Porządny telewizor dla gracza nie musi być drogi. TCL ma w ofercie trzy hity

PlayStation 5 i Xbox Series są z nami na rynku już od pewnego czasu. Konsole bieżącej generacji zwiększyły nieco wymagania względem telewizorów. Nie to by przestały działać z tymi starszymi, ale oferują funkcje, które na kilkuletnich odbiornikach nie będą już dostępne. Prawdopodobnie wielu graczy myśli o zakupie czegoś nowego.

Graczom, którzy nie śledzą trendów i nowości na rynku telewizorów, zapewne szybko zrzednie mina po wizycie w dowolnej porównywarce cenowej. Topowe modele wiodących marek mają ceny wyrażane czasem i w pięciocyfrowych kwotach. Czy to oznacza, że porządne telewizory do gier są dostępne tylko dla najzamożniejszych z nas?

Niezupełnie. Nic nie umniejszając bardzo drogim telewizorom – wśród nich znaleźć można bardzo ciekawe propozycje – nie trzeba wydawać fortuny, by móc cieszyć się grami z nowych Xboxów i PlayStation w bardzo wysokiej jakości. Waszą uwagę chciałbym zwrócić na aktualną ofertę telewizorów TCL. Te dostępne są w kilku odmianach, by sprostać oczekiwaniom zarówno oszczędnych graczy, jak i entuzjastów chcących dopłacić do najwyższej jakości. A mimo wysokiego poziomu technicznego, są przystępne cenowo jak mało które na rynku. Czyli że da się kupić dobry i względnie niedrogi telewizor do gier. Trzeba tylko wiedzieć czego szukać.

Xbox One i PlayStation 4 nie stawiały zbyt wielkich wymogów telewizorom. Oferowały gry działające najczęściej w rozdzielczości 1080p przy odświeżaniu 30 Hz (a czasem i gorzej), zaś ich poprawione wersje zwiększyły rozdzielczość do 4K i wprowadziły obsługę VRR. Nowe konsole mają znacznie wyższe możliwości.

Gry na konsole bieżącej generacji mogą działać nawet w rozdzielczości 4K przy odświeżaniu 120 Hz, oferując przy tym synchronizację VRR i HDR w formacie Dolby Vision. Co to właściwie oznacza?

To funkcje, które nadal u wielu producentów kojarzone są przede wszystkim z modelami z wysokiej półki cenowej. Tymczasem TCL zdecydował się je wprowadzić już w niedrogim modelu C728. Na dziś dostępny jest on w cenie 3000 zł (model 55-calowy) lub 7 tys. zł (75-calowy gigant).

Dodatkowo, dla najbardziej oszczędnych, TCL ma w swojej ofercie model C725, który realizuje wszystkie powyższe funkcje poza odświeżaniem 120 Hz. Biorąc pod uwagę liczbę dostępnych gier o tak wysokiej płynności (na dziś niewielką – to co prawda może ulec zmianie, ale wszystkie te gry mają również tryb pracy 60 Hz) nie brzmi to jak duża strata. Zapewnia ona w zamian dodatkowe oszczędności finansowe: C725 jest do kupienia w cenach od 1900 zł (43 cale) do 5500 zł (75 cali).

Dodatkowo nawet najtańszy z prezentowanych tu modeli obsługuje HDMI-eARC. To cenna rzecz dla tych graczy, którzy chcą rozbudować telewizor o lepszy, zewnętrzny system audio. HDMI-ARC nie obsługuje nowoczesnych formatów dźwięku w grach, jak Dolby Atmos. HDMI-eARC nie podlega takim ograniczeniom.

120 Hz to luksus, który – moim zdaniem – warto sobie zapewnić. Luksus z definicji jest jednak opcjonalny, a większość graczy będzie czuła się usatysfakcjonowana odświeżaniem 60 Hz. Dużo ważniejszy jest input lag, czyli opóźnienie sterowania.

Telewizory to urządzania projektowane przede wszystkim z myślą o treściach wideo. Przy ich odtwarzaniu nie liczy się czas, w jakim elektronika telewizora przetwarza sygnał o obrazie i dźwięku. Widz nie zauważy przecież, że od czasu otrzymania informacji z aplikacji VOD czy dekodera kalbówki minęło nawet kilkaset milisekund, a telewizor jeszcze nie odtworzył danej klatki obrazu. Ta zwłoka spowodowana jest pracą algorytmów mających jak najskuteczniej odtworzyć obraz tak, by prezentował się jak najatrakcyjniej dla oczu. Te same opóźnienia są niedopuszczalne w przypadku gier wideo.

Kilkadziesiąt lub kilkaset milisekund opóźnienia od otrzymania sygnału do efektu na ekranie oznaczałoby, że postać sterowana przez gracza na ekranie reaguje na wciskane na kontrolerze przyciski z opóźnieniem, sztucznie zwiększając poziom trudności gry. Dlatego też wszystkie telewizory posiadają dedykowany Tryb Gry, który wyłącza najmniej potrzebne mechanizmy przetwarzania obrazu celem zredukowania input laga.

Należy przyjąć założenie, że input lag powyżej 50 ms oznacza, że dany model telewizora nie nadaje się do gier. Rozsądnie jest celować w modele zapewniające 20 ms. Rekordziści zapewniają input lat na poziomie niecałych 10 ms.

TCL rekordu nie bije, tym niemniej nawet najtańszy model – C725 – według zapewnień producenta ma input lag wynoszący nieco ponad 10 ms. Mimo niskiej ceny nie ma tu żadnego kompromisu.

Gry wideo, z uwagi na swoją interaktywność, stawiają szczególne wymagania telewizorom – dużo wyższe, niż usługi VOD, telewizja czy filmy na płytach. Ale też niezmiennie są audiowizualnym medium. Poza garścią technikaliów muszą wyglądać tak po prostu ładnie.

Nawet najtańszy z omawianych tu modeli wyposażony jest w powłokę z nanokryształów – technika ta znana jest pod nazwą QLED. Ta pozwala na dodatkową manipulację światłem, co przekłada się na bardzo realistyczne kolory i wysokie pokrycie pełnego spektrum barwnego. Ważne są też jasność i kontrast. Cóż, nie ma cudów, inaczej TCL nie miałby po co wprowadzać niczego poza C725 i C728 do sprzedaży. Jest tylko dobrze. Oba telewizory wykorzystują system wygaszania Micro Dimming, co zapewnia kontrast na dobrym poziomie, dzięki czemu szczegóły grafiki nie giną w przejściach tonalnych i szarościach. Jest dobrze, ale da się lepiej.

C725 to telewizor do gier zapewniający dobrą jakość w atrakcyjnej cenie (2500 zł za 55-calowy model), C728 dorzuca do tego obsługę wszystkich najnowocześniejszych standardów (3000 zł za 55-calowy model). Oba te sprzęty są znakomitymi przykładami na to, że gracze nie muszą wydawać fortuny, by mieć sprzęt zapewniający im bardzo przyjemną zabawę. A co jeśli ktoś szuka czegoś topowego? Bez wybajrzenia i przesady – ma po prostu oferować najlepszą możliwą zabawę z nowymi konsolami do gier?

Wspominałem wyżej, że w kwestii jakości obrazu, C725 i C728 oferują znakomite kolory i tylko przyzwoite kontrast i jasność. Prawdopodobnie już się domyśliliście, że TCL ma też w swojej ofercie propozycję, która również owe kontrast i jasność podnosi do najwyższego poziomu. Jak to robi i ile to kosztuje?

Model C825 wykorzystuje podświetlenie Mini LED, a więc LED-y o znacznie mniejszym rozmiarze. Im mniejsze diody, tym więcej można ich umieścić pod matrycą, co przekłada się na precyzyjniejsze doświetlenie i większą liczbę stref wygaszania. C825 oferuje wszystkie atuty wcześniej wskazanych modeli, rewelacyjny kontrast i bardzo wysoka jasność. Ile kosztuje topowy model TCL dla graczy entuzjastów? Od 4700 zł (55 cali) do 5500 zł (65 cali).

Mam tu oczywiście na myśli wspomniany wyżej telewizor TCL C728, z HDMI 2.1, Ultra HD przy 120 Hz, VRR, Dolby Vision, niskim input lagiem i powłoką QLED. Sprzęt dla entuzjastów w tej samej cenie to 5500 zł. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że TCL tu wyznacza fajny trend, którym zaczną podążać inni, rewidując swoją politykę cenową.