REKLAMA

Ubisoft współtworzył moje dzieciństwo. Teraz ma wpaść w ręce Chin

Znacie ich chociażby za sprawą Assassin’s Creed, FarCry czy Star Wars Outlaws. Ja wspominam z ogromną nostalgią Raymana, Prince of Persia, Rainbow Six czy Beyond Good & Evil. Wygląda jednak na to, że nic nie trwa wiecznie. Ubisoft szuka wsparcia finansowego i jest gotów na przejęcie.

Legendarna promocja Ubisoft
REKLAMA

Ubisoft kojarzy się - całkiem słusznie zresztą - z największymi wydawnictwami gier na świecie, pokroju Electronic Arts czy Take-Two Interactive. To również kawał gamingowej historii, w tym kultowy już i genialny Rayman czy gry tworzone na licencji Toma Clancy’ego. Ubisoft mierzy się jednak dziś z zupełnie innymi wyzwaniami, niż dekady temu. Rynek gier wideo stał się niezwykle trudny i niewybaczający. Produkcja gier jest bardzo kosztowna a gracze stali się bardzo wybredni. Ubisoft popełnił niestety kilka błędów.

REKLAMA

W przeciągu ostatniego roku wycena firmy spadła o połowę. Założyciele i współwłaściciele Ubisoftu - francuska rodzina Guillemot - zaczęli szukać ratunku nie wierząc już w możliwość samodzielnego wyjścia z kryzysu. Jak udało się ustalić Bloombergowi chcą wykupić wydawnictwo kapitałem pochodzącym od Tencenta – chińskiej gamingowej gigakorporacji.

Czytaj też:

Ubisoft stanie się francuskim odziałem chińskiego Tencent?

Na dziś spółka Guillmot Brothers Ltd ma 20-procentowe udziały w Ubisofcie, Tencent zaś ma 10-procentowe. Jak tylko plotka o potencjalnym wykupieniu wydawnictwa przez oba podmioty wyszła na jaw wartość akcji znacząco wzrosła (31 proc.), co jest naturalną reakcją szukających szybkiego zysku inwestorów. Tymczasowy wzrost nie zmienia jednak faktu, że gry Ubisoftu ostatnio… nie sprzedają się za dobrze.

Niemal wszystkie wielkie premiery wysokobudżetowych gier francuskiego wydawnictwa okazały się mniejszymi lub większymi finansowymi porażkami. W szczególności dotkliwe niepowodzenia to Avatar: Frotiers of Pandora, Skull and Bones, XDefiant i Star Wars Outlaws. W obawie przed kolejnym rozczarowaniem wydawnictwo przesunęło premierę Assassin’s Cred Shadows na przyszły rok, by dodatkowo dopieścić technicznie grę.

W ręce Tencent wpadłaby niezwykła spuścizna

Założony w 1986 r. przez pięciu braci Guillemot Ubisoft to jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm w branży gier wideo. Od skromnych początków we Francji firma szybko zdobyła międzynarodową sławę dzięki innowacyjnym podejściom do tworzenia gier oraz odważnym decyzjom biznesowym. Pierwsze sukcesy Ubisoftu to między innymi wspomniana seria Rayman, która zadebiutowała w 1995 r. i stała się jedną z najbardziej ikonicznych platformówek wszech czasów.

W ciągu lat Ubisoft zyskał reputację twórcy gier, które nie tylko dostarczają rozrywki, ale także angażują graczy na głębszym poziomie. Seria Assassin's Creed, która rozpoczęła się w 2007 r. jest doskonałym przykładem tego podejścia. Gry z tej serii przenoszą graczy do różnych epok historycznych, oferując nie tylko emocjonującą rozgrywkę, ale także bogate tło historyczne i kulturowe. Dzięki temu gracze mogą nie tylko bawić się, ale także uczyć się o historii i kulturze różnych regionów świata.

Ubisoft nie boi się eksperymentować i wprowadzać innowacji. Przykładem tego jest seria Far Cry, która zadebiutowała w 2004 r. Każda kolejna odsłona tej serii wprowadzała nowe mechaniki i elementy rozgrywki, które były później naśladowane przez innych twórców gier. Ubisoft jest również znany z tworzenia gier z otwartym światem, które oferują graczom ogromną swobodę działania i eksploracji. Gry takie jak Watch Dogs czy The Division pokazują, jak firma potrafi łączyć zaawansowaną technologię z fascynującymi historiami.

REKLAMA

Spuścizna Ubisoftu to nie tylko gry, ale także wpływ na całą branżę gier wideo. Firma ta nieustannie przesuwa granice możliwości technologicznych i kreatywnych, inspirując innych twórców do podążania jej śladami.

Niestety ewidentnie to za mało.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA