Posłuchaj, jak brzmi Mars, w którego uderzają meteoroidy
Amerykański lądownik marsjański InSight nasłuchujący od czterech lat wstrząsów sejsmicznych na Marsie jest na tyle precyzyjny, że w ciągu swojej misji zarejestrował nawet cztery upadki meteoroidów na powierzchnię Czerwonej Planety. Naukowcy właśnie udostępnili zapis dźwiękowy.
Lądownik InSight został przez naukowców wyposażony w jeden z najbardziej precyzyjnych sejsmometrów, jakie kiedykolwiek powstały. Ten jeden niepozorny instrument jest w stanie usłyszeć delikatne pęknięcia i drgania podpowierzchniowych skał na Marsie, dzięki czemu za jego pomocą naukowcy po raz pierwszy w historii mogli z bliska zajrzeć pod powierzchnię planety innej niż Ziemia i stworzyć sobie obraz jej wnętrza.
Drgania różnie przemieszczają się przez różne skały tworzące wnętrze Marsa, tu zwalniając, a tam przemieszczając się szybciej. Na podstawie zarejestrowanych wstrząsów naukowcy w ciągu ostatnich czterech lat dowiedzieli się dokładnie, z jakich skał i jakich warstw składa się Czerwona Planeta.
Na przestrzeni swojej misji InSight nasłuchiwał nie tylko wstrząsów sejsmicznych. Jak się okazało, lądownik był w stanie "usłyszeć" także wstrząsy wywołane przez człowieka. Na początku 2021 r. sejsmometr SEIS zarejestrował drgania wywołane na powierzchni Marsa podczas lądowania łazika Perseverance i to mimo tego, że do lądowania doszło w zupełnie innej części Marsa.
Teraz jednak naukowcy poinformowali, że w toku swojej misji lądownik zarejestrował także fale sejsmiczne oraz dźwiękowe spowodowane uderzeniem w powierzchnię Marsa czterech różnych meteoroidów, które wtargnęły w atmosferę planety. W najnowszym artykule opublikowanym w periodyku Nature Geoscience opisano wszystkie cztery uderzenia, do których doszło w odległości od 85 do 290 km od miejsca, w którym znajduje się lądownik InSight.
Jak podkreślają naukowcy, pierwsze z tych uderzeń było zarazem najbardziej spektakularnym. Odtworzenie sygnałów zarejestrowanych przez instrumenty lądownika pozwoliło naukowcom ustalić, że skała kosmiczna, która wtargnęła w atmosferę Marsa 5 września 2021 r., eksplodowała w atmosferze, rozpadając się na co najmniej trzy odłamki, z których każdy chwilę później uderzył w powierzchnię planety.
Na podstawie fal sejsmicznych oraz dźwiękowych pozostawionych przez to wydarzenie, naukowcy oszacowali, gdzie mogło dojść do uderzenia, a następnie wysłali nad to miejsce satelitę Mars Reconnaissance Orbiter (MRO). Satelita miał za zadanie sprawdzić, czy po lądowaniu nie pozostały żadne kratery.
Jak się można spodziewać, satelicie udało się odnaleźć trzy nowe kratery na powierzchni planety. Na udostępnionym przez NASA nagraniu da się słyszeć trzy poszczególne elementy. Naukowcy podejrzewają, że odpowiadają one za kolejno wtargnięcie meteoroidu w atmosferę Marsa, rozpad na trzy elementy, oraz uderzenie w powierzchnię planety.
Do pozostałych zarejestrowanych upadków meteoroidów doszło 27 maja 2020 r., 18 lutego i 31 sierpnia 2021 r. Jak podkreślają badacze, jest to zaskakująco mała liczba takich zdarzeń, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że w toku swojej misji InSight zarejestrował ponad 1300 wstrząsów sejsmicznych we wnętrzu planety. W takiej sytuacji zaledwie cztery uderzenia meteoroidów nie robią przesadnego wrażenia.
Lądownik InSight po czterech latach na Czerwonej Planecie zmierza do końca swojej misji. Zasilające go panele słoneczne pokryte są sporej grubości warstwą pyłu marsjańskiego, który uniemożliwia zbieranie odpowiedniej ilości energii słonecznej i zasilanie wszystkich instrumentów naukowych. Naukowcy spodziewają się, że lądownik zamilknie jeszcze przed końcem roku.