REKLAMA

Firefox 9 - świetna i szybka przeglądarka, ale...

21.12.2011 21.04
Firefox 9 – świetna i szybka przeglądarka, ale…
REKLAMA
REKLAMA

Firefox to bardzo dobra przeglądarka. Najświeższy Firefox 9 w wersji stabilnej to nawet nie bardzo dobra, a świetna przeglądarka – w porównaniu do wersji wcześniejszych surfowanie po internecie na “dziewiątce” jest odczuwalnie szybsze. A przecież przy dzisiejszym rozwoju technologicznym “odczuwalnie szybciej” to ogromny postęp, bo zazwyczaj ulepszenia skutkują zyskanymi milisekundami, których przeciętny użytkownik najzwyczajniej nie zauważy. Firefox 9 jednak przynosi takie odczucia i faktycznie poprawiona obsługa javaskryptów itp. robi różnicę. Jednak kompletnie subiektywnie okiem użytkownika Chrome’a, który przeniósł większość swoich komputerowych aktywności do przeglądarki Firefox 9 niestety nie ma aktualnie nic do zaoferowania oprócz trochę lepszego zarządzania pamięcią i szybszego ładowania stron. A mimo wszystko Firefox jest bardzo potrzebny – to przeglądarka, bez której internet stanie się wielkim placem zabaw dla korporacji.

Układ Firefoksa nie zmienił się zbytnio od kilku lat. Nadal opiera się na rozwijanych menu i podmenu, nadal zajmuje sporą część ekranu, co przy formacie 16:9 robi różnicę, nadal opcje i różne ustawienia tkwią niemal w tych samych miejscach. Dla przykładu w Firefoksie nie da się zrezygnować z górnej belki, na której nie wyświetla się nic, prócz tytułu (przynajmniej na Ubuntu). Ustawienia wciąż rozrzucone są w typowo windowsowych podmenu “Narzędzia, Widok” itp. Po instalacji dodatków w większości przypadków potrzebne jest ponowne uruchomienie przeglądarki, często nawet po zmianach w ich ustawieniach. Takich z pozoru drobnostek, które jednak decydują o przewadze jednej przeglądarki nad drugą jest więcej.

Całkiem subiektywną rzeczą jest jednak przykładowo układ otwartych kart – podczas gdy w Chrome układają się one coraz ciaśniej tak, by zmieścić się na jednym ekranie w Firefoksie mają określoną minimalną wielkość, po dojściu do której ustawiają się się w formie przewijanej poziomo listy. Zapewne wielu użytkownikom to nie przeszkadza, wielu nie korzysta z więcej niż z kilkunastu kart naraz, a jeszcze inni pokochają możliwość przewijania, jednak osobiście uważam to za irytujące, bo nie jestem w stanie jednym rzutem oka “ogarnąć” całości (w tym favikonek, które wyświetlają na przykład ilość powiadomień czy nieprzeczytanych maili) i jestem zmuszona do szukania w prawo i lewo konkretnej karty.

Ogólnie nie ma problemów z działaniem popularnych aplikacji webowych – dotychczas natknęłam się jedynie na webowego TweetDecka, który poinformował mnie, że wspiera tylko Chrome i Safari, przynajmniej na razie. Poza tym wszystko jest poprawne i szybkie (chociaż pewnie to też kwestia rozszerzeń, których jeszcze nie zainstalowałam dużo). Jednak Firefox, który przeciętnemu “trzykartowemu” użytkownikowi z pewnością wystarczy, a zaspokoi potrzeby nawet wielu zaawansowanych użytkowników (do nich skierowane jest na przykład grupowanie kart), który zapowiada wiele innowacyjnych rozwiązań i faktycznie mocno walczy, by internet nie stał się zdominowany przez jeden koncern, w wielu sprawach nie nadążała konkurencją.

Na przykład web aplikacje, które w Chrome są coraz bardziej rozbudowane, a Chrome Web Store jest już w pełni pełnoprawnym sklepem. W Firefoksie takie rozwiązania dopiero raczkują i są testowane pod nazwą Apps Preview. I podczas gdy Google stawia na jak najszybszy rozrost, Mozilla idealistycznie idzie w przyszłość, tworząc rozwiązania, dzięki którym jedna aplikacja będzie dostępna na wielu platformach. To świetna zapowiedź, jednak całkiem słusznie obawiam się, że będzie już trochę za późno – trwa wyścig z czasem, i kto zdobędzie teraz przeważające połacie rynku okopie się na swojej pozycji na długo.

Tak samo rzecz ma się z BrowserID, który zakłada jeden login i hasło do logowania się na wielu stronach – ma być to konkurencja dla wszechobecnego Facebook Connect. W obecnej formie BrowserID wygląda bardzo dobrze, jednak najgorsza faza przez Mozillą, czyli przekonanie twórców stron, że warto implementować to rozwiązanie.

Powtórzę jeszcze raz: Firefox 9 to świetna i szybka przeglądarka, i choć trochę “trąci myszką”, to jest w pełni sprawna i przeglądanie stron jest na niej przyjemnością. Jest też bardzo potrzebna, bo jako jedyna nie jest tworzona z nastawieniem na zysk, a na tworzenie standardów i walkę z widmem dominacji. I to jest jej największa siła, a zarazem słabość – bo historia internetu nie raz pokazywała, że nastawienie na zysk odnosi większe sukcesy.

 

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA