Zaśnieżone lasy, błotniste polne drogi i mokry asfalt - graliśmy już w WRC 5, czyli pierwszą grę rajdową na konsole nowej generacji
Już w przyszłym miesiącu zadebiutuje WRC 5, czyli kolejna gra wideo należąca do serii rajdowej. Byliśmy wczoraj w warszawskiej siedzibie Techlandu, gdzie mogliśmy zagrać w najnowszą produkcję w wersji dla PlayStation 4. Na żwirze i na asfalcie, oraz w słońcu i w deszczu kierowaliśmy autem Roberta Kubicy.
WRC 5 to kolejna odsłona cyklu gier rajdowych. Za tytuł odpowiedzialne jest studio Kylotonn Games, a gra pomimo kolejnego numerka w tytule jest pełnym rebootem serii. Za grę na licencji Rajdowych Mistrzostw Świata odpowiedzialny jest nowy zespoł, który przejął cykl po studiu Milestone.
Silnik WRC 5 został napisany od nowa.
Nowa gra jest piątą odsłoną cyklu, ale nie jest to tylko delikatne odświeżenie poprzedniej odsłony. Programiści od nowa zaprogramowali cały model jazdy. Postawili sobie za zadanie odzworowanie prawdziwych rajdów i chcieli stworzyć tytuł, który będzie wyzwaniem dla wszystkich entuzjastów tego sportu.
Miałem okazję sprawdzić, czy WRC 5 będzie przy tym przystępne dla graczy, którzy nie zjedli zębów na rajdach. Sam gram w produkcje tego typu od święta. Sprawdziłem dzisiaj, jak w grze można sobie radzić grając na padzie lub korzystając z podłączanej do konsoli kierownicy.
Gra bierze na warsztat aktualny sezon WRC.
W finalnej wersji tytułu gracze będą mogli ścigać się na wielu różnych mapach wchodzących w skład Rajdowych Mistrzostw Świata. Będzie można jeździć po tych samych lokalizacjach, po których jeżdżą zawodnicy i prowadzić te auta, którymi oni sami jeżdżą, a gra daje dostęp 13 rajdów w 14 krajach.
Ponieważ WRC 5 nie jest grą arcade’ową, to gracze będą mieli szerokie pole manewru jeśli chodzi o dostosowanie auta przed rajdem. To samo auto może zachowywać się na trasie zupełnie inaczej i dostępne są dziesiątki kombinacji, dostępny będzie tryb kariery oraz multiplayer.
Na wrażenia z jazdy wpływać będzie ukształtowanie terenu i warunki pogodowe.
Twórcy chcieli osiągnąć bardzo duży realizm rozgrywki, aby dać graczom wrażenia podobne do tych które odczuwają na tychże trasach w prawdziwym świecie kierowcy. Przygotowano sporo opcji dopasowania poziomu trudności. Dzięki temu WRC 5, mimo tematyki trudnych rajdów, nie zamyka się na jedną grupę klientów.
Podczas testów WRC 5 w siedzibie Techlandu miałem okazję godzinę pojeździć na wirtualnych trasach. Zacząłem od samouczka, który wygląda na naprawdę rozbudowany. To będzie bardzo przydatny dodatek dla wszystkich nowicjuszy, ale doświadczeni gracze będą mogli się w nim nieco doszkolić.
Sam co prawda nie miałem ani czasu ani, możliwości spędzenia kilku godzin przy misjach treningowych, dlatego już po chwili udałem się na pierwszą trasę.
WRC 5 to gra na licencji, dlatego dostępne mapy odzwierciedlają odcinki specjalne z któymi musieli w sezonie 2015 mierzyć się prawdziwy kierowcy Rajdowych Mistrzostw Świata. Rajdów w których można brać udział jest naprawdę sporo - od Szwecji, przez Niemcy, Meksyk i Monte Carlo, na Polsce kończąc.
Polscy gracze mogą wskoczyć w auto Roberta Kubicy i ścigać się na trasach 72-go Rajdu Polski. Przed rozpoczęciem rajdu można zmienić porę dnia lub… warunki pogodowe. Co prawda nie panuje tutaj pełna dowolność - trudno w Meksyku oczekiwać opadów śniegu - ale efekty pogodowe są dostosowane do lokalizacji danej trasy.
Gra okazała się bardzo przystępna dla niedoświadczonego gracza.
Jak wspomniałem, w wyścigi/rajdy gram od święta, ale mimo to WRC 5 nie było dla mnie męczące. Po trzech podejsciach do samouczka sprawdziłem kilka tras. Po kilkunastu minutach już potrafiłem nie wypadać z trasy co drugi zakręt i zacząłem używać całkiem sprawnie hamulców. Zmiana warunków pogodowych i typu nawierzchni była jednak odczuwalna, a prosta mapa staje się nagle wyzwaniem.
Sprawdzałem, jak auto Kubicy zachowywało się na szutrze i asfalcie, na śniegu i podczas deszczu, i to faktycznie wiele zmienia. Świetne wrażenie robi też przesiadka z pada na dedykowaną grom wyścigowym/rajdowym kierownicę i przełączenie kamery na tryb pierwszoosobowy z kokpitu - zmienia się przy tym nawet charakterystyka dźwięków samochodu.
W grze działa też dobrze model zniszczeń, a jeden rajd w połowie dojechałem na trójce z uszkodzoną skrzynią biegów.
Gra zadebiutuje już w październiku na komputerach stacjonarnych oraz na konsolach. Pojawi się edycja dla konsol obecnej generacji - PlayStation 4 i Xbox One - oraz na starsze sprzęty, czyli PlayStation 3 i Xbox 360.
WRC 5 wygląda dobrze, ale oprawa graficzna użytkowników konsol nowej generacji może nieco rozczarować. To niestety wina decyzji dewelopera o wsparciu starszych platform, co zawsze podcina skrzydła programistom.
Twórcy gry chwalą się za to, że to pierwsza gra rajdowa, która trafi na konsole nowej generacji. WRC 5 to przy okazji pierwsza, nowa gra rajdowa, która pojawi się w tym roku na konsolach poprzedniej generacji.