Google wydał pół miliarda dolarów, żeby jego Mapy były lepsze

Informacja, którą podało m.in. ABCNews, została dość szybko potwierdzona przez przedstawicieli Google, podobnie jak kwota całej transakcji. Nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że posunięcie to ma pomóc w planach wprowadzenia na orbitę około 180 satelitów, a docelowo w zapewnieniu w ten sposób dostępu do internetu wszystkim mieszkańcom naszego globu oraz realizacji dodatkowych zadań.

Wśród nich wymieniano bowiem dość często możliwość wykonywania większej liczby, częściej aktualizowanych zdjęć satelitarnych i to właśnie m.in. tym zajmował się do tej pory Skybox. Oprócz tego przejęta firma ma jeszcze inny atut - spore doświadczenie w umieszczaniu satelitów na orbicie i późniejszym zarządzaniu nimi. Google takiego doświadczenia nie posiada, a konkurencja ze strony Facebooka w tym segmencie będzie z dnia na dzień tylko coraz silniejsza.

Skybox może również pochwalić się m.in. stworzeniem najmniejszej na świecie satelity fotograficznej, pozwalającej na rejestrację zdjęć i filmów w wysokiej rozdzielczości.

Przedstawiciele Skybox na swojej stronie oficjalnie wyrazili swoje zadowolenie z połączenia sił z Google, szczególnie że historia firmy trwała zaledwie 5 lat. W tym czasie jednak udało się jej "zrewolucjonizować sposób dostępu do danych na temat tego, co dzieje się na całej powierzchni Ziemi". Trudno o cenniejszy nabytek dla Google.

Szczególnie, że rozwiązania przygotowane przez młode przedsiębiorstwa wyglądają (przynajmniej na papierze) imponująco. Nie chodzi tutaj wyłącznie o wykonywanie zdjęć w wysokiej rozdzielczości, ale także o ich wykorzystywanie. Systemy Skybox są w stanie na bieżąco analizować przechwytywane obrazy, identyfikować i śledzić obiekty oraz monitorować określone obszary.

Co ciekawe, siedziba Skybox zlokalizowana jest w dokładnie tym samym mieście, co Google - Mountain View. Problemów z prowadzeniem negocjacji raczej więc nie było.