Ta karta graficzna kosztuje 1500 zł i da radę każdej najnowszej grze. Jest jeden haczyk

Układ graficzny Radeon 6600 XT ma zapewnić – jak to określa AMD – epicką wydajność w rozdzielczości 1080p. Karty graficzne wykorzystujące to GPU mają pojawić się w sklepach już 11 sierpnia. AMD sugeruje swoim partnerom sprzętowym cenę 379 dol. za kartę graficzną, co w bezpośrednim przeliczeniu na złotówki daję kwotę około 1500 zł. Rzeczywiste ceny ustalą jednak wspomniani partnerzy, a więc takie firmy, jak Asrock, Asus czy Gigabyte. Radeon 6600 XT to następca układu RX 5700 XT.

Tym samym karty graficzne z RX 6600 XT mają być o 100 dol. tańsze od tych wykorzystujących przeznaczony do grania w rozdzielczości 1440p układ RX 6700 XT. To bardzo ciekawa strategia ze strony AMD. Biorąc pod uwagę ciągłe problemy z dostępnością najwydajniejszych kart graficznych oraz fakt, że 68 proc. użytkowników platformy Steam gra na monitorach 1080p, względnie niedrogie karty RX 6600 XT mogą okazać się hitem. Pod warunkiem, że faktycznie zapewniają wysoką wydajność w Full HD.

Nowy układ o architekturze RDNA 2 wykorzystuje 32 jednostki obliczeniowe (CU) i 8 GB pamięci GDDR6 przy taktowaniu 2359 MHz (do 2589 MHz po podkręceniu). Pamięć wykorzystuje 128-bitowy interfejs. GPU wyposażone jest też w 32 MB Infinity cache, a jej TBP zaczyna się od 160 W.

To sprawia, że – przynajmniej teoretycznie – Radeon 6600 XT to bezpośredni konkurent RTX 3060 od Nvidii. Propozycja od AMD jest o 50 dol. droższa, ale w zamian podobno gracze będą mieli wydajniejszy układ. AMD twierdzi, że Radeon 6600 XT jest o 15 proc. szybszy od konkurenta w większości gier z ustawieniami graficznymi na maksimum.

Jak twierdzi AMD, Radeon 6600 XT zapewni płynność 125 kl./s w licznych nowoczesnych grach klasy AAA. Rzecz jasna układ obsługuje techniki FidelityFX, Smart Access Memory, Infinity Cache i DirectX 12 Ultimate. Pozostaje tylko mieć nadzieję, by obietnice faktycznie były spełnione. Oraz by tę kartę dało się w ogóle kupić.