Jaki smartfon do 1000 zł wybrać? TOP 3 polecane modele w lipcu 2020 r.
Jaki smartfon do 1000 zł wybrać? Są co najmniej trzy modele, na które warto zwrócić uwagę w lipcu 2020 r.
Na niższej-średniej półce niewiele się działo w ostatnich miesiącach. Jesienny wysyp premier dopiero przed nami, więc na sklepowych półkach nie przybyło nowych modeli względem zestawienia z czerwca 2020 r. Jeśli więc poszukujecie większej liczby propozycji zakupowych do 1000 zł, odsyłam do poprzedniego tekstu:
Tutaj natomiast przyjrzymy się trzem propozycjom, których zabrakło w zeszłomiesięcznym zestawieniu. Każda z nich warta jest uwagi i zostawienia w sklepie 1000 zł.
Jaki smartfon do 1000 zł wybrać? - Samsung Galaxy M21
Niezmiennie uważam, że w tym przedziale cenowym większość ludzi powinna trzymać się z dala od Samsunga, bo propozycje chińskich producentów są zwykle o wiele lepsze. Jednakże dla wielu Polaków Samsung jest teraz jedynym liczącym się producentem smartfonów z Androidem, po tym jak nawet Robert Lewandowski nie jest w stanie nas przekonać, że warto kupić Huaweia bez usług Google’a.
W przedziale do 1000 zł znajdziemy model Samsung Galaxy M21, który ma w rękawie co najmniej dwa asy.
Pierwszy as to ekran. Nie IPS LCD, jak zdecydowana większość urządzeń z tej półki, lecz Super AMOLED o przekątnej 6,4” i rozdzielczości 2340 x 1080 px. Gwarantuje on głębokie czernie, wyższy kontrast i lepsze kąty widzenia od standardowych ekranów, jakie znajdziemy w telefonach do 1000 zł.
Drugi as to akumulator. Galaxy M21 zasila ogniwo o pojemności aż 6000 mAh, co w połączeniu z energooszczędnymi podzespołami powinno się przełożyć nawet na trzy dni oszczędnego użytkowania, lub dwa dni normalnej pracy.
W pozostałych aspektach również nie jest tu biednie. Sercem Samsunga Galaxy M21 jest procesor Exynos 9611, wspierany przez 4 GB RAM-u i 64 GB miejsca na dane. Nie brakuje NFC do płatności zbliżeniowych ani wyjścia słuchawkowego. Jest też Dual SIM, zaś całością zawiaduje Android 10.
Aparaty również wyglądają przyzwoicie - mamy tu standardową kombinację sensora 48 Mpix i aparatu 8 Mpix z obiektywem ultrawide oraz 5-megapikselowego sensora głębi. Selfie zrobimy z rozdzielczością 20 Mpix.
Samsung Galaxy M21 zdecydowanie może się podobać, a oprócz kupienia go za gotówkę możemy też dorwać go w atrakcyjnych ofertach u operatorów.
Jaki smartfon do 1000 zł wybrać? - Xiaomi Redmi Note 8 Pro
Choć na rynku jest już Redmi Note 9, to Redmi Note 8 Pro nadal jest urządzeniem ze wszechmiar wartym uwagi, zwłaszcza że jego cena spadła już do tego poziomu, że bez trudu znajdziemy wariant 6/64 GB w cenie poniżej 1000 zł, a wariant 6/128 GB raptem o 100 zł drożej.
Wyróżniającą cechą Redmi Note 8 Pro jest bez wątpienia aparat, jeden z najlepszych w tym segmencie. Główny sensor ma 64 Mpix oraz bardzo jasny obiektyw. Obiektyw ultrawide połączono z sensorem 8 Mpix, a do tego mamy jeszcze sensor głębi 2 Mpix i zbyteczny obiektyw macro 2 Mpix.
Główny sensor jak również 20-megapikselowy aparat do selfie robią jednak na tyle dobre zdjęcia, że można wybaczyć niedostatki pozostałych aparatów.
Redmi Note 8 Pro wyróżnia też konstrukcja, która nie jest plastikowa - jak np. u wymienionego wyżej Samsunga - lecz wykonana z kombinacji aluminiowej ramki i szkła Gorilla Glass 5. Z tyłu szkło przykrywa całkiem urodziwe plecki, zaś z przodu ekran IPS LCD o przekątnej 6,53” i rozdzielczości 2340 x 1080 px.
Podzespoły również są przyzwoite - mamy tu procesor MediaTek Helio G90T, 6 GB RAM i 64 lub 128 GB miejsca na dane. Całość zasila akumulator o pojemności 4500 mAh. Nie brakuje tu NFC, Dual SIM ani gniazda słuchawkowego.
Tak naprawdę jedynym istotnym mankamentem tego smartfona jest jego data premiery. Jako że telefon ukazał się rok temu, trafił do klientów z Androidem 9.0 i choć pewnie otrzyma Androida 10, tak wątpliwe jest, by potem otrzymywał jeszcze jakiekolwiek aktualizacje prócz łatek bezpieczeństwa.
Jaki smartfon do 1000 zł wybrać? - Nokia 5.3
Nokia 5.3 Dual SIM to propozycja niszowa, dla tych, którzy wciąż pałają nostalgiczną miłością do niegdyś kultowej marki. Jest to też całkiem przyzwoity telefon, którego największą siłą jest kombinacja lekkiej, szybkiej nakładki systemowej na Androida 10 i szybkiego procesora Qualcomm Snapdragon 665, 4 GB RAM oraz 64 GB miejsca na dane. Ten telefon śmiga, a kosztuje raptem 900 zł.
Nokia 5.3 ma też przyzwoite aparaty jak na tę półkę cenową, a przynajmniej główny sensor o rozdzielczości 13 Mpix robi dobre zdjęcia. Pozostałe aparaty to 5 Mpix z obiektywem ultrawide, 2 Mpix z obiektywem macro i monochromatyczny sensor 2 Mpix. Szkoda, że aparat do selfie ma tylko 8 Mpix.
Zdziwienie w przypadku tego modelu budzi wyświetlacz, który ma sporą przekątną (6,55”), ale dość niską rozdzielczość (1600 x 720 px). Nie jest on tak wyrazisty jak ekrany innych smartfonów w tym zestawieniu, ale powinien za to zapewnić większą energooszczędność w połączeniu z niezbyt wielkim akumulatorem 4000 mAh.
Nokia 5.3 nie byłaby moim pierwszym wyborem, gdybym miał komuś polecić smartfon do 1000 zł, ale zważywszy na silny sentyment Polaków do tej marki i częste występowanie telefonu na rozmaitych promocjach, z pewnością znajdą się na niego chętni.