REKLAMA

Czy Surface Pro 4 jest dobrym narzędziem dla muzyka? Zapytałem o to Steve’a Nasha

Surface Pro 4 spędził u mnie już kilka dobrych tygodni i powiem wprost – szczerze i z serca uwielbiam tę maszynę. Sprawdza się idealnie w mojej pracy, sprawdza się w fotografii, sprawdza się jako najbardziej uniwersalny komputer na rynku. Ale czy sprawdzi się też jako narzędzie w rękach muzyka?

24.01.2017 16.58
Surface Pro 4 to doskonałe narzędzie dla muzyków.
REKLAMA
REKLAMA

Jeżeli chodzi o przemysł muzyczny i profesjonalistów pracujących nad dźwiękiem, krajobraz zasadniczo jest bardzo monotonny – wszędzie nadgryzione jabłka. Komputery, tablety i telefony Apple na dobre zdominowały branżę produkcji audio, z wielu bardzo dobrych powodów.

Począwszy od bezproblemowej konfiguracji peryferiów i braku problemów ze sterownikami dźwięku (które w Windowsie, nawet 10-tce, są na porządku dziennym), aż po niezrównane portfolio programów oraz aplikacji, dostępnych wyłącznie na platformę Apple; począwszy od Logic Pro X, aż po rozmaite apki na iPada, bez których wielu muzyków/producentów/realizatorów już nie wyobraża sobie pracy.

Surface-Pro-4-LK-3 class="wp-image-541050"

Surface Pro 4 jest jednak urządzeniem wyjątkowym, także między gąszczem innych maszyn z Windowsem. Jest lepiej zoptymalizowany. Nawet kwestia latencji audio nie jest tu tak dotkliwa, choć instalacji dodatkowych sterowników nie unikniemy.

W końcu – dzięki swojej uniwersalności, ekranowi dotykowemu i niezwykłej wydajności jak na taką konstrukcję, pozwala „zabrać muzykę ze sobą”, a ekran dotykowy i Surface Pen umożliwiają interakcję z programami muzycznymi na niespotykanym dotąd poziomie. Na swój sposób łącząc funkcjonalność Maca i iPada w jednym urządzeniu.

Szybko przekonałem się, że na moje potrzeby muzyczne Surface Pro 4 jest więcej, niż wystarczający.

Ba, nie mam żadnych wątpliwości, że gdybym chciał zbudować wokół tej maszyny rozbudowane, domowe studio, mógłbym to zrobić bez najmniejszych trudności. Ciekawiło mnie jednak, czy Surface Pro 4 równie dobrze spisuje się w rękach muzycznych profesjonalistów. I czy w końcu doszliśmy do etapu, kiedy mobilny sprzęt z Windowsem zacznie wypierać z branży komputery Apple?

Zapytałem o to Kacpra Nowaka, czyli Steve’a Nasha – światowej klasy muzyka i kompozytora, który w unikatowy sposób łączy współczesną muzykę elektroniczną, turntabling i muzykę orkiestralną w swoim projekcie muzycznym Steve Nash & Turntable Orchestra. Kacper jest też oficjalnym, muzycznym ambasadorem Microsoftu, używającym Surface’a Pro 4 w codziennej pracy. Trudno więc o lepszego rozmówcę w temacie.

Łukasz Kotkowski, Spider’s Web: Jaki jest Twój muzyczny "workflow" na Surface Pro 4? Jak wykorzystujesz tę maszynę w swojej pracy?

Kacper Nowak aka Steve Nash: W pracy współczesnego producenta muzycznego nie da się uciec od komputera. Powiedziałbym nawet, że w zasadzie koncentruje się ona właśnie na komputerze. Surface Pro 4 to dla mnie kapitalne urządzenie, które pozwala mi lepiej, efektywniej pracować, nawet gdy jestem poza studiem.

Mając go pod ręką mogę pisać partytury muzyczne siedząc na ławce w parku czy w kawiarni. Bez wątpienia najwięcej w mojej pracy zmienił Surface Pen i ekran dotykowy, teraz dosłownie mogę dotknąć każdego dźwięku co znacznie ułatwia pracę w muzycznych programach.

Co Twoim zdaniem najbardziej wyróżnia Surface Pro 4 na tle innych maszyn z Windowsem?

Chyba postawiłbym na bezkompromisowość. Nie znam drugiego takiego urządzenia, które byłoby tak zaskakująco wydajne, a zarazem – poręczne, mobilne.

steve-nash-sp4 class="wp-image-541064"
Kacper Nowak AKA Steve Nash

Jak to jest, że praktycznie całe środowisko muzyczne siedzi na Macach? Czy w końcu znalazło się tam miejsce dla Windowsa?

Wiąże się to z dwoma sprawami. Po pierwsze – z architekturą systemu OS X oraz – po drugie – z pewnymi przyzwyczajeniami czy stereotypami funkcjonującymi w tym środowisku...

Natomiast Surface ma realne szanse, żeby zmienić krajobraz muzyczny, w dużej mierze za sprawą Windows 10. Sam przed przesiadką z mojego Maca obawiałem się trochę, „co to będzie”. Po kilku dniach pracy Surface rozwiał wszystkie moje obawy związane z tym, „czy można”. Można!

Całość wymaga oczywiście odpowiedniej konfiguracji, ale efekt, jaki uzyskujemy, jest naprawdę rewelacyjny. O jakości pracy nie wspominając.

Wielu twórców jest rozczarowanych nowymi MacBookami Pro. Poleciłbyś im przesiadkę na Surface Pro 4?

Nie miałem jeszcze okazji testować nowych Macbooków. Co do Surface, to mogę tylko powiedzieć że jeśli szukacie komputera, który pozwoliłby Wam wyrwać się ze studia, odejść od biurka i tworzyć muzykę w terenie – to jest to sprzęt, który z pewnością warto wziąć pod uwagę.

Surface Pro 4 ma jeszcze jednego, muzycznego asa w rękawie. Aplikację StaffPad.

StaffPad to aplikacja kompletnie unikatowa, jakiej nie znajdziemy nigdzie indziej. Nawet jeśli chodzi o komputery z Windowsem 10, jest ona dostępna wyłącznie na sprzęty z linii Surface, gdyż do korzystania z niej potrzebny jest… Surface Pen.

Surface-Pro-4-LK-9 class="wp-image-541056"

W dużym skrócie, StaffPad to program do pisania nut. Tym, co wyróżnia go jednak na tle np. Sibeliusa, Finale, MagicScore czy innych programów tego typu, to naturalny sposób wprowadzania notacji – po prostu piszemy po pięciolinii, a program automatycznie rozpoznaje nuty i przekształca je na wersję cyfrową. Do tego kosztuje raptem 300 zł w sklepie Microsoft, więc jest rozwiązaniem dużo, dużo tańszym od rywali, a oferuje nie mniej możliwości dla kompozytora, który może rozpisać całą partyturę wewnątrz tego programu i odsłuchiwać ją w czasie rzeczywistym, uwzględniając brzmienie poszczególnych instrumentów (i nie są to sample MIDI!).

Surface-Pro-4-LK-11 class="wp-image-541058"

Oczywiście są tu również zaawansowane narzędzia do transponowania zapisu do różnych tonacji, a końcowy produkt można wyeksportować do formatu obsługiwanego przez inne programy, jeżeli trzeba przesłać projekt partytury innym muzykom.

Również o StaffPada postanowiłem zapytać Kacpra, bo to narzędzie ma potencjał dokonać prawdziwego trzęsienia ziemi w środowisku kompozytorskim, a tym samym przekonać więcej muzyków do sprzętów z linii Surface.

Łukasz Kotkowski, Spider’s Web: StaffPad to dość świeża aplikacja do komponowania. Jak ją oceniasz na tle innych rozwiązań? Może zastąpić Sibeliusa?

Kacper Nowak aka Steve Nash: Bez dwóch zdań – StaffPad to najbardziej rewolucyjny program, na jakim miałem okazję pracować. Wyeliminowany został w nim problem dotyczący wpisywania nut za pomocą klawiatury komputerowej czy klawiatury midi. Surface Pen załatwia tu całą sprawę, zamieniając nasze odręczne pismo na profesjonalny zapis nutowy.

Czy już możemy mówić o tym, że tablety zastąpią kompozytorom papier, czy jeszcze trzeba to dopracować?

Jako nowy program StaffPad na pewno wymaga jeszcze trochę dopracowania, by działał bardziej intuicyjnie i bezproblemowo. Niemniej jest to aktualnie jedno z najbardziej niewiarygodnych udogodnień dla kompozytorów.

Co chciałbyś zobaczyć w kolejnej wersji tego programu?

Przydałaby się lepsza integracja z plikami midi, czy innymi formatami nutowymi producentów, takich jak wspomniany przez Ciebie Sibelius czy Finale. To znaczenie ułatwiałoby pracę kompozytorom i producentom muzycznym.

Surface-Pro-4-LK-10 class="wp-image-541057"

Surface nie zastąpi z marszu komputerów Apple. Ale jest na dobrej drodze.

Nie mam złudzeń, że komputery z nadgryzionym jabłkiem jeszcze przez długi, długi czas pozostaną branżowym standardem. Oprócz infrastruktury OS X, dostępności programów etc. ma na to kolosalny wpływ fakt, iż wielu profesjonalistów przez lata skompletowało peryferia kompatybilne z tym systemem, np. drogie interfejsy audio, pracujące w oparciu o standard Thunderbolt, którego jeszcze do niedawna ze świecą było szukać w maszynach z Windowsem.

Surface-Pro-4-LK-1 class="wp-image-541048"

Surface Pro 4 to jednak zupełnie nowa jakość. Jak to ujął Kacper, pozwala „dotknąć muzyki”. Dla laika może to być argument kompletnie od czapy, ale w pracy z muzyką właśnie takie niuanse decydują o tym, jakich używa się narzędzi.

Jeżeli chodzi o przyjemność pracy nad dźwiękiem i uniwersalność urządzenia, w świecie Windowsa nie ma sprzętu, który mógłby równać się z Surface’em Pro 4. MacBooki powinny zacząć oglądać się przez ramię.

*Grafika główna i zdjęcie Kacpra Nowaka AKA Steve'a Nasha: Microsoft Polska

REKLAMA

Zobacz: iPad Pro kontra Surface Pro 4 - niech wygra lepszy!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA