony, większość ma skorzystać z programu wczesnej emerytury. Firma posiadała w zależności od szacunków od 10% do 15% udziałów na światowym rynku napędów optycznych. Jednakże i taka pozycja nie uchroniła jej przed generowaniem strat.

Wśród przyczyn, z powodu których ten kawałek królestwa Sony nie potrafił utrzymać się w dobrej kondycji podaje się kurczący się rynek komputerów przenośnych i nasilenie konkurencji cenowej ze strony innych firm. Pierwsza z tych przyczyn w ustach wyznawców ery Post-PC zabrzmiałaby na pewno bardzo doniośle, ale czy rzeczywiście Ultrabooki pozbawione napędów optycznych, a docelowo tablety w takim stopniu podbijają rynki, aby to na ich barki zrzucali przyczyny zamknięcia Optiarc? Wydaje mi się, iż byłoby to nieuprawnione.

Zmiany następują gdzie indziej, czy tego chcemy, czy też nie. Internet oraz upowszechnienie tanich pamięci SSD oraz w formie kluczy USB, jak i nasze smartfony powodują, że coraz rzadziej sięgamy zarówno po płyty CD oraz DVD. Wybieramy jako konsumenci to, co jest prostsze i tańsze. Przy czym często jest to też nie do końca zgodne z prawem, ale po kolei.

Dane coraz częściej przechowujemy w chmurze. Dropbox, Google Drive, SkyDrive są tego najlepszymi przykładami tego, iż coraz rzadziej chcemy mozolnie archiwizować dane na nośnikach optycznych. Tak samo coraz rzadziej kupujemy treści cyfrowe na nich umieszczane. Muzykę pobieramy z for warezowych, słuchamy na Deezerze lub kupujemy w iTunes czy Muzodajni. Filmy coraz częściej oglądamy w serwisach VOD. Gry pobieramy ze Steama. Nawet najnowsze wydanie Windowsa 8 pobieramy z internetu.

Oczywiście jest to bardzo duże uproszczenie, ale zmiana w naszych przyzwyczajeniach jest coraz bardziej zauważalna. Czytelniku przypomnij sobie stos płyt, który towarzyszył Ci chociażby 5 lat temu...zapewne tak też było, a jeśli nie to cofnij się w pamięci do roku 2002 ;).

Czy zatem już niedługo zapomnimy o nośnikach optycznych? Blu-ray nie stał się takim hitem w naszych domach oraz komputerach jak swego czasu DVD. Przyczyny były w mojej ocenie trzy – wysokie koszty napędów oraz nośników, zbyt mała atrakcyjnoś treści umieszczanych na tym typie nośników – głównie filmy 3D (które nie oszukujmy się, może prócz początkowego zachwytu Avatarem nie stały się hitem). Po trzecie, upowszechnienie się cyfrowej dystrybucji treści spowodowało niechęć do inwestowania w napędy oraz nośniki. Klikamy, oglądamy/słuchamy/zapisujemy bez wychodzenia z domu dużo wygodniej.

To właśnie za sprawą Sony oraz przy udziale Philipsa rozpropagowało swego czasu płyty CD, dokonując rewolucji, bez której nie byłoby wirtualnego świata w obecnej formie. Bez nośników optycznych nie byłoby możliwe serwowanie nam elektronicznej rozrywki w takiej formie, jaką poznaliśmy. Sama płyta CD w porównaniu do dyskietek była ogromnym skokiem pod względem danych, jakie można było na niej umieścić. Tak samo było w przypadku DVD. Systemy operacyjne, programy, gry zaczęły zawierać znacznie większa ilość treści multimedialnych, co w przypadku korzystania z dyskietek byłoby karkołomnym wyczynem.

REKLAMA

Czy zmiany, jakie dotykają Sony oraz 400 pracowników, którzy zostaną zwolnieni są znakiem czasów? Jak najbardziej tak. Kiedyś pożegnaliśmy się płytami winylowymi na rzecz taśmy magnetycznej, teraz powoli żegnamy się z dyskami optycznymi. Proces ten nie skończy się za rok ani pewnie za 5 lat, ale będzie postępował.

Możliwe, że już za 10 lat płyty z muzyką będą wydawane tylko w bardzo kolekcjonerskich nakładach. Muzykę będziemy kupować już prawie wyłącznie przez internet, a książeczki czy też wydania kolekcjonerskie będziemy drukowali przy użyciu drukarek 3D. Czy w 2012 roku będziemy jeszcze posiadali w naszych domach dyski magnetyczne oraz optyczne, które wyparte zostaną przez pamięci typu Flash oraz chmury danych? Jak widać Sony przestało wierzyć w to, aby miało stać się inaczej.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA