REKLAMA

Tim Cook rżnie Polaków na kursie walut. Przy zakupie Apple Arcade lub Apple TV+ 1 dolar chodzi już za 5 zł

W kantorze z Cupertino pracuje niezły cinkciarz. Apple TV+ zostało wycenione na 5 dolców, a w Polsce za tę samą usługę przyjdzie zapłacić nam aż 25 złotych. Bez grosika.

Apple TV
REKLAMA

Wczorajsza konferencja Apple’a była nudna. Nowe telefony z linii iPhone 11 to zaledwie kolejny lifting modelu sprzed dwóch lat, a obudowa tabletu iPad 7. generacji pamięta erę Steve’a Jobsa. Firma rozpoczęła jednak prezentację od segmentu usług i tym zdobyła moją atencję.

REKLAMA

Poznaliśmy wreszcie ceny usług Apple Arcade oraz Apple TV+

W obu przypadkach, czyli za dostęp do gier oraz do seriali, firma życzy sobie w ramach zryczałtowanego abonamentu po 4,99 dol. miesięcznie. W przypadku Apple Arcade jest pionierem i nie sposób tego do niczego porównać, ale jeśli chodzi o VOD, to jest to cena konkurencyjna.

HBO Now kosztuje w Stanach Zjednoczonych aż 14,99 dol. za miesiąc. Amazon Prime Video kosztuje natomiast 8,99 dol. miesięcznie, tak jak Netflix w podstawowej wersji - czyli bez dostępu do treści w 4K. Nawet zapowiedziany Disney+ będzie droższy niż Apple TV+: 7,99 dol./msc.

Oczywiście trzeba brać pod uwagę to, że Apple TV+ oferować będzie na start mizerną bibliotekę produkcji własnych, a Apple wcale nie wspomina o produkcjach licencjonowanych od innych dostawców. Cena jest jednak adekwatnie niższa niż w przypadku konkurencji - przynajmniej w Stanach Zjednoczonych.

W naszym kraju cena Apple TV+ wypada dużo gorzej

Z początku byłem mile zaskoczony ceną Apple TV+. W końcu 5 dol. przeliczone po dzisiejszym kursie (3,93 zł za 1 dol.) to niecałe 20 zł. Spodziewałem się, że Apple przygotuje dla nas cenę wynoszącą równe 19,99 zł miesięcznie albo nawet szarpnie się na jeszcze niższą na zachętę - np. 17,99 zł/msc.

Niestety firma Tima Cooka uznała, że Polacy zarabiają na tyle nieźle, że mogą za jej usługę VOD płacić jeszcze więcej niż Amerykanie - podobnie jak za aplikacje i gry w App Storze. Dotychczasowy przelicznik przy cenach oprogramowania wynosił 23,99 zł za 4,99 dol.

Za Apple TV+ będziemy płacić jeszcze ciut więcej, bo aż 24,99 zł zamiast 4,99 dol.

Nie wróżę nowego serwisowi popularności w naszym kraju - ustalenie ceny na poziomie 24,99 zł miesięcznie oznacza, że kurs wymiany walut w Cupertino jest na poziomie 5 zł za 1 dol.

Apple TV+ będzie też droższe niż polskie HBO GO, które kosztuje obecnie 19,99 zł, a pod względem biblioteki rozkłada Apple’a na łopatki. Amazon Prime Video kosztuje natomiast w Polsce 5,99 euro miesięcznie, a ostatnio bank pobrał mi za tę usługę dokładnie 26,04 zł. Cena w zasadzie taka sama jak za Apple TV+, a baza produkcji bez porównania ciekawsza.

I tak jak zdaję sobie sprawę, że w grę mogą wchodzić tutaj np. podatki, bez których opłata, a zarazem kurs wymiany byłyby niższe, to nie jest to żadna wymówka, skoro konkurencja potrafiła dostosować ceny do lokalnego rynku.

Za dostęp do serwisu Netflix trzeba zapłacić wyraźnie więcej niż za Apple TV+

Abonament kosztuje aż 34 zł w wersji bez rozdzielczości 4K, a pozostałe pakiety kosztują 43 zł i 52 zł miesięcznie. Również i tutaj bibliotekę od Apple TV+ dzieli przepaść. Oczywiście na korzyść Netfliksa.

Widać więc gołym okiem, że HBO i Amazon dostosowali ceny do zasobności portfeli Polaków. Netflix przelicza koszt subskrypcji po kursie zbliżonym do aktualnego. Apple TV+? No cóż…

Szkoda też gadać na temat cen iPhone’ów

Wprowadzony wczoraj do sprzedaży iPhone 11 jest tańszy niż jego bezpośredni poprzednik, czyli iPhone XR. Obniżka w Stanach Zjednoczonych wyniosła 50 dol. - z 749 dol. na 699 dol.

W naszym kraju również jest taniej, ale różnica nie jest już aż tak duża. Zamiast 3729 zł będziemy płacić 3599 zł. Oznacza to, że 50 dol. przekłada się na 130 zł. Kurs? 2,6 zł za 1 dol.

Niestety kurs jest tak korzystny tylko wtedy, gdy Apple ma w tym interes

iPhone 11 Pro kosztuje w Stanach Zjednoczonych 999 dol. To tyle samo co poprzedzający go model, czyli iPhone XS, który został wyceniony w Polsce na 4979 zł. Spodziewacie się więc identycznych cen za nową wersję, co rok temu? No to popełniacie błąd.

REKLAMA

iPhone 11 Pro kosztuje w naszym kraju… aż 5199 zł. I tak jak zdaję sobie sprawę, że Apple w Stanach Zjednoczonych podaje cenę bez podatku, tak przeliczając ceny na półkach sklepowych 1 dol. przekłada się na 5,20 zł - podczas gdy w zeszłym roku było to „zaledwie” 4,98 zł.

A o tym, ile trzeba zapłacić za modele o większej pojemności pamięci, nawet nie chce mi się pisać. Jeśli ciekawi Was, ile Tim Cook sobie za dodatkowe gigabajty, zapraszam do innego tekstu. Pełne polskie cenniki nowych urządzeń Apple’a - telefonów, zegarków i tabletów pojawiły się u nas na blogu już wczoraj. Czytajcie na siedząco.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA