Nowa aplikacja od Facebooka to niespodziewany cios wymierzony w Twittera. Poznaj Notify
Jedną z największych wad Facebooka, szczególnie na tle konkurencyjnego Twittera, jest sposób wyświetlania najświeższych informacji. Pomijając ogólny śmietnik, który zazwyczaj panuje na naszych tablicach niezależnie od dobrych intencji, na artykuły z newsami trafiamy dopiero wtedy, gdy w losowy sposób pojawią się między postami, a nie od razu po ich publikacji. Na szczęście Facebook chce to zmienić.
Jak donosi serwis TheAwl, Facebook może w końcu stać się nieco bardziej praktycznym serwisem dla tych, którzy wykorzystują go jako źródło informacji ze świata. Wszystko to za sprawą dedykowanej aplikacji o nazwie Notify, która powiadomi nas w czasie rzeczywistym o nowym artykule obserwowanego przez nas wydawcy, czy tematyki.
Notify będzie więc de facto agregatorem newsów, w którym użytkownicy będą mogli znaleźć najświeższe informacje, a nie jak dotychczas - losowo odkrywać artykuły, gdy te łaskawie pojawią się między filmikiem ze śmiesznymi kotami i zdjęciami znajomych z wakacji. Jak widać na zrzutach ekranu, subskrybować będziemy mogli albo grupy tematyczne („stations”), albo konkretnych wydawców czy twórców („providers”).
Aplikacja ma stanowić substytut powiadomień Facebooka oraz powiadomień z aplikacji newsowych. Jak twierdzi TheAwl, użytkownicy i do jednych, i do drugich są przyzwyczajeni, więc Facebook chce zaproponować znajomą formę interakcji. Co po części może tłumaczyć, dlaczego taka funkcja nie zostanie zaimplementowana bezpośrednio w aplikacji Facebooka.
Wygląda na to, że aplikacja Notify trafi na urządzenia z iOS i Androidem już za miesiąc, a pierwsi wydawcy już od kwietnia testują jej użyteczność. Nie wiemy natomiast na ile nowe narzędzie będzie zintegrowane z nadchodzącymi „Instant Articles” serwisu Marka Zuckerberga, ale wcale się nie zdziwię, jeśli to właśnie ta platforma była bodźcem do powstania Notify.
W ten sposób Facebook może się upewniać, iż publikowane przez nich artykuły innych wydawców faktycznie trafią do użytkownika, który będzie bardziej zachęcony, by w nie kliknąć poprzez powiadomienie na smartfonie, niż gdyby tylko widział nagłówek artykułu na swojej tablicy.
To także z całą pewnością odpowiedź na Twitterowe Moments, czyli agregat tweetów dotyczących wydarzeń ze świata, który zbiera wszystkie wpisy dotyczące konkretnego wydarzenia znacznie skuteczniej niż hashtagi.
Na pierwszy rzut oka pomysł Facebooka wygląda dość dobrze, ale o tym, czy będzie to faktycznie użyteczne narzędzie i w jaki dokładnie sposób będzie funkcjonować, przekonamy się dopiero wtedy, gdy aplikacja pojawi się na naszych urządzeniach mobilnych.