REKLAMA

Polska kolej chwali się prędkością. W kilometrach, ale nie na godzinę

Pociągi muszą być szybkie, ale muszą mieć też gdzie rozwinąć prędkości – a teraz na polskich torach jest o to łatwiej za sprawą skończonych remontów. Polskie Linie Kolejowe pokazują zmiany.

pociagi
REKLAMA

W porównaniu do września ubiegłego roku pociągi pasażerskie przyspieszyły na torach o długości blisko 1700 km, a towarowe na prawie 1900 km torów – informują PLK.

Wyższe prędkości obowiązują m.in. na trasach między Warszawą a Katowicami, Warszawą a Terespolem, Warszawą a Poznaniem, Warszawą a Krakowem, Poznaniem a Szczecinem, Suwałkami a Trakiszkami, Lublinem a Przeworskiem, Katowicami a Legnicą.

REKLAMA

Wyższe prędkości przekładają się na szybsze połączenia, lepszy dostęp do komunikacji kolejowej oraz większy komfort podróży. Zmodernizowane linie umożliwiają sprawniejszy ruch pociągów oraz przeciwdziałają wykluczeniu komunikacyjnemu, otwierając nowe możliwości dla mieszkańców mniejszych miejscowości i regionów – zaznaczają Polskie Linie Kolejowe.

Zwiększono też prędkość składów towarowych i dopuszczalne masy przewożonych ładunków

Przez ostatni rok prędkość pociągów towarowych wzrosła na 1868 km torów. Ponadto na 2160 km torów zwiększony został dopuszczalny nacisk, czyli wskaźnik określający dopuszczalne obciążenie linii. Obecnie osiągnął maksymalny poziom 221 kN – jest to siła, z jaką na tor oddziałuje oś pojazdu szynowego. Jak tłumaczą Polskie Linie Kolejowe, jest to kluczowy parametr, od którego zależy kursowanie najcięższych składów i to nie tylko w głównych korytarzach transportowych, ale również poza nimi. Poprawa warunków przewozu towarów na sieci PLK nastąpiła na liniach między Poznaniem a Szczecinem, Chorzowem a Tczewem, Wrocławiem a Międzylesiem czy Warszawą a Białymstokiem.

Polskie pociągi przyspieszają, ale mamy tego nie słyszeć. I o to chodzi

Polskie Linie Kolejowe poinformowały również, że wdrażają "nowoczesne i skuteczne rozwiązania ograniczające hałas kolejowy". Nie zawsze muszą to być ekrany akustyczne. Stawiane są wówczas, gdy normy hałasu są przekraczane. Dotychczas wzdłuż linii zarządzanych przez PLK SA zabudowano już 346 kilometrów ekranów akustycznych. Dla porównania, to tyle, ile wynosi długość całej linii kolejowej nr 203 Tczew – Kostrzyn lub trasa drogowa z Warszawy do Gdańska.

Tam, gdzie występują "niskie przekroczenia wartości dopuszczalnych", wykorzystuje się absorbery przyszynowe oraz maty wibroizolacyjne. Mniej ingerują w krajobraz, a też działają. Absorbery, montowane bezpośrednio do stopki i szyjki szyny, mogą obniżać poziom hałasu nawet o 2 – 3 dB, jak opisują PLK.

Maty wibroizolacyjne ograniczają przenoszenie drgań do gruntu, redukując tzw. hałas strukturalny odczuwalny w budynkach zlokalizowanych blisko torów, tłumiąc drgania przenoszone do gruntu.

REKLAMA

Hałas, którego źródłem są pociągi, to również częsty problem miast. PLK przypominają, że "najlepszą metodą ochrony przed hałasem jest odpowiednie planowanie przestrzenne oraz lokalizowanie zabudowy chronionej akustycznie poza zasięgiem hałasu". Zasięg hałasu dla najbardziej obciążonych ruchem linii kolejowych można zweryfikować na strategicznej mapie hałasu.

Zdjęcie główne: Włodzimierz Włoch / PLK

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-10T19:16:46+02:00
Aktualizacja: 2025-09-10T18:07:50+02:00
Aktualizacja: 2025-09-10T17:28:13+02:00
Aktualizacja: 2025-09-10T16:57:25+02:00
Aktualizacja: 2025-09-10T16:49:07+02:00
Aktualizacja: 2025-09-10T11:09:57+02:00
Aktualizacja: 2025-09-10T06:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-10T06:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T21:38:22+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T21:07:40+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T20:59:49+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T20:18:45+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T20:05:39+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T19:54:10+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T19:44:24+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA