REKLAMA

SceneTap pomoże ci znaleźć bar, w którym łatwo o udany podryw, przyzwyczai cię do braku jakiejkolwiek prywatności

23.05.2012 15.42
SceneTap pomoże ci znaleźć bar, w którym łatwo o udany podryw, przyzwyczai cię do braku jakiejkolwiek prywatności
REKLAMA
REKLAMA

Tyle mówi się o ochronie prywatności w Internecie, o tym, że marketingowcy bezkarnie zdobywają o nas wiedzę, którą dzielić się niekoniecznie chcemy. Pozostaje jednak zamknąć pokrywę laptopa, wyjść na dwór i udać się z przyjaciółmi do baru i więcej się tym nie przejmować. Tak myślisz? Błąd!

Powstała nowa usługa, która będzie skanowała bywalców 25 barów w San Francisco. Skoncentruje się na ich twarzach, by określić ich wiek i płeć. Po co to wszystko? Dzięki temu, posiadając aplikację SceneTap, będziesz wiedziała lub wiedział czy dany bar jest zatłoczony i czy towarzystwo, które aktualnie tam przesiaduje, ci odpowiada (czytaj: czy jest dużo młodych kobiet ;-)).

Twórcy SceneTap zarzekają się, że aplikacja nie przetwarza innych danych poza wiekiem i płcią, nie przechowuje danych, i ma walory wyłącznie użytkowe. Można było się jednak spodziewać, że wielu mieszkańców San Francisco zaprotestuje i nie będzie odwiedzało barów ze SceneTap. Tak też się stało i, prawdę powiedziawszy, nie dziwię się.

Sam czułbym się dziwnie, gdybym do wejściu do baru był dokładnie przeskanowany przez różne automaty. Aparat przy drzwiach wykonuje mi zdjęcie, a następnie zainstalowane na serwerze oprogramowanie analizuje moją twarz. Automat mierzy odległość pomiędzy nosem i oczami, pomiędzy uszami i oczami, algorytm następnie „próbuje odgadnąć” ile mam lat i jakiej jestem płci. Zdjęcia i pomiary nie są przechowywane, a jedynie wyniki analizy.

Patrząc na sprawę rozsądnie i obiektywnie, ciężko SceneTap cokolwiek zarzucić. Przecież żadne dane na mój temat nie są przechowywane. Moja prywatność, przynajmniej teoretycznie, nie jest naruszana. Z całego rozwiązania mam tylko korzyści, bo dzięki temu wiem, jakiego rodzaju towarzystwa mogę się spodziewać. Skąd więc i tak obecny dyskomfort?

Staram się myśleć przyszłościowo. SceneTap sam w sobie nie jest groźny, ale przyzwyczaja nas do pewnych rozwiązań technicznych, które już mniej mi się podobają, mimo iż reprezentują techniczny postęp. Akceptując SceneTap za kilka lat zaakceptujemy również aplikację w smartfonie, która po zrobieniu przez nas zdjęcia na ulicy, będzie w stanie połączyć się z Facebookiem i zidentyfikować twarze wszystkich osób obecnych na zdjęciu, otagować zdjęcie twarzami, geotagami i datą wykonania. Nie mam problemu z publikowaniem swojej gęby w Internecie, niech rodzice mają czym swoje dzieci straszyć. Ale mogę sobie nie życzyć, by Internet wiedział, że w danej chwili byłem w tym konkretnym miejscu. Czy będę miał na to wpływ? Czy będę musiał odcinać się od usług takich, jak Facebook i Twitter, by zachować prawo do prywatności? Mam nadzieję, że nie.

Co więcej, coraz większej ilości podmiotów będę musiał wierzyć „na słowo”.  Póki co, wierzę w pełni SceneTap, że faktycznie moje dane nie są w żaden inny sposób przetwarzane, niż w ten, który jest zadeklarowany. Z bardzo prostej przyczyny. To jedno z pierwszych tego typu rozwiązań na świecie. Ewentualna wpadka oznaczałaby koniec tej firmy. Ale za pięć lat będzie tego więcej. Za piętnaście będzie to powszechne. Jak mam to sprawdzić? Mogę zgłosić wniosek o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ale przeciwko każdemu? A to, że tego typu naruszenia będą popełniane, jest pewne. Google i Facebook są potęgą dzięki temu, że potrafią w bardzo precyzyjny sposób mnie śledzić, badać, a wyniki analiz sprzedawać. Rynek ten wart jest miliardy. Każdy chce trochę zarobić…

Póki co, nad Facebookiem i Google’em mam kontrolę. Udostępniam im te dane, które chcę, a w zamian otrzymuję fajne, „darmowe” usługi. Nad setkami tysięcy kamer na mieście kontroli mieć nie będę. Czas wyprowadzić się na wieś?

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA