Tak Chińczycy omijają ban USA na czipy. To scenariusz na świetny film
Kilka miesięcy temu wydawało się, że amerykańskie sankcje na zaawansowane chipy skutecznie osłabiają chińskie ambicje w obszarze sztucznej inteligencji.

Wielkie korporacje z Doliny Krzemowej inwestowały miliardy dolarów w rozwój AI, podczas gdy Chiny miały radzić sobie z ograniczonym dostępem do najnowocześniejszych procesorów Nvidii. Jednak wydarzenia z ostatnich tygodni pokazują, że rzeczywistość okazała się znacznie bardziej skomplikowana - i niepokojąca dla amerykańskich gigantów technologicznych.
Chiny przez długie miesiące budowały podziemną infrastrukturę, która pozwalała im omijać amerykańskie ograniczenia w sposób tak kreatywny, że mógłby posłużyć za scenariusz do filmu szpiegowskiego. Chińskie firmy AI odkryły całą gamę metod pozwalających na dostęp do zaawansowanych procesorów.
Jedną z najciekawszych technik okazało się sneakernet - dosłownie przenoszenie danych na dyskach twardych w walizkach. W marcu czterech chińskich inżynierów AI poleciało do Malezji, każdy z około 15 dyskami twardymi zawierającymi dane do trenowania AI o łącznej pojemności 80 terabajtów. Tam podłączali się do wynajętych serwerów z chipami Nvidii i trenowali modele AI za granicą. Po zakończeniu wracali do domu z zoptymalizowanymi parametrami modelu - bez importu sprzętu, bez ryzyka naruszenia zakazu chipów.
Inne metody obejmują wynajmowanie dostępu do chipów Nvidia A100 za zaledwie 10 dol. za godzinę dostępu do ośmiu procesorów w szanghajskiej firmie AI-Galaxy, utworzonej przez byłych pracowników Nvidii i AliCloud. Firmy takie jak iFlytek, objęte sankcjami za rzekome wsparcie dla represji ujgurskich, wynajmowały dostęp do chipów Nvidia A100 do rozwijania nowych aplikacji AI.
DeepSeek - moment Sputnika w AI
Ale prawdziwy szok przyszedł w styczniu, kiedy mało znany chiński startup DeepSeek wypuścił model R1, który dorównuje możliwościami najnowszym amerykańskim systemom AI przy ułamku kosztów. Firma twierdzi, że zbudowała swój model za mniej niż 6 mln dol., podczas gdy amerykańscy konkurenci wydają setki milionów lub miliardy.
DeepSeek wykorzystał słabsze procesory H800 Nvidii - wersję specjalnie ograniczoną dla chińskiego rynku, zgodnie z sankcjami. To oznacza, że chiński startup osiągnął przełomowe wyniki używając znacznie gorszego sprzętu niż ten dostępny amerykańskim firmom.
Reakcja rynku była natychmiastowa i brutalna. W poniedziałek 27 stycznia akcje Nvidii spadły o prawie 17 proc., tracąc rekordowe 589 mld dol. kapitalizacji rynkowej - największą jednodniową stratę w historii Wall Street. Aplikacja DeepSeek AI Assistant wyprzedziła na pewien czas ChatGPT jako najczęściej pobierana darmowa aplikacja w amerykańskim App Store.
Szanghaj jako scena globalnego starcia
World Artificial Intelligence Conference (WAIC) w Szanghaju, który odbył się w dniach 26-28 lipca, stał się areną geopolitycznej rozgrywki między dwoma mocarstwami technologicznymi. Wydarzenie przyciągnęło ponad 800 firm wystawienniczych i 1200 uczestników z ponad 30 krajów, w tym takie gwiazdy jak ojciec AI i laureat Nagrody Nobla Geoffrey Hinton oraz były CEO Google’a Eric Schmidt.
Premier Li Qiang wykorzystał konferencję do ogłoszenia chińskiej wizji przyszłości AI, proponując utworzenie globalnej organizacji współpracy AI z siedzibą w Szanghaju. W przeciwieństwie do amerykańskiego planu America First Trumpa, Chiny postawiły na multilateralizm i współpracę międzynarodową.
Nie chcemy, żeby AI stała się wyłączną grą dla kilku krajów i korporacji - powiedział Li Qiang, w sposób nie pozostawiający wątpliwości do kogo były skierowane te słowa. Chiny zaproponowały również dwa nowe mechanizmy dialogu ONZ do regulacji AI oraz organizację współpracy AI.
Roboty jako tajna broń w wojnie handlowej
Na wystawie WAIC można było zobaczyć 60 firm prezentujących roboty, wiele z podobnymi projektami i funkcjonalnościami. To efekt intensywnej wojny cenowej między chińskimi firmami AI, która drastycznie obniżyła koszty dla programistów budujących na modelach open-source.
Chiny mają obecnie więcej robotów fabrycznych na 10 tys. pracowników produkcyjnych niż jakikolwiek inny kraj poza Koreą Południową i Singapurem. Ta automatyzacja napędzana przez AI pozwala chińskim fabrykom obniżać koszty produkcji i utrzymywać konkurencyjność nawet przy amerykańskich cłach.
Robot spawalniczy z AI w warsztatach w Kantonie kosztuje dziś 40 tys. dol., podczas gdy podobny system cztery lata temu kosztował 140 tys. dol. W fabryce Zeekr w Ningbo liczba robotów wzrosła z 500 do 820 w ciągu czterech lat, obsługując ciemne fabryki działające bez ludzkiej obecności.
Strategia open-source przeciwko proprietary
Podczas gdy amerykańskie firmy jak OpenAI czy Google koncentrują się na zamkniętych, własnościowych modelach, Chiny wybrały radykalnie odmienną drogę. Startup DeepSeek udostępnił swój model R1 na bardzo liberalnej licencji MIT, co zostało porównane do momentu Androida dla chińskiego przemysłu AI.
Ta transformacja objęła największych chińskich gigantów technologicznych. Baidu, wcześniej przez długi czas zwolennik modeli własnościowych, ogłosił przejście na open-source udostępniając swoje modele AI Ernie 4.5 i Ernie X1. Podobnie Alibaba i Tencent dołączyły do tego trendu udostępniając swoje oferty AI.
Eric Schmidt podczas WAIC w Szanghaju przyznał: Konkurencja z gigantami technologicznymi jak Microsoft i Apple była intensywna podczas mojej pracy w Google, ale ostatecznie doprowadziła to do ogólnego postępu w branży. Dodał również, że współpraca AI między Chinami a Stanami Zjednoczonymi jest możliwa: Tak długo, jak obie strony mają wspólny cel, można osiągnąć porozumienie.
Amerykańska odpowiedź: zbyt mało, za późno?
Plan AI Trumpa America's AI Action Plan ogłoszony zaledwie kilka dni przed WAIC skupia się na trzech filarach: przyspieszeniu innowacji, budowie amerykańskiej infrastruktury AI i przywództwie w dyplomacji międzynarodowej. Plan zakłada usunięcie uciążliwych regulacji federalnych i promowanie amerykańskiej technologii na całym świecie.
Jednak reakcje amerykańskich firm technologicznych na przełom DeepSeek pokazują, że branża została zaskoczona. CEO OpenAI Sam Altman przyznał, że R1 to imponujący model, szczególnie w kontekście tego, co są w stanie dostarczyć za tę cenę. Firma Snowflake zdecydowała się dodać modele DeepSeek do swojego marketplace po otrzymaniu zalewu zapytań od klientów.
Geoffrey Hinton podczas WAIC ostrzegł przed scenariuszem, w którym AI wymyka się spod kontroli człowieka, porównując to do słodkiego tygryska trzymanego jako zwierzątko, który może stać się niebezpieczny gdy dorośnie. Wezwał do utworzenia międzynarodowej społeczności instytutów bezpieczeństwa AI, która pracuje nad technikami trenowania AI tak, aby była życzliwa.
Przyszłość: dwie wizje, jeden świat
Konfrontacja między chińskim modelem otwartej współpracy a amerykańskim America First w AI może zadecydować o przyszłości technologii. Chiny dzięki strategii open-source i obejściu sankcji udowodniły, że nie tylko mogą konkurować z amerykańskimi gigantami, ale wręcz przewodzić w niektórych obszarach rozwoju AI.
Sukces DeepSeeka pokazał światu, że innowacje mogą pochodzić z nieoczekiwanych miejsc i że ograniczenia często stymulują kreatywność zamiast ją hamować. Dla amerykańskich firm technologicznych nadchodzące miesiące będą kluczowe. Czy zdołają one dostosować się do nowej rzeczywistości, w której chińskie firmy oferują światowej klasy AI za ułamek kosztów? A może będziemy świadkami dalszej fragmentacji globalnego ekosystemu technologicznego na dwa konkurujące ze sobą bloki? Karty zostały odsłonięte, a gra o przyszłość sztucznej inteligencji dopiero się rozpoczyna.