Pierwszy smartfon dla graczy, który mi się podoba. Black Shark 4 rozwiązuje problem sterowania
Trzymałem w dłoniach wiele gamingowych telefonów, z czego zdecydowana większość potężnie mnie rozczarowywała. Black Shark 4 wyróżnia się na tym polu, o ile korzystamy z genialnego pada GamePada 3. Fizyczny kontroler to sprytna bestia, znacznie bardziej uniwersalna niż inne pady dla smartfonów.
Dla większości z nas gamingowy smartfon wydaje się produktem niepotrzebnym i pozbawionym sensu. Doskonale rozumiem takie podejście. Do teraz pamiętam, gdy podczas finałów IEM w Katowicach Razer celebrował premierę własnego telefonu dla graczy. Mimo wielkich fanfar nie byłem w stanie przekonać się do przedpremierowo testowanego urządzenia. Ekran z większą częstotliwością odświeżania obrazu, powiększony akumulator i zbędna nakładka interfejsu - do tego sprowadzał się gamingowy profil urządzenia w praktyce. To o wiele za mało, aby konkurować nie tylko z przenośnymi konsolami, ale nawet klasycznymi smartfonami.
Chociaż - jak pokazują badania - Polacy grają na telefonach naprawdę sporo, nie utożsamiamy tych sprzętów z platformami dla zaangażowanych graczy. Kompletnie inaczej wygląda to na rynkach azjatyckich, gdzie smartfon stał się dominującą platformą dla gier. To wielki problem m.in. dla Nintendo, któremu Android oraz iPhone zabiera coraz większą część graczy, spowalniając sprzedaż konsol. Właśnie z grającej mobilnie Azji przywędrował do Polski nowy model Black Shark 4, dystrybuowany w naszym kraju przez firmę ELKO. Spędziłem z tym sprzętem kilka miesięcy i z ręką na sercu przyznaję, że udawało mu się wyprzeć Nintendo Switcha z mojego plecaka. Jakim cudem?
Zachwyciłem się sposobem na sterowanie. GamePad 3 dla telefonu Black Shark 4 zmienia moje podejście.
Jak pisałem wyżej, wyższa częstotliwość odświeżania ekranu, powiększony akumulator i futurystyczna obudowa to dla mnie za mało, aby produkt nazwać czymś naprawdę dla graczy. Prawdziwa platforma gamingowa powinna oferować coś znacznie, znacznie więcej: unikalne rozwiązania opracowane przez miłośników gier dla miłośników gier. Praktyczne, sensowne i zamieniające mobilne urządzenie w coś więcej niż smartfon z podbitymi parametrami. Po wielu latach nieudanych testów okazuje się, że jednak można.
Architekci smartfonu Black Shark 4 stworzyli rewelacyjne akcesorium dodatkowe (niestety kupowane osobno), w postaci bocznego kontrolera GamePad 3. Urządzenie posiada własny akumulator zapewniający nawet kilkadziesiąt godzin rozgrywki na jednym ładowaniu, łącząc się z telefonem przez oszczędny energetycznie Bluetooth. Nie jest to pełnowymiarowy pad jak np. świetny Razer Kishi, a boczna przystawka z analogiem, przyciskami kierunkowymi, przyciskiem funkcji oraz górnymi triggerami. Do tego dochodzi szyna USB-C z dodatkowymi przyciskami, po podłączeniu której możemy trzymać GamePada 3 jak Nintendo Joy-Cona; bezprzewodowo, zachowując znaczną część funkcji pełnowymiarowego kontrolera.
Dlaczego twórcy Black Sharka 4 zdecydowali się na połowiczny, boczny kontroler? GamePad 3 naprawia to, co na dotykowym ekranie najbardziej doskwiera: nawigowanie w grach mobilnych. Bieganie, prowadzenie samochodu czy pilotowanie statku kosmicznego przy użyciu dotykowego panelu jest bardziej męczące niż wciskanie fizycznych przycisków. GamePad 3 odciąża gracza, pozwalając sterować wygodnym pełnowymiarowym analogiem. Dzięki gadżetowi jesteśmy nie tylko bardziej precyzyjni w poruszaniu, ale także mamy więcej przestrzeni na korzystanie z dotykowych przycisków akcji po prawej stronie ekranu.
O nie, GamePad 3 nie znajduje się na liście kompatybilnych kontrolerów Diablo Immortal. Żaden problem, pad radzi sobie w KAŻDEJ grze.
Prawdziwa siła GamePada 3 nie tkwi w jego małych rozmiarach czy długim czasie pracy na jednym ładowaniu, ale gigantycznej wszechstronności oraz elastyczności. Na czym ona polega? GamePad 3 nie musi znajdować się na liście wspieranych kontrolerów dla konkretnej aplikacji, by odpowiednio wykorzystać każdy przycisk tego akcesorium. To zasługa rewelacyjnej integracji akcesorium z systemem Black Sharka 4.
Po wciśnięciu zielonego przycisku na obudowie kontrolera, na ekranie telefonu pojawia się specjalna nakładka pozwalająca skonfigurować przyciski oraz sterowanie. Odbywa się to za sprawą prostego, ale bardzo skutecznego systemu: po prostu przenosimy ikony poszczególnych przycisków na te obszary ekranu, które chcemy aktywować po ich fizycznym wciśnięciu. Przykładowo przenoszę spust LT na ikonę strzału w Call of Duty Mobile i od teraz każde wciśnięcie triggera powoduje wystrzał z broni. Rewelacja. Co świetne, Black Shark 4 zapamiętuje oddzielne profile dla każdej gry.
Z GamePadem 3 przechodzę teraz betę Diablo Immortal, chociaż aplikacja Blizzarda nie wspiera oficjalnie tego kontrolera. Sterowanie analogiem działa rewelacyjnie. Do klawiszy kierunkowych przypisałem dziennik, ekwipunek oraz skróty do mikstury życia i mikstury many. Pod spustem trzymam najpotężniejszą umiejętność specjalną, z kolei wciśnięcie L3 w analogu aktywuje mapę. Poszczególne umiejętności postaci aktywuję z kolei na dotykowym ekranie, wybierając ikony po prawej stronie drugą dłonią. Takie sterowanie z wykorzystaniem analoga jest radykalnie wygodniejsze od typowej obsługi dotykowej gry obiema dłońmi na ekranie. Różnica w komforcie jest kolosalna.
Do tego Black Shark 4 posiada dodatkowe, wbudowane w obudowę przyciski magnetyczne.
Fizyczne przyciski L1 i R1 możemy schować lub wysunąć z obudowy za pomocą wygodnych suwaków. Gdy przyciski znajdują się na zewnątrz, mogą służyć jako spusty w sieciowej strzelaninie - lewy do celowania z przyrządów optycznych, prawy do strzelania. W zależności od typu gry mogą to być także przyciski skrótów, albo nawet nagrane makra z całymi sekwencjami. Kto gra w mobilne MMO ten doskonale wie, jak takie rozwiązania mogą ułatwiać (i ratować!) życie.
Dodatkowe przyciski magnetyczne na obudowie Black Sharka możemy także wykorzystać jako aktywatory funkcji telefonu. Świetnie spisują się podczas robienia zdjęć, imitując spust migawki. Mogą także prowadzić do poszczególnych aplikacji czy nawet konkretnych funkcji w danych programach, o ile tak je skonfigurujemy. Wśród ciekawych możliwości jest m.in. wywoływanie systemu płatności zbliżeniowych, włączanie latarki, nagrywanie dźwięku, skanowanie kodu QR, aktywacja przycisków multimedialnych (stop, start i tak dalej) czy nawet ruch swipe w dowolnym kierunku. W każdej aplikacji zastosowanie przycisków może być inne.
Więcej niż nakładka interfejsu. Black Shark 4 oferuje sensowne rozwiązania systemowe dla graczy.
Wykonując gest swipe od górnej prawej krawędzi w trybie poziomym, aktywujemy belkę systemowej nakładki Shark Space. Z jej poziomu możemy podejrzeć liczbę FPS-ów w grze, dopasować jasność ekranu i głośność, a także przyjrzeć się jakości połączenia sieciowego oraz obciążeniu podzespołów. Dzięki belce można także wyłączyć nadchodzące wiadomości, telefony czy powiadomienia w trakcie rozgrywki. Narzędzie pozwala również nagrywać w locie oraz aktywować makra, a także przypisać funkcje dla wysuwanych przycisków magnetycznych w dokładnie ten sam sposób, co przypisywanie funkcji dla kontrolera GamePad 3. O takich oczywistościach jak zrzuty ekranu czy klipy z rozgrywką nawet nie wspominam.
Jeszcze ciekawiej robi się po przejściu do pełnoekranowej zakładki ustawień w Shark Space. Z jej poziomu gracze mogą konfigurować własne powiadomienia typu bullet comment, co jest szczególnie ważne dla streamerów. Możemy tutaj wybrać między trzeba profilami wydajności telefonu oraz ustawić działanie poszczególnych głośników w telefonie aby lepiej dopasować ich pracę do mikrofonowego czatu głosowego. Możemy skalibrować kontroler, dopasować gesty do funkcji (np. trzy palce na ekranie aktywują zrzut ekranu), wybrać opcjonalne widgety z informacjami (np. klatki na sekundę) cały czas widoczne podczas zabawy czy włączyć funkcję permanentnego nagrywania ostatnich 15 - 60 sekund, by zawsze móc pochwalić się świetną akcją z gry.
Zakładka Game Config odsłania kolejny poziom możliwości. Dopasujemy tutaj paletę kolorystyczną dla poszczególnych gier (Black Shark 4 zapamiętuje ustawienia indywidualnych aplikacji), a nawet włączymy tuner czerni pomagający dostrzec rywali w ciemnych korytarzach. Game Config pozwala skalibrować właściwości dotykowego ekranu dla każdej gry suwakami czterech kategori: sensivity, stability, accuracy oraz following, a także włączyć niezwykle wysokie próbkowanie dotyku 720 Hz. W ustawieniach znajdziemy również Voice Changera zmieniającego nasz głos podczas sieciowej zabawy, a także nadamy sieciowe priorytety grom, by w trakcie rozgrywki inne aplikacje nie wpływały na opóźnienie.
Taki telefon do gier to już bardziej rozumiem. Zdarzało się, że Black Shark 4 wypierał Nintendo Switcha z plecaka.
Jestem wielkim fanem przenośnych konsol oraz entuzjastą gier Nintendo. Tym bardziej znaczący jest fakt, że czasem świadomie wrzucałem Black Sharka do plecaka, decydując się na tę platformę podczas kilkugodzinnej jazdy pociągiem. Switch posiada rewelacyjną ofertę gier, ale na platformie Nintendo nie zagram w Genshin Impact, Diablo Immortal czy Call of Duty Mobile. Te produkcje odbiera się kompletnie inaczej, gdy można w nich sterować z wykorzystaniem bocznego kontrolera. Jest przyjemniej, precyzyjniej i znacznie bardziej komfortowo niż podczas grania na dotykowym ekranie.
Telefony gamingowe będą w Polsce egzotyczną niszą jeszcze przez dłuuugi czas. Producenci Black Sharka pokazują jednak, że takie urządzenia mogą mieć sens, o ile zostaną świetnie zaprojektowane. Black Shark 4 został wyposażony o pojemny akumulator 4500 mAh zapewniający długie godziny rozgrywki, a także ekran z imponującą maksymalną częstotliwością odświeżania 144 Hz. To jednak świetne połączenie oprogramowania z dodatkowymi akcesoriami sprawia, że rozwiązanie przypadło mi do gustu. Synergia GamePada 3 z szeroką możliwością konfiguracji każdej gry po prostu działa w praktyce.
Oczywiście Black Shark 4 nie sprawi, że mój Switch zacznie porastać kurzem w szufladzie. To niemożliwe chociażby ze względu na rewelacyjne gry na wyłączność Nintendo, jak najnowsze Metroid Dread. Opisywany przeze mnie sprzęt na Androidzie jest jednak jednym z niewielu, które stanowią sensowny pomost między przenośnymi konsolami oraz standardowymi telefonami. Black Skark 4 jest gamingowy nie tylko z nazwy. Architekci odrobili zadanie domowe i skoncentrowali się na tym, co przydaje się wymagającym graczom.