REKLAMA

AI Google'a zmierza do naszych samochodów. Ratuj się kto może

Wygląda na to, że już niedługo samochody z obsługą Android Auto zyskają nową funkcję. Pojawiły się ślady po Gemini Live, generatywnej sztucznej inteligencji Google’a. Zdaje się, że dni klasycznego Asystenta Google są już policzone również i w samochodach.

Android Auto i Android Automotive
REKLAMA

Gemini to zaawansowany model sztucznej inteligencji opracowany przez Google’a, który został zaprezentowany jako następca Google Bard. Gemini został zaprojektowany, aby pomagać użytkownikom w różnych zadaniach, takich jak pisanie, planowanie, nauka i wiele innych. Dzięki swojej multimodalnej naturze Gemini potrafi przetwarzać i łączyć różne typy informacji, w tym tekst, kod, dźwięk, obraz i wideo.

REKLAMA

Gemini Live to rozszerzenie możliwości Gemini, które wprowadza zaawansowane funkcje asystenta głosowego. Gemini Live umożliwia prowadzenie naturalnych, wieloetapowych rozmów głosowych na skomplikowane tematy, a także udzielanie porad w czasie rzeczywistym. Gemini Live jest częścią większego projektu Google o nazwie Project Astra, który ma na celu stworzenie uniwersalnego asystenta AI, zdolnego do korzystania z różnych typów danych wejściowych z codziennego życia. Google chce wpakować Gemini również do samochodów.

Google Gemini Live w Android Auto. Czy będziesz tęsknić za Asystentem Google?

Pierwsze ślady integracji Gemini Live z Android Auto zostały znalezione za sprawą analizy pliku APK samochodowej aplikacji Google’a, o czym informuje Android Authority. Udało się znaleźć w kodzie aplikacji ikonę Gemini AI w dwóch wariantach (kolorowym i monochromatycznym), a także nowe odwołania o nazwach start conversation oraz GeminiLiveAssistantAction.

Nie przegap:

REKLAMA

Należy przy tym rzetelnie podkreślić, że póki co są to tylko ślady i poszlaki, na dodatek w tej wersji aplikacji, która nie jest przeznaczona do użytku przez ogół, a do testów. Integracja Android Auto z Gemini wydaje się jednak w oczywisty sposób zbieżna z ogólną strategią Google’a. Oby tylko się nie okazało, że nowsze rozwiązanie w kontekście obsługi usług cyfrowych zza kierownicy będzie gorsze od tego starego, mniej skomplikowanego technicznie i rynkowo dojrzałego.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA