REKLAMA

LiDAR w iPhonie 12 Pro - co to jest i po co?

iPhone 12 Pro jest już dostępny, a wraz z nim zadebiutował nowy system aparatów. Głównym novum jest lidar, czyli wyspecjalizowany skaner twojego otoczenia. Jak działa i czego można go wykorzystać?

13.10.2020 18.11
LiDAR w iPhonie 12 Pro - co to jest i po co?
REKLAMA

Premiera iPhone’a 12 już za nami. Zobaczyliśmy aż cztery modele, z czego dwa topowe - z dopiskiem Pro w nazwie - zyskały nowy, dodatkowy obiektyw. Jest on nieprzezroczysty i do tego mniejszy od pozostałych obiektywów, ale różnice nie kończą się na wyglądzie zewnętrznym.

REKLAMA

Co robi lidar w iPhonie 12 Pro?

 class="wp-image-1457615"

Najpierw odpowiedzmy sobie na pytanie czym w ogóle jest lidar. Nie jest to zupełna nowość w portfolio Apple, ponieważ lidar debiutował w najnowszym iPadzie Pro z 2020 r. Lidary są też stosowane od dłuższego czasu w motoryzacji i są jednym z kluczowych komponentów powstających systemów autonomicznej jazdy.

Nazwa lidar - a właściwie LiDAR - to akronim od Light Detection and Ranging, a więc jest to narzędzie do wykrywania kierunku padania promieni świetlnych i ustalania na ich podstawie głębi. Lidar emituje niewielkiej mocy promieniowanie elektromagnetyczne z zakresu światła widzialnego, czyli - mówiąc potocznie - laser. Odbite i rozproszone wiązki s następnie rejestrowane przez tą samą konstrukcję, a oprogramowanie tworzy na temat zebranych informacji trójwymiarową mapę pomieszczenia.

Każdy lidar działa najlepiej w określonej odległości, a w przypadku iPhone’a 12 jest to 5 metrów. W tym zakresie mapowanie działa najskuteczniej, dzięki czemu cyfrowa mapa pomieszczenia jest najskuteczniej odtworzona. Całość jest nieporównywalnie bardziej dokładna od systemu bazującego na zestawie dwóch (lub trzech) standardowych obiektywów.

Lidar to nowe rozdanie dla rozszerzonej rzeczywistości.

 class="wp-image-1457612"

Lidar wprowadza rozszerzoną rzeczywistość na zupełnie nowy poziom, ponieważ aplikacje korzystające z AR stają się znacznie bardziej dokładne. Co to oznacza w praktyce?

Z jednej strony mamy aplikacje Apple, takie jak np. wirtualna linijka. Przy pomocy aparatu iPhone’a możemy mierzyć długość przedmiotów i odległości pomiędzy nimi. Dotychczas ta aplikacja nie zawsze była idealnie precyzyjna, natomiast lidar sprawi, że będzie o wiele bardziej użyteczna.

Z lidaru mogą też aplikacje firm trzecich, ponieważ będą one miały dostęp do danych o głębi. To otwiera zupełnie nowe możliwości. Przykładowo, aplikacja IKEA może pozwolić na znacznie precyzyjniejsze ustawianie cyfrowych mebli w naszym mieszkaniu, dzięki czemu przymiarki do zakupów będą znacznie mniej irytujące. Jeśli jesteśmy w temacie urządzania mieszkania, wszelkie aplikacje do cyfrowego nakładania nowego koloru farby na ścianę również będą działać lepiej. Z kolei cyfrowy katalog LEGO pokaże dużo bardziej wiarygodne modele zestawów w AR.

Lidar potencjalnie oznacza też nową erę w gamingu. Apple już od wielu lat pokazuje na swoich konferencjach dema rozbudowanych gier wykorzystujących rozszerzoną rzeczywistość. Na pokazach zawsze wygląda to imponująco, ale ten segment nie może wyjść z niszy. Lidar ma szansę sprawić, że to się zmieni.

Lidar oznacza też lepszy aparat.

REKLAMA

Apple wykorzystał nietypowe zastosowanie lidaru w iPhonie 12 Pro. Jest to ustawianie ostrości w warunkach, w których światła jest bardzo mało. Lidar „widzi” nawet w zupełnej ciemności, więc może pomóc w działaniu układu AF. Apple mówi o sześciokrotnym wzroście szybkości układu AF względem iPhone’a bez lidaru. To robi potężne wrażenie.

Lidar będzie dostępny w aparatach iPhone’a 12 Pro i 12 Pro Max.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA