REKLAMA

Czy to nie jest ryzykowne? iPhone 14 wreszcie z "szybkim" ładowaniem - porównujemy z konkurencją

Telefony marki Apple z rodziny iPhone 14 mają się ładować szybciej od swoich poprzedników. A jak wypadną na tle konkurencji, która szybkie ładowanie odkryła już kilka lat temu? Porównajmy.

iPhone 14 dostanie "szybkie" ładowanie. A co u konkurencji?
REKLAMA

iPhone 14iPhone 14 MaxiPhone 14 Pro i iPhone 14 Pro Max mają zostać zaprezentowane już 7 września 2022 r. i to od razu w towarzystwie nowych zegarków z rodziny Apple Watch. Jedną z nowości, obok braku notcha w modelach Pro i wersji nie-Pro z większym ekranem ma być szybkie szybsze ładowanie niż do tej pory. Telefony od Apple'a mają wykorzystać w pełni potencjał ładowarek o mocy 30 W (które oczywiście trzeba będzie dokupić osobno). Na tle konkurencji takiej jak Vivo, Xiaomi, Oppo, OnePlus i Realme nie wypada to jednak zbyt imponująco.

REKLAMA

Czytaj też:

iPhone 14 i szybkie ładowanie 30 W

iPhone'y 12 i iPhone'y 13 obsługują oficjalnie ładowarki o mocy 20 W. Tempo ładowania, podobnie jak w przypadku produktów innych firm, zmienia się jednak w czasie w zależności od tego, jak dużo energii znajduje się już w ogniwie. Co do zasady jednak można liczyć na to, że pół godziny ładowania wystarczy na uzupełnienie akumulatora do połowy od iPhone'a 8 w górę (i to niezależnie od pojemności ogniwa). Pełne ładowanie zajmuje zwykle od 1,5 do 2 godzin.

iPhone 13 Pro Max potrafi do tego (aczkolwiek nieoficjalnie) ładować się nawet z mocą dochodzącą momentami 27 W. W przypadku modeli z linii iPhone 14 ma być jednak jeszcze lepiej. Jest spora szansa na to, że przy ładowaniu przewodowym Apple będzie obsługiwał ładowarki 30 W, podczas gdy ładowanie bezprzewodowe MagSafe zapewnia do 15 W mocy, a ładowanie ładowarką Qi do 7,5 W. Robi wrażenie? Fani systemu Android mogą złośliwie zauważyć, że jedynie w rezerwacie.

Warto przy tym dodać, że nie wiadomo, czy ładownie z mocą 30 W będzie dotyczyło wszystkich nowych telefonów. Może się okazać, że Apple wdroży tę nowość wyłącznie do iPhone'a 14 Pro i iPhone'a 14 Pro Max. Inny scenariusz zakłada z kolei, że wyższa szybkość ładowania telefonu będzie dostępna wyłącznie w modelach iPhone 14 Max i iPhone 14 Pro Max, które dostaną większy akumulatory od iPhone'a 13 Pro Max, a czas ładowania wcale się dramatycznie nie skróci.

iPhone 14 Pro Max: ostateczny wygląd, szybkie ładowanie 30W. Wszystko, co musisz wiedzieć

Szybkie ładowanie smartfonów z Androidem kontra iPhone

W przypadku smartfonów z systemem Google'a o szybkim ładowaniu słyszymy od lat. Producenci, głównie ci rodem z Chin, prześcigają się we wdrażaniu wręcz absurdalnie szybkich technologii uzupełniania energii w ogniwie. Postanowiłem sprawdzić, jak to wygląda w przypadku wybranych topowych smartfonów konkurencji Apple'a, czyli telefonów, z którymi iPhone 14 będzie walczył o portfele konsumentów z całego świata:

  • Vivo iQOO 10 Pro (ładowarka GaN): 200 W, 4700 mAh do pełna ok. 10 minut;
  • Xiaomi 12 Pro (HyperCharge): 120 W, 4600 mAh mAh do pełna w ok. 18 minut;
  • Oppo Reno8 Pro (Super Flash Charge): 80 W, 4500 mAh do pełna w ok. 31 minut;
  • OnePlus 10 Pro (Warp Charge): 80 W, 5000 mAh do pełna w ok. 32 minuty;
  • Realme GT2 Pro (SuperDart Charge): 65 W, 5000 mAh do pełna w ok. 33 minuty;
  • Samsung Galaxy S22 Ultra 5G: 45 W, 5000 mAh do pełna w ok. 62 minuty.

Co rusz słyszymy też o testach kolejnych generacji standardów szybkiego ładowania, a obecnie rekordem jest 200 W. Chińczycy zapewne nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w tej sprawie. Nie zdziwię się, jeśli w kolejnych latach zobaczymy jeszcze bardziej imponujące wartości.

Jedyny minus jest taki, że często, aby osiągnąć optymalne parametry ładowania, trzeba skorzystać z ładowarki danego producenta.

Warto też dodać, że przyspieszyło w ostatnich latach również ładowanie bezprzewodowe

W przypadku Apple'a i ładowarek Qi prąd w iPhone'ach uzupełniany jest z mocą do 7,5 W, a skorzystanie z MagSafe'a podwaja tę wartość do 15 W. Dla porównania wspomniany wyżej Xiaomi 12 Pro ładuje się bezprzewodowo z mocą 50 W (do pełna w 42 minuty), czyli znacznie szybciej niż iPhone'y 14 mają się ładować po kablu.

Zastanawiające jest przy tym to, że w szybkie ładowanie poszli niemal wyłącznie producenci rodem z Chin, a do tego czasem ich urządzenia w wersji międzynarodowej ładują się wolniej niż w wersji na rynek macierzysty. Nie jest to jednak regułą i tak naprawdę wszystko zależy od konkretnego modelu smartfona.

Szybkie ładowanie telefonów Apple'a i Samsunga

REKLAMA

Obecna sytuacja zmusza przy tym do zadania sobie pytania o kwestię bezpieczeństwa. Czy takie szybkie ładowanie nie jest przypadkiem ryzykowne? Tak się złożyło, że akurat dwa największe tuzy rynku mobilnego, czyli Apple i Samsung, stawiają na znacznie wolniejsze "szybkie" ładowanie. Obie firmy się na akumulatorach sparzyły.

W przeszłości głośno było o laptopach MacBook Pro i smartfonach Galaxy Note 7 z wadliwymi akumulatorami, których ze względu na ryzyko pożaru nie można było wnosić na... pokład samolotu. Tak jak obie sprawy już ucichły, tak nie zdziwię się, jeśli Apple i Samsung wolą teraz dmuchać na zimne, bo nie chcą powtórki z rozrywki.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA