Dlaczego bank wprowadza ubezpieczenia w aplikacji mobilnej? Pytamy Ricardo Camposa z Banku Millennium
Bank Millennium wprowadził ciekawą nową usługę – ubezpieczenia pojazdów wprost z aplikacji mobilnej. O to, dlaczego klienci mieliby ubezpieczać samochody właśnie w ten sposób, pytamy Dyrektora Departamentu Bankowości Elektronicnej w Banku Millennium, Ricardo Camposa.
Przemysław Pająk, Spider’s Web: Ubezpieczenie pojazdu nie jest usługą ściśle bankową. Dlaczego Bank Millennium zdecydował się ją udostępnić?
Ricardo Campos, Dyrektor Departamentu Bankowości Elektronicznej w Banku Millennium: Zależy nam na kompleksowej obsłudze klientów i dostarczaniu usług jak najlepiej dostosowanych do ich potrzeb, dlatego stale przeprowadzamy badania opinii użytkowników, sprawdzamy ich oczekiwania. Właśnie z takich analiz wynikało, że klienci oczekują od banku dodatkowych usług, m.in. takich jak zakup ubezpieczenia pojazdu.
Czy macie doświadczenie w oferowaniu i obsłudze tego typu usług?
Mamy bogate zaplecze deweloperskie i to pozwala nam wewnętrznie tworzyć innowacyjne usługi z wykorzystaniem najnowocześniejszych technologii. Dysponujemy bardzo rozwiniętymi, a jednocześnie bezpiecznymi kanałami elektronicznymi. Dzięki temu możemy zaoferować klientom dużo prostszy i wygodniejszy dostęp do usług, również niebankowych, w pełni online, w dowolnym miejscu i czasie. Istotny jest fakt, że część potrzebnych informacji (np. dane osobowe klienta) jest już w naszym systemie, dzięki temu nie ma potrzeby ponownie ich podawać. Kupując ubezpieczenie w banku, klient nie musi też osobno dokonywać wpłaty, bo to my dbamy, aby środki ze wskazanego przez niego rachunku trafiły do ubezpieczyciela. To wszystko sprawia, że po stronie klienta pozostaje do wykonania minimum formalności. Chcemy być postrzegani nie tylko jako centrum usług finansowych, ale też jako pierwszy kanał dostępu do użytecznych dla klientów usług niebankowych.
Po co klienci mieliby kupować ubezpieczenia samochodów online za pośrednictwem Banku Millennium, skoro mogą to zrobić w inny sposób?
Przede wszystkim zakup ubezpieczenia w naszej aplikacji jest wygodny i szybki. Jest też dostępny od początku do końca online, zarówno w serwisie bankowości internetowej Millenet, jak i w naszej aplikacji mobilnej. Dane pojazdu podstawiają się automatycznie dzięki możliwości zeskanowania kodu z dowodu rejestracyjnego, nie ma zatem potrzeby ich podawania. Tym samym żmudny proces przepisywania marki, modelu czy rocznika pojazdu zamienia się w kilkusekundową czynność. Dodatkowo, dzięki inteligentnym mechanizmom, ryzyko pomyłki i wprowadzenia niepoprawnych danych jest znacząco mniejsze. Cały proces jest wyjątkowo intuicyjny i wymaga od klienta minimalnego wysiłku.
Rozumiem, że ubezpieczenie można kupić z poziomu smartfona, tak?
Zakupu można dokonać na dowolnym urządzeniu: telefonie, tablecie, komputerze lub na dwóch jednocześnie. Na przykład po rozpoczęciu zakupu na komputerze można zeskanować dane przy użyciu telefonu, a dane pojazdu zostaną automatycznie przeniesione do wniosku zarówno w aplikacji, jak i w Millenecie. Klient może zapisać też wniosek i wrócić do zakupu później. By go sfinalizować, wystarczy wybrać metodę płatności i zatwierdzić zakup hasłem SMS. Ważne jest też, że dokument z zakupioną polisą i numer, pod którym można zgłosić szkodę, klient ma zawsze przy sobie w aplikacji Banku Millennium lub po zalogowaniu do systemu internetowego Millenet. Na pewno dużym atutem jest też możliwość rozłożenia składki na 12 miesięcznych rat bez żadnych dodatkowych opłat. To duża zaleta w kontekście ostatnich podwyżek cen ubezpieczeń.
Zatrzymajmy się chwilę przy samym procesie skanowania danych z dowodu rejestracyjnego. Jaki jest to rodzaj technologii?
To technologia, która wykorzystuje kod graficzny AZTEC, dostępny w dowodach rejestracyjnych pojazdu. Technicznie mechanizm składa się z trzech aplikacji: jedna odpowiada za zeskanowanie kodu graficznego, druga go dekoduje, natomiast trzecia przekodowuje, czyli tłumaczy i przyporządkowuje kod na słownik pojazdów. Jesteśmy pierwszym bankiem w Polsce, który wykorzystuje takie rozwiązanie.
Czy oferujecie online inne usługi pozabankowe w chwili obecnej?
Wspieramy obecnie m.in. rozwój tzw. e-administracji. We współpracy z instytucjami państwowymi dajemy dostęp online do urzędów administracji publicznej za pośrednictwem naszego systemu internetowego Millenet. Umożliwiamy złożenie wniosku w ramach programu Rodzina 500+, założenie profilu na Platformie Usług Elektronicznych ZUS oraz założenie Profilu Zaufanego, bezpłatnej alternatywy dla bezpiecznego podpisu elektronicznego, który umożliwia dostęp do wielu serwisów administracji publicznej przez Internet, 24 godziny na dobę. Ponadto jako pierwsi wprowadziliśmy możliwość rejestracji kart SIM, która zgodnie z nowym przepisami jest teraz obowiązkowa. Dzięki temu nasi klienci mogą bez odwiedzania salonu operatora szybko zarejestrować numery na kartę. Jedna z ostatnio wdrożonych usług pozwala na zakup biletów komunikacji miejskiej oraz opłacania parkingów bezpośrednio w bankowej aplikacji mobilnej. Wachlarz możliwości, jaki zapewnia aplikacja mobilna czy system internetowy, jest zatem ogromny i ciągle się rozwija.
To co będzie następne?
Pracujemy nad nowymi modelami biznesowymi. Wykorzystując wewnętrzne siły technologiczne i biznesowe stworzyliśmy wewnątrz banku multidyscyplinarny zespół ludzi, współpracujących ze sobą na zasadzie startupu. Zespół ten stworzył goodie - intuicyjną, nowocześnie zaprojektowaną, otwartą dla wszystkich platformę smartshopingową, którą udostępniliśmy w ostatnim czasie.
Polski rynek bankowy uważany jest za naprawdę nowoczesny. Jak pan sądzi, dlaczego tak się dzieje?
Rzeczywiście, polskie banki są liderami jeśli chodzi o poziom rozwoju technologicznego. Polscy klienci już powszechnie korzystają z bankowych aplikacji mobilnych i oczekują nowych udogodnień. Coraz popularniejsze są płatności mobilne – czy to w systemie BLIK, czy z wykorzystaniem wirtualnej karty w technologii HCE. Oczywiście, rozwój bankowości mobilnej trzeba wiązać z rozwojem e-handlu oraz powszechnością urządzeń mobilnych. Można powiedzieć, że jest to swego rodzaju rewolucja w zwyczajach konsumenckich. Banki nie mogą tego zignorować, ale podążać za zmianami, a nawet je wyprzedzać. W Banku Millennium doskonale to rozumiemy.
Uważa pan, że technologie to przyszłość usług bankowych i finansowych?
Można przypuszczać, że nadal będą rozwijane rozwiązania umożliwiające płatności mobilne, pojawią się też nowe technologie w zabezpieczeniach i autoryzacji transakcji, w tym biometryka czy cyfrowa tożsamość. Niewykluczone, że już niedługo nie będziemy musieli w ogóle korzystać z gotówki, bo płatności będzie można dokonać już nie tylko telefonem, ale jakimkolwiek innym urządzeniem codziennego użytku (lodówką czy telewizorem). Aplikacja w telefonie czy smartwatchu będzie natomiast służyła głównie do autoryzacji transakcji. Równie prawdopodobne jest to, że wraz z rozwojem biometryki w przyszłości będziemy mogli bezpiecznie potwierdzać płatność głosem czy skanem tęczówki. Już teraz klienci Banku Millennium mogą zatwierdzać płatności kartami w Internecie za pomocą odcisku palca, zamiast hasłem SMS.
Ja mam nadzieję, że szybko zmieni się sposób wykonywania cyfrowych przelewów, bo na razie to średnio to wygodne.
Bez wątpienia. Zamiast wypełniać bankowy formularz, w przyszłości będzie można wydać dyspozycję głosową przez aplikację mobilną. Wystarczy tylko wyartykułowanie polecenie przez telefon, tak jak dzisiaj podczas wizyty w oddziale komunikujemy konsultantowi, jaką czynność chcemy wykonać. Na pewno będziemy zmierzać w stronę jeszcze szybszego i pełnego dostępu do usług bankowych, nie tylko w aplikacji mobilnej.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.