REKLAMA

Powoduje bolesne oparzenia. Barszcz Sosnowskiego atakuje w centrach miast

Centrum Warszawy, czteropasmowa ulica przecięta torami tramwajowymi, słowem wielka arteria dużego miasta. Nawet na skrawku trawy barszcz Sosnowskiego znajdzie dla siebie dogodne miejsce, by się rozwijać i rozprzestrzeniać. Przeciwnicy tej niebezpiecznej rośliny czekają, aż w końcu władze ustalą, jak konkretnie radzić sobie z gatunkami obcymi.

Barszcz Sosnowskiego. Jak wygląda, jakie są objawy oparzenia?
REKLAMA

Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce.

Póki co przed obecnością barszczu Sosnowskiego ostrzega biało-czerwona taśma z napisem Straż Miejska. Niewiele, ale zawsze coś. Nowe stanowisko w Warszawie dostrzegła osoba prowadząca konto facebookowe "Barszcz Sosnowskiego i barszcz Olbrzymi w Polsce".

REKLAMA

Wola "przejęcia" środowiska przez barszcz Sosnowskiego jest ogromna. Na tym właśnie polega problem. Jak czytamy na rządowych stronach, "rozprzestrzenianie się inwazyjnych gatunków obcych (IGO) to jeden z najmniej przewidywalnych, najbardziej dynamicznych i jednocześnie najbardziej szkodliwych procesów przyrodniczych naszych czasów".

Sęk w tym, że barszcze kaukaskie - jak nazywa się barszcz Sosnowskiego oraz barszcz Mantegazziego, jako że pochodzą z Kaukazu - nie doczekały się rozporządzenia do ustawy o gatunkach obcych. Według osób prowadzących serwis o tych toksycznych roślinach, przez to nie wiadomo, kto, kiedy i jak szybko musi się problemem zająć.

Jak wygląda barszcz Sosnowskiego? Jak odróżnić go od Barszczu Zwyczajnego?

Wskazanie odpowiedzialnego jest kluczowe. Przez obecną spychologię łatwiej jest zawiesić taśmę wokół barszczu Sosnowskiego i czekać, aż ktoś chwyci za ostrzejsze narzędzia. Trudno się dziwić.

Barszcz Sosnowskiego: jak zwalczać?

Bez odpowiedniego podejścia np. strażnicy miejscy mogliby wyrządzić więcej szkody niż pożytku, gdyby zdecydowali się usunąć roślinę. Mogliby niechcący doprowadzić do tego, że ułatwiliby jej dalszą ekspansję. Najpierw, jak informuje profil edukacyjny, należy zabezpieczyć barszcze Sosnowskiego przed możliwością dalszego rozsiewania się. Zapewne nie wszystkie służby mają takie kompetencje, dlatego potrzebne jest odgórne wskazanie "misji ratunkowej".

Mechaniczne usuwanie barszczy wymaga dużego nakładu pracy i przede wszystkim staranności. Za to jest skuteczne, bowiem może przynieść "bardzo dobre efekty w miejscach, gdzie omawiane gatunki występują nielicznie i łatwo do nich dotrzeć".

Innym sposobem zwalczania barszczu Sosnowskiego jest wykorzystywanie oprysków. Jeszcze lepiej, gdy przeprowadzający zabieg są precyzyjni i wstrzykują preparat do szyjki korzeniowej. Ale znowu: nie jest łatwo przeprowadzić taką akcję na masową skalę.

 class="wp-image-2254161"
Barszcz kaukaski jest większy od pozostałych / źródło: gov.pl

Jak wyglądają oparzenie barszczem Sosnowskiego? Objawy

REKLAMA

Sok kaukaskich barszczy zawiera związki furokumarynowe. To właśnie one doprowadzają do oparzeń, gdy dojdzie do kontaktu ze skórą. Niestety nie wystarczy wejść w barszcz Sosnowskiego, by być poszkodowanym. W upalne dni olejki mogą unosić się w powietrzu i w ten sposób przedostawać się na inną powierzchnię.

Po oparzeniu barszczem Sosnowskiego do 48 godzin występują bolesne pęcherze lub zaczerwienienia. Plamy czy blizny mogą utrzymywać się na skórze przez kilka miesięcy, a czasem nawet lat. W skrajnych przypadkach może dojść do rozległej martwicy skóry, wymagającej interwencji chirurgicznej. Na podobnego typy obrażenia narażone są także zwierzęta.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider’s Web.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA