REKLAMA

Marcin Gruszka wyjaśnia, dlaczego w sprzedawanych iPhone’ach Play zakłada blokady simlock

13.07.2012 12.26
iPhone 4S w Play
REKLAMA
REKLAMA

W Play hucznie świętowano wprowadzenie do oferty nowego iPhone’a 4S. Premiera znacząco opóźniona, ale poślizg czasowy zrekompensowano bardzo ciekawą ofertą cenową. Wydarzenie to zostało delikatnie przyćmione przez fakt, że Play zdecydował się na założenie blokad simlock do sprzedawanych urządzeń.

Gdy natrafiłem w sieci na tą wiadomość, nie mogłem jej do końca zrozumieć. Zawsze kojarzyłem Play jako firmę bardzo otwartą i prokliencką. Ich marketing od samego początku opiera się na promowaniu czytelnych i przejrzystych zasad. Stronią od haczyków i tony gwiazdek pod każdym sloganem reklamowym. Pobuszowałem w na Facebooku i Twitterze i zauważyłem, że już ruszyła nagonka na fioletowego operatora, który zrobił wielki krok w tył, decydując się na założenie blokad simlock do sprzedawanych przez siebie smartfonów Apple. Klienci zadawali również masę pytań odnośnie nowej polityki Play. Dlatego poprosiłem Marcina Gruszkę – rzecznika prasowego Play – o oficjalny komentarz w tej sprawie.

Zapytałem czy jest to jednorazowa akcja związana z długo wyczekiwaną premierą i świetną ceną produktu oraz o to jaki jest oficjalny powód wprowadzenia blokady simlock w iPhone’ie 4S.

Marcin Gruszka: Sprzedajemy doskonały, pożądany smartfon w bardzo atrakcyjnej, niższej o 800 zł cenie niż konkurencja. Dobra cena kusi nie tylko uczciwych klientów. Tak, niestety nie wszyscy są uczciwi, o czym niewiele się mówi i pisze. Musimy być pewni, że nie stracimy na tym biznesie.

Co traci Play w momencie, gdy użytkownik postanawia sprzedać iPhone’a, którego kupił z dwuletnim kontraktem? Przecież abonament i tak musi płacić przez dwa lata. Czy Play obawia się, że sprzedawane na serwisach aukcyjnych telefony obniżą zapotrzebowanie na iPhone’y z Play?

MG: Masz rację, zdecydowana większość osób będzie płacić i w takim przypadku rzeczywiście klient może zrobić co chce z telefonem. Problem polega na tym, że ktoś podpisuje umowę i przestaje płacić. Nie płaci wcale.

W tej chwili trudno nam ocenić jak będzie z klientami, którzy kupili iPhone. Jeżeli to negatywne zjawisko będzie absolutnie marginalne, przemyślimy decyzję. Nieuczciwi klienci zdarzają się do zawsze i to nic nowego dla operatorów. Zastanawiamy się tylko, czy przy tej okazji nie będzie ich więcej niż zwykle. Stąd to ograniczenia. Czy skuteczne? Nie wiem, ale postanowiliśmy to sprawdzić.

Czy blokada simlock sprawi, że nieuczciwi klienci nie narażą Play na straty? No i bardzo ważne pytanie, czy możemy się spodziewać simlocków w kolejnych urządzeniach?

MG: Oczywiście blokada Sim-lock to żadna gwarancja, raczej utrudnienie i minus w momencie natychmiastowej sprzedaży na serwisie aukcyjnym.

Oczywiście jak wiesz Play to bardzo elastyczna firma w odróżnieniu do W3 i potrafimy bardzo szybko dostosować się do oczekiwań naszych klientów. Obserwujemy sytuację i mamy różne scenariusze w szufladzie. Nie planujemy zmieniać naszego wizerunku. Sim-Locki nie wrócą do Play.

 

Kiedy na początku zainteresowałem się sprawą simlocków w Play, muszę przyznać, że nie widziałem racjonalnego wytłumaczenia dla tego zabiegu. Jednak wyjaśnienia rzecznika prasowego okazały się bardzo pomocne i rzuciły nowe światło na tę sprawę.

Jestem ciekaw czy podobnymi przesłankami kieruje się Orange, który z uporem maniaka wrzuca simlocki do swoich telefonów. Jednak w ostatnim czasie nawet u pomarańczowych widać jakieś przebłyski trzeźwego patrzenia na świat i w ofercie zdarzają się często partie sprzętu które nie posiadają żadnej blokady – jednak nie wiadomo czy to zwyczajne pomyłki, czy początek zmian na lepsze.

A czy Wy kupilibyście hi-endowego smartfona z blokadą simlock? Czy takie ograniczenie nie stanowi dla Was problemu?

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA