Chiński łazik Zhurong wyląduje dziś na Marsie! Dotąd udawało się to tylko Amerykanom
10 lutego pierwsza w historii chińska sonda marsjańska weszła na orbitę wokół Marsa. Był to z pewnością ogromny sukces dla kraju, który nigdy wcześniej nie wysłał żadnej sondy międzyplanetarnej. Dzisiaj sonda Tianwen-1 może pobić jeszcze jeden rekord.
Chińczycy postanowili bowiem spróbować wszystkiego na raz. Choć Tianwen-1 to pierwsza w historii Chin sonda marsjańska, to wbrew zwyczajowi nie jest to zwykły orbiter, którego głównym i jedynym zadaniem miało być wejście na orbitę wokół planety. Na pokładzie sondy znajduje się bowiem jeszcze lądownik. A na pokładzie lądownika znajduje się także łazik. W trakcie jednej misji Chiny postanowiły spróbować trzech rzeczy na raz.
Przez ostatnie trzy miesiące Tianwen-1 fotografował z orbity powierzchnię Marsa, przygotowując się do uwolnienia w jej kierunku lądownika.
Stawka jest przeogromna. Jeżeli chiński łazik wyjedzie o własnych siłach na powierzchnię Marsa, to będzie to ogromny sukces Chin. Warto przypomnieć, że jak dotąd w całej eksploracji Marsa, tylko Stanom Zjednoczonym udało się z powodzeniem dostarczyć łazik na Marsa. Chiny dzisiaj mogą stać się drugim w historii krajem z łazikiem na Marsie i trzecim krajem, któremu w ogóle udało się wylądować czymś na Marsie.
Oglądamy lądowanie na żywo?
Nic z tego, to nie Stany Zjednoczone. Chiny nie są takie skore do informowania o czymkolwiek na żywo. Jeżeli misja się powiedzie, to zapewne dowiemy się o tym po czasie. Nieoficjalnie podawane informacje wskazują jednak, że do lądowania dojdzie o godzinie 1:11 polskiego czasu z piątku na sobotę.
Odłączony wcześniej od sondy Tianwen-1 lądownik wejdzie w rzadką marsjańską atmosferę chroniony przez osłonę termiczną. Po wstępnym hamowaniu osłona zostanie odrzucona i otworzy się spadochron.
Docelowo łazik ma wylądować na równinie Utopia Planitia (tej samej, na której w 1976 r. wylądował lądownik Viking 2). Według planów misja łazika Zhurong na powierzchni Marsa ma potrwać 90 soli (dni marsjańskich).
Pozostaje trzymać kciuki za udane lądowanie.