Kto właściwie korzysta jeszcze z Gadu-Gadu w 2020 roku?
Dasz wiarę, że Gadu-Gadu ma milion użytkowników? Kto korzysta z tego komunikatora i dlaczego? Odpowiedzi udziela nowy właściciel.
Kiedy Internet w Polsce raczkował, Gadu-Gadu było wszędzie. Numer GG był prawie równie istotny, co numer telefonu, a samo Gadu-Gadu było po prostu domyślnym komunikatorem.
Pamiętam czasy, gdy pod koniec liceum mój znajomy - jako pierwsza i na tamten moment jedyna znana mi osoba - ogłosił, że porzuca GG na rzecz Messengera od Facebooka. Był to mniej więcej 2007 rok. Byłem wówczas w szoku. No bo jak to tak, bez GG? Co z osobami, które nie mają konta na Facebooku? Po co się tak ograniczać?
Szybko okazało się jednak, że Messenger wyparł GG w znacznie większej skali. Przyczyniła się do tego niesławna dziesiąta wersja komunikatora GG z 2009 r., pełna niepotrzebnych dodatków powodujących, że prosty program stał się ociężały i przeładowany funkcjami. Historia pokazała, że wiele lat później podobną drogą poszedł również Messenger.
Kto korzysta z GG dziś, 20 lat po premierze?
Dla wielu osób niespodzianką będzie sam fakt, że komunikator GG nadal istnieje i funkcjonuje. Właścicielem marki jest od 2018 r. Fintecom Sp. z o.o. (dawniej England.pl Sp. z o.o.). Po przejęciu GG nowy właściciel mówił o zakupie następująco:
GG działa obecnie w przeglądarce, jako aplikacja na komputerach z Windowsem, macOS lub Linuxem, a także - co w dzisiejszych czasach jest kluczowe - w formie aplikacji mobilnej na Androida i iOS.
Właściciel GG twierdzi, że z aplikacji korzysta około miliona osób. Fintecom chciał poznać je lepiej, dlatego przeprowadził ankietę wśród użytkowników. Wzięło w niej udział ok. 15 tys. osób.
Kto korzysta z Gadu-Gadu?
Jak na usługę internetową rozkład wiekowy jest bardzo niestandardowy. Aż 51 proc. użytkowników ma powyżej 30 lat. 20 proc. to osoby z grupy wiekowej 31–40 lat, a kolejne 19 proc. to grupa 41–50 lat. Widać też dużą grupę osób w wieku powyżej 51 lat (12,4 proc.). To sugeruje, że mamy do czynienia z siłą przyzwyczajenia.
Wskazują na to również dane o dacie dołączenia do GG. Aż 58 proc. użytkowników korzysta z tej usługi od przeszło 10 lat. Fintecom chwali się jednak, że odkąd kupił aplikację, notuje przyrost nowych użytkowników. Grupa osób, która dołączyła do GG w ciągu ostatnich dwóch lat, stanowi dziś 12 proc. użytkowników.
Co więcej, aż 55 proc. użytkowników korzysta z GG codziennie, czyli traktuje go jako komunikator pierwszego wyboru. Kolejne 26 proc. użytkowników uruchamia GG od 2 do 5 razy w tygodniu. Możliwe, że właśnie wtedy, kiedy uruchamiają też komputer.
Co ciekawe, zaledwie 5 proc. użytkowników GG korzysta wyłącznie z tego komunikatora.
Dlaczego ktoś korzysta jeszcze z GG?
Użytkownicy na pierwszym miejscu stawiają patriotyzm. Dla ok. 51 proc. użytkowników najważniejszą cechą GG jest fakt, że to polski program. Ok. 47 proc. używa GG z sentymentu lub przyzwyczajenia. Dla 39 proc. liczy się prywatność i anonimowość.
Dla użytkowników GG bezpieczeństwo jest raczej mało istotne. Zaledwie niecałe 20 proc. użytkowników wskazało je jako powód korzystania z aplikacji. Z kolei aż 17 proc używa GG z uwagi na markę, czyli logo ze słoneczkiem.
Korzystasz z Gadu-Gadu?
Czytając raport GG jestem zszokowany, widząc milion użytkowników platformy. Spodziewałbym się, że z Gadu-Gadu korzystają dziś tylko nieliczni. Z ciekawości spróbowałem zalogować się na moje konto.
Niestety nie pamietam mojego numeru GG, a odzyskiwanie go nie działało, ponieważ nie miałem powiązanego z kontem adresu mailowego.
Nie dałem jednak za wygraną. Znalazłem mój numer GG na starym forum klasy licealnej. Pozostał problem z hasłem, ale po kilku próbach przypomniałem je sobie.
Jak wygląda GG po zalogowaniu się po ponad dekadzie przerwy? Jest tu… pusto. Usłyszałem charakterystyczny dźwięk powiadomienia, ale miałem tylko jedną rozmowę, od Biura Obsługi GG, informującą o zmianie właściciela. Nie mam już swoich znajomych ani rozmów, które rzekomo sam zarchiwizowałem. GG to dla mnie miasto duchów. Może to i lepiej, że rozmów sprzed ponad 10 lat nie da się już ze mną powiązać.
Na tym mój powrót do Gadu-Gadu się zakończył. Ciekawe, ile jeszcze osób takich jak ja podbiło w ostatnich dwóch latach statystyki Gadu-Gadu.