Aion Bank, czyli cały portfel w telefonie
Od samego startu jestem klientem Aion Banku i jest tak dobrze, że tylko wyczekuję kolejnych usług. Te dotychczasowe - jak inwestowanie czy oszczędzanie - sprawdzają się świetnie, a to mam nadzieję dopiero początek.
Aion Bank wystartował w Belgii, ale ma polskie korzenie, bo jego twórcą jest Wojciech Sobieraj, były twórca i prezes Alior Banku. Dlatego Aion właśnie nad Wisłą otworzył swój pierwszy oddział w sierpniu tego roku. Otworzył wirtualnie, bo bank nie ma placówek, do których można iść, przeczekać godzinę w kolejce i załatwić sprawę. Aion to bank w pełni wirtualny, a więc wszystko jest w aplikacji w telefonie. Owszem, dostępna jest infolinia dla klientów, ale tylko oni sami mogą poprosić o kontakt - nigdy w drugą stronę.
Mnie najbardziej kusiła możliwość ulokowania swych pieniędzy w funduszach inwestycyjnych, czego nie gwarantuje chyba żaden inny bank funkcjonujący w Polsce. Przez lata sprawy takie jak giełda, fundusze czy obligacje dla wielu były czarną magią. Trzeba było udać się do jakiegoś brokera, tam założyć jakiś portfel, a potem jeszcze powiedzieć, co chce się kupić, a żeby to powiedzieć, to trzeba się znać, a żeby się znać, to trzeba porządnie do tego przysiąść, bo przecież to są nasze ciężko zarobione pieniądze itd. itp.
A w Aionie najpierw wybieram rodzaj portfela przechodzę kilkuminutową ankietę dotyczącą ryzyka, decyduję, ile kasy chcę przeznaczyć i cyk - jestem inwestorem! I co więcej - wystarczy zaledwie 20 euro, by móc korzystać z tej usługi. 20 euro to jest niecała stówka.
Rodzaje portfela są trzy: tarcza inflacyjna (w dużej mierze obligacje), globalne inwestycje (akcje światowych graczy) i nowa rzeczywistość (akcje firm tech/fintech/health). Ankieta z kolei to kilkadziesiąt pytań typu "wolisz zainwestować 100 zł i wyciągnąć gwarantowane 150 zł czy zaryzykować i wyciągnąć albo 200 zł, albo nic"? Przy niektórych z nich naprawdę trudno zdecydować, gdzie przebiega nasza własna granica ryzyka.
Mi wyszedł profil inwestora umiarkowanego (3 punkty w 4-stopniowej skali), więc eksperci Aionu nie szarżują jakoś specjalnie moimi pieniędzmi. Obecnie mój portfel jest na plusie 2,87%. W tradycyjnym banku, gdzie trzymałem do tej pory oszczędności, mogłem liczyć na - uwaga, baczność! - 0,01%.
A będąc przy oszczędnościach, to kolejny mocny argument za Aion Bankiem. Gwarantuje on od 1 do 1,5% w skali roku na kontach ze złotówką oraz od 0,5 do 1% na kontach euro. Od czego zależy konkretny wskaźnik? Od rodzaju konta, jakie założymy w Aionie, o czym za chwilę. Ale bez obaw - pakiet podstawowy jest w pełni darmowy, możecie czytać dalej.
Bardzo ważne jest też to, że oszczędności w Aion kapitalizują się co miesiąc. A więc dla przykładu: wrzucając 1000 zł dzisiaj, za rok na koncie będzie o 10 lub 15 zł więcej (zależnie od pakietu w Aionie). Gdybym ten sam tysiąc wrzucił na swe konto oszczędnościowe w banku tradycyjnym, to nie po miesiącu, a po roku miałbym… o 10 groszy więcej.
Rachunek jest prosty i jedynym minusem jest to, że jest to oferta promocyjna. Po pierwszym roku oprocentowanie na koncie oszczędnościowym w Aionie spadnie do 0,05% w skali roku, co wciąż będzie wyższym wskaźnikiem niż u konkurencji.
Trzecim ważnym elementem jest wymiana walut bez tzw. spreadu, czyli po prostu bez dodatkowych kosztów transakcji, obsługi czy czegokolwiek. Waluty wymienia się po kursie międzybankowym, nikomu dodatkowo płacić nie trzeba. Stacjonarne kantory stają się niepotrzebne.
Zresztą wszystko stacjonarne staje się niepotrzebne. Założenie konta odbywa się za pomocą aplikacji. Nie trzeba wysyłać dokumentów, niczego podpisywać, ani spotykać się z kurierem. Wszystkie działania można przeprowadzać przez telefon, nie trzeba w ogóle korzystać z przeglądarki na komputerze.
Aion objęty jest takim samym funduszem gwarancyjnym jak każdy bank, a więc nawet w przypadku jakiejś katastrofy, kwoty na kontach do 100 tys. euro są bezpieczne. Wszystko podłączone jest do polskiego systemu bankowego, a w razie sporu prowadzony jest on w Polsce i na podstawie polskiego prawa.
Aion Bank - ile to kosztuje
Podstawowy pakiet Light jest w pełni darmowy i oferuje wspomnianą wymianę walut, darmowe konta w złotówkach i euro, wirtualne i fizyczne karty oraz konto oszczędnościowe 1% w złotówkach i 0,5% w euro.
Pakiet Smart kosztuje 29,99 zł. Zawiera to co pakiet Light, a ponadto ma wyższe oprocentowanie (1,25% w zł i 0,75% w euro) i usługi inwestycyjne. Można też za darmo wypłacać pieniądze z bankomatów na całym świecie.
Z kolei w pakiecie All-Inclusive za 49,99 zł poza tym, co w pakiecie Smart, dostępna jest też usługa Money-Max, a więc m.in. możliwość optymalizacji rachunków czy zakupów online. W tym pakiecie oprocentowanie wynosi 1,5% w złotówkach i 1% w euro.