Kometa 3I/Atlas ma dziwny warkocz. "Tajemnica, o której milczy NASA"
Kometa 3I/Atlas zbliża się do Ziemi, a naukowcy na całym świecie głową się nad zagadką jej antywarkocza. Jego natura pozostaje zagadką - napisał Avi Loeb, profesor z Harvardu.

Kometa 3I/Atlas w ostatnich dniach bezustannie zbliża się do Ziemi. Przecina milczącą i zimną przestrzeń kosmiczną z imponującą prędkością 60 km/s. Teraz znajduje się w odległości około 270,5 mln km od naszej planety. Astronomowie oglądający ten niezwykły obiekt międzygwiazdowy za pomocą ziemskich teleskopów widzą obraz opóźniony o kwadrans, ponieważ światło z 3I/Atlas potrzebuje 15 minut, aby do nas dotrzeć.
Najciekawsze jednak przed nami, bo już 19 grudnia 2025 r. kometa 3I/Atlas znajdzie się najbliżej Ziemi, w odległości 269,9 mln km. Punkt taki, czyli najbliższa odległość obiektu przelatującego koło naszej planety, nazywamy perygeum.
NASA o tym nie mówi
Najnowsze zdjęcie komety 3I/Atlas zostało wykonane przez Teerasaka Thaluanga 13 grudnia 2025 r. za pomocą teleskopu o średnicy 0,26 m w Rayong w Tajlandii. Fotografię omawia na swoim blogu Avi Loeb, profesor Harvardu, astrofizyk i popularyzator idei, że kometa 3I/Atlas może być statkiem obcych.
Na zdjęciu widać wyraźny antywarkocz, nietypowy dla komet, skierowany w stronę Słońca. Jest to prawdziwy dżet fizyczny, z poświatą rozciągającą się od komety 3I/Atlas w kierunku Słońca. Jego natura pozostaje zagadką. Na konferencji prasowej NASA poświęconej komecie 3I/Atlas, która odbyła się 19 listopada 2025 r. nawet o tym nie wspomniano - napisał Avi Loeb.
Antywarkocz to "drugi ogon" skierowany w stronę Słońca, w przeciwnym kierunku niż typowy warkocz kometarny.

Nic o kosmitach, ale...
Avi Loeb dodał, że powstały trzy prace naukowe próbujące wyjaśnić fizykę antywarkocza 3I/Atlas.
Pierwsze dwie z tych recenzowanych prac, napisanych wspólnie z Erikiem Keto (dostępne tutaj i tutaj), wiążą antywarkocz z rozpraszaniem światła słonecznego przez fragmenty lodu zrzuconego ze zwróconej ku słońcu strony 3I/Atlas. Te maleńkie cząsteczki lodu odparowują, zanim zostaną znacząco odepchnięte przez ciśnienie promieniowania słonecznego, więc nigdy nie pojawiają się jako konwencjonalny warkocz kometarny - wyjaśnia naukowiec.
Trzecia praca, opublikowana 8 grudnia 2025 r. (tutaj) wiąże antywarkocz z rojem obiektów, które pozostają w tyle za 3I/Atlas ze względu na niegrawitacyjne przyspieszenie komety od Słońca. Obserwacje komety 3I/Atlas, jakie będą prowadzone w najbliższych dniach powinny pomóc wyjaśnić zagadkę antywarkocza.
Co ciekawe, Avi Loeb nie wspomina tym razem nic o kosmitach. Na koniec swojego wpisu rzuca jednak słowa:
Rozpoznając anomalie, możemy nauczyć się czegoś nowego. Ignorując je, pozostajemy w ignorancji.
Więcej na Spider's Web:
Wyjątkowy gość
Kometa 3I/Atlas została odkryta 1 lipca 2025 r. przez system ATLAS w Chile. Jest to trzeci w historii, po 1I/Oumuamua i 2I/Borisov potwierdzony gość spoza Układu Słonecznego, co zdradza jego nietypowa, silnie hiperboliczna orbita i ogromna prędkość przelotowa wynosząca około 60 km/s.
Wstępne analizy spektralne sugerują, że obiekt ten może być znacznie starszy niż nasz Układ Słoneczny (nawet o kilka miliardów lat) i zawiera nietypowo wysokie stężenie dwutlenku węgla. Szacuje się, że średnica jądra komety 3I/Atlas wynosi od 0,3 do 6 km, choć dokładny rozmiar jest trudny do ustalenia z powodu otaczającej go komy.
Kometa 3I/Atlas minęła już peryhelium (punkt najbliższy Słońcu) 29 października 2025 r. Najmniejszy dystans do Ziemi osiągnie 19 grudnia 2025 r., znajdując się wtedy w odległości około 269 mln km (1,8 jednostki astronomicznej). Jest to odległość w pełni bezpieczna, ale też zbyt duża, by obiekt był widoczny gołym okiem, do jego obserwacji wymagany jest teleskop.
Kometa 3I/Atlas podczas spotkania z Jowiszem 16 marca 2026 r. znajdzie się około 53,4 mln km, od tej planety. Następnie nasz gość skieruje się w dalszą drogę i za około 8000 lat opuści ostatnie rubieże Układu Słonecznego. Nigdy już do nas nie wróci.







































