REKLAMA

Startuje Blik - Polski Standard Płatności. Oto, co powinieneś o nim wiedzieć

PKO Bank Polski, mBank, ING Bank Śląski, Bank Zachodni WBK, Bank Millennium i Alior Bank - we wszystkich tych bankach od dziś klienci będą mogli spróbować nowego, opracowywanego od pewnego czasu systemu płatności mobilnych. Blik, bo taką właśnie nazwę wybrała dla niego spółka Polski Standard Płatności, ma ułatwić proces płacenia za pomocą telefonu, jednocześnie przyczyniając się do popularyzacji takiej regulacji rachunków w sklepach. 

Startuje Blik – Polski Standard Płatności. Oto, co powinieneś o nim wiedzieć
REKLAMA
REKLAMA

Warto przy tym na samym początku wspomnieć o jednym. Choć system w kwestii nazwy oraz dostępności można uznać za nowy, o tyle całkowicie nowy i, co za tym idzie, niesprawdzony wcale nie jest. Jak informował jeszcze w zeszłym roku chociażby serwis Bankier.pl, rozwiązanie funkcjonowało bowiem już wcześniej - w postaci aplikacji IKO, dostępnej dla klientów PKO BP.

I choć możliwości oraz liczba banków wspierających nową aplikację będzie teraz większa, to można z czystym sumieniem powiedzieć, że skorzystały z niej przez ostatnich kilkanaście miesięcy setki tysięcy klientów, wykonując miliony transakcji o łącznej wartości kilkuset milionów złotych. W październiku zeszłego roku PKO BP informowało o 200 tys. użytkowników, którzy dokonali 1,2 mln operacji (jedna operacja co 20 sekund), których łączna kwota wyniosła się 360 mln zł. Teraz ten sam bank informuje o 250 tys. użytkowników, 1,7 mln transakcji przekładających się na kwotę ponad 580 mln zł

Przy tym zdecydowana większość klientów była z tej usługi zadowolona, więc nie powinniśmy mieć większych obaw w momencie szerszego wdrożenia.

Dziś do możliwości IKO zostaje dołączona obsługa Blik, a do gry włączają się także inne banki.

Na razie tylko te, które należą do wspomnianej już wcześniej spółki PSP, choć nie wyklucza się, że w przyszłości mogą Blika swoim klientom zaoferować także inne banki. Szacuje się, że początkowo z Blika będzie mogło skorzystać kilkanaście milionów klientów. Jak wielu zdecyduje się na ten ruch - przekonamy się prawdopodobnie za jakiś czas.

Nie powinno więc specjalnie dziwić, że osoby, które do tej pory korzystały z IKO lub były z tym systemem zaznajomione, nie przeżyją w tym momencie większego szoku, patrząc na to, czego można dokonać za pomocą nowego produktu PSP. Możliwości można podzielić tutaj na trzy podstawowe przypadki:

  • Płatności w sklepach
  • Płatności internetowe
  • Wybieranie pieniędzy w bankomatach

W tym pierwszym przypadku transakcja ma być realizowana poprzez poinformowanie sprzedawcy o chęci skorzystania z Blika, wygenerowanie na naszym telefonie w specjalnej aplikacji konkretnego, sześciocyfrowego kodu i wprowadzenie go na urządzeniu w sklepie, a następnie potwierdzeniu zapłaty w aplikacji. Nie musimy przykładać telefonu do czytnika, wyciągać karty czy portfela. Wszystko realizowane jest z wykorzystaniem naszego smartfonu. Jedyną wątpliwą kwestią jest to, czy takie rozwiązanie może okazać się łatwiejsze, niż np. płatności zbliżeniowe, choć bez wątpienia może przypaść do gustu tym, którzy boją się płatności zbliżeniowych (bo dlaczego nie), muszą zapłacić więcej, niż pozwala limit płatności zbliżeniowych, albo po prostu nie mają przy sobie aktualnie ani karty, ani gotówki.

Jednocześnie w przypadku Blika możemy dość swobodnie korzystać z usług różnych banków - na naszym telefonie możemy mieć aplikacje od wszystkich banków, które świadczą taką usługę.

Zasadniczym ograniczeniem jest natomiast liczba dostępnych terminali (a nawet kas fiskalnych!), w których można płacić w ten sposób. W tej chwili mówi się o 7 tys. takich punktów i 5 tys. sklepów internetowych, ale jeszcze w tym roku ta liczba ma zwiększyć się do około 200 tys. Według PKO BP, każdego dnia pojawiać się będzie kilkaset terminali obsługujących Blika. Szczegółowe informacje na temat lokalizacji takich punktów znajdują się na stronie każdego z banków.

Podobnie realizowane są płatności internetowe. Konieczne jest wybranie Blika, jako formy płatności, a następnie przepisanie wygenerowanego kodu i potwierdzenie transakcji na telefonie. Jak łatwo się domyślić, również tak samo obsługiwane są wypłaty z bankomatów, gdzie nie musimy wkładać karty i wpisywać PIN-u, a jedynie wybrać Blik ("Wypłata bez karty"), wybrać kwotę i wprowadzić odpowiedni kod, nowy kod, po czym wszystko zatwierdzić. Odpowiednich bankomatów ma być w tym roku około 15 tys - na razie jest ich 5,5 tys.

Każdy z tych kodów jest oczywiście unikalny i jednorazowy.

Otrzymujemy więc dzisiaj (w zależności od tego, kiedy udostępnione zostaną odpowiednie aplikacje) całkiem ciekawy produkt. Sprawdzony i dość atrakcyjny dla tych, którzy nie przepadają za płatnościami zbliżeniowymi (w tym i tymi realizowanymi za pomocą smartfonów), a jednocześnie nie zawsze pamiętają o zabraniu ze sobą portfela, lub po prostu nie lubią go ze sobą nosić. Pozostaje tylko przekonać się, jak sprawdzi się Blik w praktyce i czy faktycznie generowanie i wpisywanie kodów będzie wygodniejsze od standardowych sposobów płatności.

REKLAMA

Na pewno jest na to spora szansa.

* Zdjęcie główne pochodzi z serwisu Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA