REKLAMA

Oto lista strażników dostępu. Sześciu gigantów i 22 usługi

Bez Samsunga i MacOS, ale za to z ByteDance i Meta Marketplace. Komisja Europejska opublikowała listę sześciu koncernów i ich 22 produktów, które według niej stanowią strażników dostępu dla mieszkańców Wspólnoty. A to nie koniec listy, bo trwają postępowania w sprawie m.in. Binga, iPadOS i iMessage.

Oto lista strażników dostępu. Sześciu gigantów i 22 usługi
REKLAMA

Po wielu miesiącach zapowiedzi i licznych rozmowach na linii Bruksela - Dolina Krzemowa (ale i Pekin), Komisja Europejska opublikowała listę 22 podmiotów - aplikacji, serwisów i usług, które w myśl ustawy o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act, DMA) mają status strażników dostępu. Kim jest wielka 22 i jakie obowiązki zostaną nałożone na strażników dostępu?

REKLAMA

Wielka szóstka i ich magiczna 22. Kogo obejmie DMA?

6 września Komisja Europejska poinformowała o zatwierdzeniu listy sześciu koncernów oraz należących do nich 22 podmiotów, które otrzymały status strażników dostępu - firm lub usług, które stanowią "ważne bramy między firmami a konsumentami w odniesieniu do podstawowych usług platformowych".

Na liście znalazło się sześć koncernów:

Co ciekawe, na liście zabrakło Samsunga, pomimo że koreański gigant złożył stosowny wniosek o zatwierdzenie go jako strażnika dostępu. Aczkolwiek warto zaznaczyć, że nie jest to dobra wola koncernu - w myśl DMA koncerny są zobligowane, aby informować Komisję Europejską o spełnieniu wymogów stawianych by uznać je za strażników dostępu.

Lista 22 aplikacji, serwisów i usług, które podlegają ustawie o rynkach cyfrowych, wygląda następująco:

Jednocześnie Komisja Europejska poinformowała o wszczęciu postępowań w sprawie wniosków złożonych przez Microsoft i Apple, w których argumentowano, że pomimo osiągnięcia progów (roczny obrót powyżej 7,5 miliarda euro, kapitalizacja rynkowa powyżej 75 mld euro oraz miesięczna liczba użytkowników powyżej 45 milionów), które kwalifikują ich produkty (odpowiednio: Bing, Edge oraz Microsoft Advertising; iMessage) jako strażnicy dostępu, nie powinny one zostać uznane jako owi strażnicy. To potwierdza wczorajsze doniesienia o konflikcie obu koncernów z Brukselą.

Kolejne śledztwo zostało wszczęte w sprawie systemu iPadOS, który według wytycznych nie kwalifikuje się jako strażnik dostępu, lecz według KE za takiego powinien zostać uznany.

Ponadto Komisja Europejska poinformowała o przypadkach Gmaila, Outlooka i przeglądarki Samsung Internet, które nie zostały uznane za usługi-bramy.

"Alphabet, Microsoft i Samsung przedstawiły wystarczająco uzasadnione argumenty wskazujące, że usługi te nie kwalifikują się jako bramy dla odpowiednich podstawowych usług platformowych, mimo że spełniają progi określone w DMA, aby kwalifikować się jako strażnicy dostępu."

- czytamy w informacji prasowej KE

Czytaj więcej o Big Techach i ich relacjach z Brukselą:

Digital Markets Act - kim są strażnicy dostępu i do czego są zobowiązani?

"Strażnicy dostępu" to duże koncerny technologiczne, które za pośrednictwem swojej ugruntowanej pozycji na rynku, dużego kapitału oraz produktów komercyjnych stawiają w przestrzeni cyfrowej swego rodzaju "bramy", które użytkownicy końcowi muszą przekroczyć, by wejść do świata cyfrowego. Taką bramą jest na przykład system operacyjny Windows konieczny do posługiwania się komputerem, czy aplikacja TikTok, w której znajdziemy twórców nieobecnych na innych platformach. Według Unii Europejskiej strażnicy dostępu mają znaczący wpływ na rynek wewnętrzny i cieszą się ugruntowaną i trwałą pozycją w swojej działalności.

Unijna ustawa o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act, DMA) ma na celu zapewnienie, że platformy te działają w sposób uczciwy w Internecie, nakładając na nie szereg obowiązków. Przykładowo, strażnicy dostępu muszą umożliwić użytkownikom odinstalowanie wstępnie zainstalowanych aplikacji, zmianę ustawień domyślnych i zapewnienie ekranów wyboru dla kluczowych usług. Muszą również zezwalać stronom trzecim na interoperacyjność z ich własnymi usługami w określonych sytuacjach (np. kompatybilność z iMessage na Androidzie), a także uzyskiwanie dostępu i wykorzystywanie danych dostarczanych lub generowanych przez użytkowników biznesowych i użytkowników końcowych.

REKLAMA

Co więcej, strażnicy dostępu muszą zezwalać na korzystanie na platformie z treści, subskrypcji, funkcji lub innych elementów za pomocą aplikacji użytkownika biznesowego, niezależnie od tego, w jaki sposób te elementy zostały nabyte przez użytkowników końcowych (np. możliwość korzystania z subskrypcji aplikacji kupionej na Androidzie na urządzeniu z systemem iOS).

DMA ustanawia również mechanizm monitorowania i egzekwowania tych obowiązków, a także ich aktualizacji, aby nadążyć za szybko rozwijającym się sektorem cyfrowym.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA