Przyszłe hity telewizyjnych ramówek? Bitwy start-upów
Jakoś trudno mi do końca uwierzyć, że to się może przyjąć na masową skalę, ale zarówno w USA, jak i w Polsce powstają właśnie dwa różne reality show, które zakładają rywalizację młodych przedsiębiorców i start-upów.
W Polsce za projekt, na razie bez konkretnej nazwy, wziął się nie byle kto bo Rochstar.tv - producent takich hitowych telewizyjnych produkcji jak: Top Model, Taniec z gwiazdami (edycja w Polsacie), Jak oni śpiewają, Gwiazdy tańczą na lodzie, Szymon Majewski Show, by wymienić tylko te najbardziej znane. Wprawdzie projekt nie jest na razie planowany do dużego TVN-u, lecz na platformę VOD należącą do Grupy TVN, Player.pl, ale kto wie, czy ewentualny sukces programu w Sieci nie doprowadzi do wyświetlania go na małym ekranie.
W USA z kolei, w projekt, który już ma nazwę: „American Greatest Makers”, zaangażował się Intel oraz prawdziwy telewizyjny gigant - Turner Broadcasting Sytem (część Time Warner) na czele z Markiem Burnettem. To prawdziwa legenda telewizji amerykańskiej, współtwórca sukcesu takich formatów jak: Survivor, Shark Tank, czy The Apprentice. Program planowany jest w ramówce telewizji TBS w 2016 r.
W polskim oryginalnym formacie widzowie mają śledzić losy studentów, którzy łączą studiowanie z pracą lub szukają jej i planują uruchomić własny startup. Z kolei w USA będą poszukiwać młodych przedsiębiorców z „pomysłami za milion dolarów”. Będą oni rekrutowani do specjalnych teamów, które będą pracować nad realizacją pomysłów do poziomu prototypów. Zwycięzca zdobędzie ów milion dolarów oraz szansę na wdrożenie swojego pomysłu w biznesowe życie.
Będziecie oglądać reality-show o startupach?
Mnie jakoś te pomysły nie przekonują. Nie sądzę, by telewizja dobrze oddawała charakter pracy, problemów i codziennego życia technologicznych startupów.
Zresztą weźmy pod uwagę kilka formatów telewizyjnych, które poruszały podobną tematykę. Wprawdzie serial „The Silicon Valley” oglądało mi się przednie, ale chyba bardziej dlatego, że była to niezła komedia, aniżeli realne przedstawienie amerykańskiego środowiska startupowego. Z kolei „Dragons’ Den - Jak zostać milionerem”, czyli program, w którym milionerzy-inwestorzy oceniają pomysły na biznes był karykaturą realnego życia biznesowego.
Nie sądzę też, aby z takich programów wyniknęło cokolwiek dobrego dla branży start-upów. Prędzej stworzonych zostanie kilku nowych telewizyjnych celebrytów znanych wyłącznie z tego, że się pokazują, lub co najwyżej sztuczne zespoły rodem z absurdalnie głupiego serialu Nickelodeon dla nastolatków „Big Time Rush”, aniżeli realny startupowy sukces.