REKLAMA

Recenzja Nokii Lumia 610. Część 1: obudowa i ekran

31.05.2012 18.59
Recenzja Nokia Lumia 610. Część 1: obudowa i ekran
REKLAMA
REKLAMA

Nokia Lumia 610 jest jednym z najważniejszych telefonów w historii fińskiej firmy. Konstrukcja ta może sprawić, że Nokia oraz Windows Phone na dobre zagoszczą na salonach. Jednak jeśli smartfon ten zawiedzie użytkowników może pogrążyć Nokię na dobre.

Pierwszy kontakt z Nokią Lumia 610 wypada co najmniej satysfakcjonująco. Muszę przyznać, że gdy po raz pierwszy usłyszałem o budżetowym Windows Phone, miałem przed oczami wizję źle spasowanej i skrzypiącej obudowy, mało wytrzymałego pokrycia ekranu oraz zdrapującej się farby z koszmarnie słabego plastiku. Na własnej skórze przekonałem się, jak bardzo się myliłem. Testowana przez nas konstrukcja w żaden sposób nie przypomina tanich telefonów z Androidem.

Wygląd Nokia Lumia 610

Frontową część smartfonu stanowi ekran i jego czarna obwódka. Nad wyświetlaczem znajdziemy logo Nokii, zaś pod nim umieszczono trzy dotykowe przyciski funkcyjne – Powrót, Dom oraz Szukaj. Cały przedni panel telefonu jest chroniony przez szkło hartowane Corning Gorilla Glass, które sprawi, że prawdopodobieństwo zarysowania ekranu telefonu bardzo spada. Nokię Lumia 610 możemy bez żadnych obaw nosić w kieszeni spodni. Nie zaszkodzą jej ani klucze, ani drobne monety. Równie dobrze prezentują się boki smartfonu, które zostały pokryte farbą z efektem chromu, a to z kolei newralgiczny element tańszych telefonów BlackBerry. Farba w nich bardzo łatwo się zdziera i odsłania kiepskiej jakości plastik. W przypadku Nokii Lumia 610 sytuacja taka nie ma miejsca. Wszystko wygląda wręcz idealnie.

nokia lumia 610

Bardzo przemyślana jest też budowa klapki ochronnej akumulatora. Została ona wykonana z plastiku pokrytego cienką warstwą gumy. Dzięki temu telefon bardzo dobrze leży w dłoni i nie wypadnie z niej, nawet jeśli będzie mokra. Kolejna zaleta tego rozwiązania to brak tendencji do łapania brudu i odcisków palców. Guma ma jednak też swoje minusy. Jeśli już pobrudzimy telefon, nie umyjemy go bez mokrej szmatki.

Warto zwrócić szczególną uwagę na możliwość zdjęcia klapki ochronnej akumulatora i wymienienia go. Z całą pewnością spodoba się to osobom, które lubią używać elektronicznych gadżetów przez długie lata, czyli okres dłuższy niż czas życia ogniwa. Warto podkreślić, że dzięki nachodzeniu małego elementu wspomnianej klapki na przód obudowy, będziemy mogli ją zdjąć jednym stanowczym ruchem. Dzięki temu telefon przy upadku nie rozleci się. Klapka nie będzie narażona na wygięcia wskutek nagłego przyłożenia siły, więc nie wystrzeli niczym z procy.

nokia lumia 610 obudowa

Jeśli chodzi o wzornictwo nowej Nokii, muszę przyznać, że zrobiło na mnie naprawdę duże wrażenie. Telefon, mimo że zrobiony z różnych materiałów, wygląda na spójną całość, z której aż chce się korzystać. Smartfon prezentuje się ładnie i dobrze leży w dłoni. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tego po smartfonie, który w większości ofert abonamentowych ma kosztować złotówkę. Nokia Lumia 610 pod względem jakości wykonania pozostawia tanie smartfony z Androidem daleko w tyle i nie prezentuje się gorzej od smartfonów ze średniej półki cenowej.

nokia lumia 610 tył obudowy

Ekran

Telefon ma ekran TFT o przekątnej 3,7″ oraz rozdzielczości 480×800. Dzięki temu obraz nie jest ziarnisty i wygląda przyzwoicie. Jakość wyświetlanych treści jest taka sama, jak w wyższym modelu Lumia 710. Z najlepszą Lumia 800 testowana dziś konstrukcja nie może się jednak równać. Nokia w swoim flagowym smartfonie zainstalowała genialny ekran AMOLED Clear Black, który deklasuje zwykłe ekrany TFT. Mimo to telefon wypada naprawdę doskonale jak na swoją niską cenę. Nie mamy zastrzeżeń do kątów widzenia – jedyną wadą ekranu jest mała widoczność w pełnym świetle słonecznym. Jest to jednak standard w telefonach mających ekrany innego typu niż AMOLED, NOVA lub Super LCD najnowszej generacji.

Jak na razie Nokia Lumia 610 prezentuje się wręcz wzorowo.

Już jutro kolejna część naszej recenzji, w której opiszemy zastosowany w niej aparat i oprogramowanie.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA