Microsoft ma brutalną odpowiedź na problem utrzymania ciągłości aktualizacji Windows 10
Gdy Microsoft zapowiedział, że każdy użytkownik Windows 10 będzie otrzymywał wszystkie kolejne aktualizacje bez dopłat, zastanawialiśmy się wszyscy, jak zostanie rozwiązane wsparcie dla starzejących się urządzeń. Teraz już to wiemy i… cóż, nie będziecie zadowoleni.
Wiecznie aktualizujący się system, zawsze nowoczesny, zawsze ze wszystkimi innowacjami wprowadzanymi przez Microsoft, bez opłat. Windows 10 to krok w bardzo dobrą stronę jeżeli chodzi o serwisowe i rozwojowe aktualizacje. W tej całej obietnicy jest jednak pewien problem.
Ów problem polega na starzejącym się sprzęcie. Chcesz dodać nową usługę, nową funkcję, nowe rozwiązanie? Każda nowość to dodatkowe megabajty do przetworzenia przez urządzenie, na którym jest zainstalowane twoje oprogramowanie. Oczywistym jest, że z czasem niektóre starsze sprzęty będą porzucane.
Robią to wszyscy, nawet Apple. Tyle że Apple ma bardzo łatwe zadanie, jeżeli chodzi o komunikację zmian użytkownikom. Może po prostu napisać, że nowy OS X obsługuje MacBooki wyprodukowane w 2013 roku lub później, a starsze są porzucane. Proste, łatwe i czytelne. Microsoft niestety nie ma takiego komfortu. I wpadł w pułapkę, którą sam sobie zastawił.
Windows 10 Anniversary Update – nowe wymagania sprzętowe
I właśnie poznaliśmy sposób, w jaki sobie z nią poradzi. Letnia aktualizacja rozwojowa Windows 10 o nazwie Anniversary Update (wcześniej znana pod nazwą tymczasową „Redstone 1”) będzie dostępna dla urządzeń o określonych wymaganiach sprzętowych. A te różnią się od wyznaczonych do tej pory w przypadku tabletów i komputerów osobistych.
Nowe wymagania sprzętowe w przypadku telefonów i małych tabletów to procesor Snapdragon (w wersjach: S4, 200, 208, 210, 400, 410, 617, 625, 800, 808, 810, 820), 1 GB RAM oraz 8 GB pamięci masowej. W przypadku większych tabletów, hybryd i komputerów osobistych podniesiono wymagania wobec RAM (2 GB minimum) i pamięci masowej (20 GB).
Niestety, należy się spodziewać, że od tej pory to będzie standardowa praktyka i właśnie tak wyglądać będzie rozwiązywanie konfliktu postęp kontra zgodność wsteczna. Innymi słowy, jeżeli kupiliśmy urządzenie elektroniczne wiele lat temu bądź mocno przecenione z uwagi na stare podzespoły, nie możemy być pewni otrzymywania dalszych aktualizacji.
A co z bezpieczeństwem?
To kiepskie rozwiązanie tego problemu, ale z drugiej strony trudno mi wymyślić lepsze. Jedno pytanie pozostaje jednak otwarte, na które Microsoft na razie nie udziela odpowiedzi. Powiedzmy, że mamy urządzenie, które z uwagi na specyfikację nie może otrzymać aktualizacji rozwojowej. A co z aktualizacjami serwisowymi, które usuwają takie problemy, jak istotne luki bezpieczeństwa?
Do tej pory, jeżeli z jakichś względów nie mogliśmy przesiąść się, na przykład, z Windows 7 na Windows 10, godziliśmy się na brak nowości, ale jeszcze przez długi czas otrzymywaliśmy łatki serwisowe, zapewniające nam stabilność i bezpieczeństwo. Czy po wejściu do obiegu „Anniversary Update” użytkowcy dotychczasowej wersji („Threshold 2”) którzy nie mogą dokonać aktualizacji będą dalej otrzymywać łatki bezpieczeństwa i stabilności. Cały czas czekam na komentarz od Microsoftu. I obawiam się najgorszego.