Twój kot tak naprawdę cię nie olewa. Koty śledzą każdy nasz ruch, ale tego nie okazują
Czy twój kot cię olewa? W żadnym wypadku! Okazało się, że koty dokładnie nas obserwują, śledząc każdy nasz ruch. Po prostu się z tym nie ujawniają.
Koty czujnie obserwują ludzi. Śledzą nasze położenie na podstawie zarówno wcześniejszego sygnału wizualnego, jak i na podstawie samych odgłosów. Tak wynika z badań naukowców.
W wiecznej wojnie pomiędzy "kociarzami" i "psiarzami" wysuwanych jest wiele stereotypów jako argumenty, że ulubiony zwierzak drugiej strony jest gorszy.
Psy są głupie i posłuszne! Koty nie dbają o ciebie, tylko o miejsce! Koty tobą pogardzają! Za to psy zrobią wszystko za kawałek jedzenia!
W rzeczywistości nasi pupile są o wiele bardziej skomplikowani. Kocie cechy, które wywodzą się ze skradających się za ofiarą drapieżników, powodują, że nie okazują one tak bardzo afektu. Interakcje społeczne kotów są ograniczone do cichego mruczenia i czasami miauknięcia. Co ciekawe, koty miauczą głównie do ludzie - tak jakby wiedziały, że do tych wielkich małpoludów trzeba się specjalnie zwracać. Koty po prostu zauważyły, że dźwięki przez nich wydawane zwracają uwagę ludzi. Dzieje się tak dlatego, że używają tych samych częstotliwości, co ludzie potrzebujący uwagi lub pomocy (np. płacz lub krzyk). Koty nauczyły się wokalizować specjalnie dla ludzi!
Przez to jednak, że koty, w odróżnieniu od psów, nie przychodzą na zawołanie, uważano, że nie są na tyle inteligentne, by znać swoje imię w ludzkim języku. Jednak w 2013 roku dowiedziono, że koty tak naprawdę doskonale wiedzą, kiedy je wołamy. Zbadano to dzięki mikroruchom, jakie wykonują ich uszy lub łapy - koty wiedzą, że wołamy ich imię, ale wolą same wykazywać inicjatywę w interakcjach z ludźmi.
Z tych wszystkich cech rodzi się obraz zwierzęcia, które niewiele sobie robi z naszej obecności. To wrażenie pogłębia jeszcze kocie przyzwyczajenie do spania kilkanaście godzin na dobę i nieprzychodzenie na przywitanie. Jednak ostatnio opublikowane badanie pokazuje, że jest zupełnie inaczej.
Koty śledzą każdy ruch swoich właścicieli
Naukowcy z Uniwersytetu w Kioto dowiedli, że koty doskonale wiedzą, gdzie jesteśmy, na podstawie ostatnio słyszanych odgłosów. Pomysłowy eksperyment składał się z zadomowionego na danym terenie kota oraz symulowanych odgłosów w różnych częściach tego terenu (mieszkania). Kot obserwowany był z ukrycia za pomocą kamer i mikrofonów.
Okazało się, że kot okazywał ogromne zaskoczenie, gdy słyszał swojego właściciela w miejscu, którego się nie spodziewał. Przykładowo: gdy niedawny odgłos kojarzony z właścicielem dochodził z zupełnie innego kierunku. Nie był natomiast zaskoczony, gdy między odgłosami z różnych miejsc domu mijało odpowiednio dużo czasu. Wygląda więc na to, że kot potrafi w głowie przewidzieć średnią prędkość przemieszczania się człowieka. I jeśli dźwięk dochodził z miejsca, do którego człowiek nie zdążyłby według kota się przemieścić, to zwierzę było zaskoczone.
Kot nie wykazywał zaskoczenia również przy odgłosach innych kotów, innych niż właściciel ludzi oraz innych neutralnych przedmiotów. Jedynie głos właściciela był śledzony. Jak nazwali to badacze z Kioto, kot tworzy w głowie mentalną mapę pomieszczenia i położenia jego właściciela.
Tego typu społeczno-przestrzenne umiejętności poznawcze kotów były dotąd nieznane nauce. Nie zdawaliśmy sobie sprawę, że koty tak dokładnie śledzą położenie właścicieli na podstawie zarówno wcześniejszego sygnału wizualnego, jak i na podstawie samych odgłosów.
Kociarze, możemy się poczuć dziś nieco ważniejsi dla naszych pupili!
Artykuł pierwotnie opublikowany 13 listopada 2021 r.