Zabrałem nowy zegarek Samsunga na plażę i obawiałem się najgorszego. Galaxy Watch 3 - test wytrzymałości
Plaża to jedno z najmniej przyjaznych miejsc dla smartfonów i smartwatchy. Piach, słona woda, wilgoć i setka rzeczy, które mogą pójść nie tak. Sprawdziłem, jak w takich warunkach poradzi sobie Samsung Galaxy Watch 3.
Pełna recenzja zegarka Samsung Galaxy Watch 3 ukaże się niebawem, a tymczasem miałem okazję przetestować go najtrudniejszych warunkach, jakimi dysponuję w swojej okolicy - nad Bałtykiem.
Nie planowałem tego testu. Tak wyszło, że przed wyjazdem na plażę zapomniałem zdjąć Galaxy Watcha 3 i zastąpić go prywatnym Garminem, o którego nad wodą nie muszę się bać. Nie planowałem testować nowego zegarka Samsunga w takich warunkach z dwóch powodów:
- na plaży stanowczo zbyt łatwo o uszkodzenie sprzętu, żeby ryzykować zniszczenie dość drogiego urządzenia (zwłaszcza takiego, które nie należy do mnie),
- otrzymałem Galaxy Watcha 3 w parze ze skórzanym paskiem, który zupełnie nie nadaje się na plażę.
O tym, jak wymagającym terenem dla zegarka czy opaski jest plaża, przekonałem się dość boleśnie zabierając tam opaskę Xiaomi Mi Band 4, która nie zniosła zbyt dobrze kontaktu z piachem szorującym po ekranie i słoną wodą atakującą każdą możliwą nieszczelność w konstrukcji. Nie chciałem powtórzyć takiego scenariusza z testowym zegarkiem, kosztującym nie 100, ale prawie 2000 zł.
Z drugiej jednak strony - pomyślałem w drodze, rozważając, czy zegarek zostawić w aucie, czy zabrać ze sobą - Galaxy Watch 3 powinien bez problemu znieść ostrzejsze traktowanie. W końcu mowa o zegarku, który spełnia nie tylko normę wodo- i pyłoszczelności IP68, ale także MIL-STD810G, i którego ekran pokrywa szkło Gorilla Glass DX, teoretycznie odporne na zarysowania.
Finalnie uznałem, że zegarek zostanie na nadgarstku przez całe dwie godziny zabawy z psem na plaży. W tym czasie po wielokroć zasypywał go piach i zalewała słona woda. Kilka razy uderzyłem w niego wykonaną z brązu sprzączką smyczy, kilka razy dotknąłem też ekranu dotykowego palcem obsypanym piachem, rozcierając go po całej powierzchni wyświetlacza.
Przyznam szczerze, że w połowie zabawy byłem już poważnie zaniepokojony tym, w jakim stanie Galaxy Watch 3 wróci do domu.
Jak Samsung Galaxy Watch 3 zniósł pobyt na plaży?
Pierwszy dreszcz emocji przyszedł, gdy nie mogłem wcisnąć jednego z przycisków. Zablokował się i zwyczajnie nie chciał się poruszyć. Chwilę później to samo stało się z drugim przyciskiem. W tegorocznym Watchu 3 przyciski wykonane są nieco inaczej niż w Galaxy Watchu czy Watchu Active 2 - zamiast płasko przylegać do obudowy, mamy tu swoisty „grzybek”, z dużym guzikiem połączonym z resztą konstrukcji o wiele węższą kolumną. Przez to piach z łatwością dostaje się między obudowę a przycisk, blokując jego działanie.
Po jakimś czasie do niedziałających przycisków dołączyło złowieszcze chrupanie przy obracaniu ruchomego bezela - tam również dostał się piach.
Wracając z plaży nieco się martwiłem, że po powrocie do domu czeka mnie wysyłka kłopotliwego maila do PR-u Samsunga. Na szczęście nie było takiej potrzeby.
Po dokładnym wyczyszczeniu zegarka wszystko działa jak nowe.
Jak wyczyścić zegarek z piachu i słonej wody?
Czyszcząc Galaxy Watcha 3 zastosowałem tę samą metodę, której używa się do oczyszczania klasycznych zegarków nurkowych, również wyposażonych w obrotowy bezel.
Najważniejsze to dokładnie spłukać zegarek świeżą (nie morską!) wodą od razu po zejściu z plaży. Usunie to z obudowy cały piach, jaki mógł pozostać na wierzchu, minimalizując ryzyko wniknięcia pyłu w szczeliny zegarka.
Ten zabieg nie wystarczył jednak, by przywrócić działanie przycisków i bezgłośną pracę bezela. Do tego potrzeba nieco więcej wysiłku.
Po powrocie do domu spłukałem więc zegarek raz jeszcze, tym razem pod bieżącą wodą, obracając co chwila bezel, żeby wypłukać drobinki piachu z przerwy między obrotowym elementem a obudową.
Następnie włożyłem zegarek do miseczki z czystą wodą. Co ważne - tarczą do dołu, by grawitacja mogła pomóc w procesie czyszczenia.
Wydawać by się mogło, że po gruntownym wypłukaniu zegarka cały brud został usunięty, ale to nieprawda. Słona woda zostawia po sobie ogrom brudu, drobinek soli i piasku. Pół godziny później na dnie miseczki pełno było drobinek, które wypłynęły ze szczelin w zegarku.
Po wyjęciu zegarka z miseczki raz jeszcze opłukałem go pod bieżącą wodą, gdyż bezel nadal chrupał przy obracaniu. Potem zaś skorzystałem z wbudowanej funkcji Galaxy Watcha 3 (którą znajdziemy też np. w Apple Watchu), służącej do usuwania wody z otworu głośnikowego.
W tym celu należy włączyć w ustawieniach tryb pracy pod wodą, który wyłącza ekran dotykowy, a następnie go wyłączyć. Po wyłączeniu trybu zegarek zacznie wydawać z siebie serię dźwięków, które wyrzucają zaległą wodę z otworu. Potem zostało już tylko wytrzepać resztę wody ze szczelin i pozostawić zegarek do wyschnięcia.
Ostatnim, co należy zrobić po takim czyszczeniu, jest przetarcie ekranu szmatką z mikrofibrą, gdyż słona woda pozostawia po sobie osad, który nie znika nawet po wypłukaniu.
Na ocenę szkód zdobyłem się dopiero rano i to po jeszcze jednym opłukaniu zegarka pod bieżącą wodą, gdyż jeden z przycisków nadal nie działał poprawnie. Dopiero ponowne przepłukanie go bieżącą wodą wypłukało resztki brudu, który pozostał po odparowaniu wody morskiej.
Na szczęście po tych wszystkich zabiegach Galaxy Watch 3 wyglądał jak nowy.
Na ekranie pokrytym szkłem Gorilla Glass DX nie przybyła ani jedna ryska, podobnie jak na wykonanej ze stali nierdzewnej kopercie. Wszystkie funkcje zegarka działają poprawnie, w tym również mikrofon i głośnik.
Obawiałem się nieco o skórzany pasek, który i tak nie jest niestety najwyższej jakości, ale na szczęście przeszedł tę próbę wzorowo. Oczywiście nie polecam udawać się nad morze z zegarkiem na skórzanym pasku - do tego zastosowania najlepsze są paski gumowe lub materiałowe nato/zulu. Jednorazowa wizyta na plaży ze skórzanym paskiem nie wyrządziła mu jednak szkody.
Jedyny element Galaxy Watcha 3, który niezbyt dobrze zniósł wizytę nad Bałtykiem, to denko.
Samsung nie podaje, jakim materiałem pokryte jest denko zegarka i obudowa czujnika HR, ale obstawiam, że nie jest to stal nierdzewna. Gdy wziąć zegarek pod światło widać niemożliwe do sfotografowania, acz widoczne dla ludzkiego oka mikro-rysy, powstałe zapewne od piachu przyczepionego do skóry, który ocierał się przez dwie godziny o metal. Obawiam się, że po kilku wizytach nad morzem to właśnie ten element wyglądałby najgorzej, skoro już jedna wizyta skończyła się mikro-rysami.
Czy Samsung Galaxy Watch 3 zaliczył test wytrzymałości?
Jak najbardziej. Galaxy Watch 3 okazał się o wiele trwalszy, niż go o to podejrzewałem i wrócił znad morza w zasadzie bez szwanku.
Tym niemniej… nie mogę z czystym sumieniem polecić używania go w takich warunkach. To nie jest zegarek outdoorowy. Pomimo normy MIL-STD810G to wciąż bardziej codzienny smartwatch niż zegarek do uprawiania sportu czy zabierania w teren. Sam proces czyszczenia Galaxy Watcha 3 po wizycie na plaży jest bardzo upierdliwy i chyba nie miałbym dość cierpliwości, by powtarzać go za każdym razem, gdy wybiorę się nad morze. A niestety trzeba to robić, bo niedokładne wyczyszczenie zegarka z piachu i osadu mogłoby się skończyć jego permanentnym uszkodzeniem.
Samsung Galaxy Watch 3 nie byłby więc moim pierwszym wyborem, gdyby ktoś zapytał mnie o zegarek do używania w trudniejszych niż codzienne warunkach. Zakładając jednak, że będzie odpowiednio czyszczony po fakcie, powinien bez problemu znieść wakacyjny wypad nad morze.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.